Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak sobie pomoc

pomozcie mi-kwestia kompleksow

Polecane posty

Gość jak sobie pomoc

hej;), mam 23 lata, jestem studentka 2 kierunkow, lubie sport, lubie aktywne zycie, lubie gotowac i lubie zyc wsrod ludzi, choc czesto czuje sie tak napradwde obco wsrod innych. kwestia jest chyba moje poczucie wartosci, ciagle czuje sie nie taka, to za glupia, to za malo spyrtna... nigdy nie mialam faceta, ciagle od kazdego uiekalam. gdy nikt sie nie kreci mysle sobie: "chcialabym kogos miec", kiedy ktos sie pojawia znajduje tysiac mu tysiac wad, i pragne by dal mi spokoj. po kazdej takiej ucieczce czuje sie zle, bo wiem, ze sama kopie sobie dolek. nie wiem co robic, bo tak naprawde to ja czuje sie niewystarczajaclo dobra dla innych, wciaz wydaje mi sie, ze nie moge sie poobac, bo: -ciagle mam wrazenie, z emoja fugira jest nie taka, choc generalnie nie jest zle, - za malo ciekawie, brzydko sie ubieram, - bede dla niego za nudna, -bede za glupia ... i tysiac tysiac innych. nie chce reszte mojego zycia zdominiowlay kompleksy, czy jakies wydumane problemy, bo wiem, ze rozne dziewczyny znajduja facetow, roznie ubierajace sie z rozymi charakterami, ale ja eciaz czuje, ze powinnam byc najlepsza i najpiekniejsza, bo inaczej nie ma szans. jak sobie pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ci sie coś nie podoba to albo o zmień albo zaakceptuj :) Rzeczy na któer mas zwpływ: ciuchy, figura, zmień dla własnego samopoczucia :) a co do innych pogódź się z tym że nie na wszystko masz wpływ i nikt nei jest idealny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sobie pomoc
nie ubieram sie seksownie, a moz powinnam? nie chodze jak chlop, ale nie lubie kipic seksem. jestem sportowa dziewczyna, ale nie nosze sie na sportowo, raczej dosc przecietnie, nawet nie wiem jak nazwac moj stroj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sobie pomoc
ale kwesti prwadzenia rozmow nie zmienie, nie dosc, ze denerwuje sie, gdy kogos slabiej znam, to sie zacinam z nerwow, brakuje mi czesto slow, jestem jakas taka nieogarnieta i wychodze na glupka, ale stara sie byc mila, dowcipna,a to tez czasami mam wrazenie odbierane jest negatywnie, ze sie osmieszam, gadam od rzeczy. ale gdy mowie mniej, to slysze pozniej komenatrze, ze taka cichutka jestem...:O no irytuje mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sobie pomoc
patrze na styl ubierania sie innych i troche zazdroszcze, fajnie dobrane rzeczy do figury, kolor do cery itp, ciekawe polaczenia i duzo ciuchow na zmiane. ja sobie kupuje raczej bezpieczne ciuchy i co mnie wkurza, to ich cena, jestem na utrzymaniu rodzicow i jak widze jakies swetry po 120 zl to jest mi po prostu szkoda kasy, bo wiadomo jak to swetry, zaraz sie mechaca itp, jakies bluzki, to tez szmaty totalne i po 50 czy 60 zl i chcoiaz rodzice mi nie zaluja, to ja tak sobie zydze. staram sie kupowac po przecenach, bo tak, to mozna z trbami pojsc, a wiadomo, to tylko ciuchy, i az ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sobie pomoc
skad wiesz, czy mam gust, czy nie? szmatami sa, bo sa z beznadziejnego mayerialu a drogie, gdyby kosztowaly 20 z ataki material, to bralalbym,a tak, to szkoda kasy. z reszta to nie kwestia ciuchow, bo to mozna szybko zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×