Co z tym handlem

Tak sie zastanawiam czy handel detaliczny nie sieciowy umiera.Czy maja jeszcze szanse małe sklepy z odzieża.Dodajcie swoje opinie

powiem dlaczego ja i wielu innych ludzi nie lubi kupować w małych sklepach. Drogo - i nie ma obniżek. W takim sklepiku widziałam kiedyś ładną tunikę. Ale była droga. Wisiała ponad rok - nikt nie kupował, a wystarczyło trochę obniżyć cenę. Rzeczy są często takie jakby z innej epoki- mało modnych i oryginalnych. W sieciówkach też wszystko na jedno kopyto - ale jak kupię parę takich neutralnych - to mogę dobrać ciekawe dodatki i jest ok. Wolę sama do wszystkiego podejść, "pomacać", obejrzeć. No i przymierzanie. W dużym sklepie wezmę co chcę i siedzę godzinę w przymierzalni. A w małym - przeważnie tak nie można i w dodatku co minutę słyszę "no i jak", "niech się pani pokaże", "a dobra ta bluzka?". Poza tym często na siłę ekspedientki wciskają coś, czego nie chcę - nie lubię tego.

I jeszcze jedno ważne - prawie nigdy nie można płacić kartą - rozumiem prowizje itd. i że jest to dla małego sklepu nieopłacalne - ale ja nie nosze przy sobie gotówki.