Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja30

poważny problem z mężem

Polecane posty

Gość patrzac obiektywnie
OK, milosc. Tyle, ze gdyby facetowi zona wyciela podobny numer to recze, ze odwrocilby sie na piecie i trzsnal drzwiami. Z drugiej zas strony, faceci nie pozostaja w ciazy, nie sa obciazeni dziecmi. Zgoda. Ale co to za zycie z kims kto juz na starcie oklamuje? Zalozmy, ze kocha sie dalej, kobieta jest skora do poswiecen...pojawia sie drugie dziecko...facet wycina koleny numer...no nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
polak potrafi - ale kto ma za nas coś płacić? po prostu nie ma w ogóle kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja dobrze rozumiem, że Ty uczysz męża życia? Chcesz go nauczyć odpowiedzialności? Ile ma lat mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
patrzac obiektywnie-i w efekcie i tak kobieta zostaje sama, jak będziemy mieli dziecko (mam nadzieję ) i nić się nie zmieni, nadal będzie mnie okłamywał - to z pewnością sie z nim rozwiodę, bo nie wiedzę takiej przyszłości. chyba że będziemy żyć obok siebie a nie ze sobą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak potrafi
Ja30 ja nie wiem czy elektrowni obchodzi czy masz kasę,nie płacisz to wyłączą prąd i windykują. czyli minimum 2-3 koła pokrywają rodzice, gratulacje. a dlaczego ty nie pracujesz, nie chcesz się wyrwać z tego syfu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
JacekJ - nie ja go nie uczę życia, te sytuacje go uczą czego w życiu powinno się unikać, mąż jest grubo po 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
polak potrafi - sorki ale chyba ci nie wytłumaczę przeczytaj wątek to będziesz wiedzieć, o rachunkach też już pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz ale ja nie wiem czego Ty chcesz. Piszesz że możecie "żyć obok siebie". Po co chcesz żyć "obok niego" jeśli się z nim rozwiedziesz? Czy uważasz, że mąż Cię kocha? Nie chodzi mi o to że to mówi, tylko że CZUJESZ że Cię kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
zimowy bałwan świaątecznyyyyy- powiedz mi jak ty widzisz przyszłość i czy masz jakieś rozwiązanie w rękawku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilianna
mialam to samo:(:( walka trwala poltora roku... tez bylam w ciazy obiecywal pieniadze itd a pozniej przewalil nawet becikowe myslalam,ze umre ..ze ktos nas okradl a on ze spokojem mowi ,ze wzial ta kase bo musial zaplacic zus:( oklamywal chowal listy od komornika tel byl odciety wiec nie dzwonili z ponagleniami zamknelam nasza dzialanosc i zmusilam do pracy za granica na jakis czas ...codziennie rozmawialam jedno i to samo mowilam az zrozumial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
tak czuje, że mnie kocha, ale przez te kłamstwa nachodzą mnie czasem wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrzac obiektywnie
Ze dziecko trzeba wychowac to ja rozumiem, ale doroslego chlopa? Toz to rece idzie urobic, zycie sobie zmarnowac i dzieciakowi!!! Sam sie nauczy doswiadczajac? Bardzo kosztowna nauka, bardzo. Gdyby jeszcze sam ponosil te koszty to OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
emilianna- mówisz, żeby nadal gadać, gadać i czekać az się sytuacja rozwinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
patrzac obiektywnie-ale on sam płaci swoje kredyty, ja teoretycznie mogę się utrzymać sama, ale co jak kupie chleb to suchej kromki mu nie dam? nie mogę tak. I dlatego jest to trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsadkj1245
i Ty chcesz mieć z nim dziecko? ZA CO? jeśli teraz macie problemy z finansami, po urodzeniu dziecka one was zniszczą. nie lepiej poszukać innego, ODPOWIEDZIALNEGO i PRAWDOMÓWNEGO partnera i ojca dla swojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
patrzac obiektywnie-masz rację ale moralne i uczuciowe ponoszę ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowy bałwan świaątecznyyyyy
Kochana Autorko. Nie wiem co mam właściwie zrobić. obecnie znajduje się w impasie lecz mysle że nie jest to dobry czas by coś zmieniać. Tak jak napisałam - za 2 miesiące urodze dziecko, na pewno pomoga nam troche rodzice, ale co dalej - nie wiem. Jutro lub po jutrze powinniśmy dostać także klarowną odpowiedź z banku dotyczącą kredytu. Zrobiliśmy już wszystko co w naszej mocy, rodzice męża dali nawet pod zastaw swoje mieszkanie lecz raczej na niewiele się to zdało i teraz reszta w rękach Boga. Czuje się rozgroyczona, nie planuje więcej dzieci, mąż okreś ciąży zmaienił w koszmar. Uczuje miedzy nami powoli się wygasa a może już nawet wygasło, czuje ż eprzestałam go kochać i wiem także że on mnie nie kocha. Bardzo chciałabym się mylić lecz mąż nie okazuje tego słowem ani gestem. TReraz wcale ze soba nie rozmawiamy. Jesli nie dostanę kredytu będziemy musieli wyprowadzić sie do rodziców męża i tak jak napisałam - żyć z maleńkim dzieckiem w równie maleńkim pokojiku - tzw łupince. O prywatności czy seksie nie ma nawet mowy. Nie tak wyobrażałam sobie małżeństwo a tera zjest jeszcze gorzej. Co zamierzam ? W najbliższym czasie wegetować z maleńkim dzieckiem, swoje potrzeby i pragnienia odłożyć na bok, a kiedy dziecko troche podrośnie i je odchowam - poszukac pracy, usamodzielnić się i być moze zostawić męża. Wynajmę sama mieszkanie z dzieciątkiem bo w taki sposob jak teraz nie da się żyć. Męża obecnie nie stac nawet na wynajem mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie jesteś dla niego żoną. Jesteś jego opiekunką. Grasz rolę matki, pocieszycielki. On wykorzystuje Twoją dobroć, naiwność. Ty litujesz się nad nim, litujesz nas sobą. On wie, że sam nie da sobie rady, Ty też to wiesz. Jesteście w związku z litości. To nie jest wybór dorosłych samodzielnych jednostek. Przykro mi - masz dużo do zmiany w waszych relacjach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak potrafi
asdakj - oni nie mają problemów finansowych bo rachunki płacą rodzice. a kasiaści rodzice nie mogą dodatkowo spłacić długu męża i dać mu w ten sposób szansę ? przy takim stosunku długów do dochodu sam z tego nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowy bałwan świaątecznyyyyy
Rozumiem aotorko Twoje pragnienie posiadania dziecka, ale przemyśl milion razy czy twój maz jest właściwą osobą. Jest to niesprawiedliwe powoływac na świat maleństwo, ktore nie bedzie rozumiało dlaczego nie oze zyc jak inne dzieci, ktore musi wstydzić się ojca lub wcale go nie widywać.... Wiem że to przykre ale taka jest prawda. Mi osobiście coraz częsciej zdarza się załować że na ojca mojego dziecka wybrałam taką osobę. Żałuje tego że wziełam ślub z tym człowiekiem i przysięgałam przed Bogiem bo on zranił mnie i okłamał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
asdsadkj1245- nie wiem czy tacy istnieją, ale jak już wcześniej pisałam, małżeństwo do czegoś zobowiązuje. nie chce sie rozwodzić po roku. najprościej jest odejść, ale w życiu i z ludźmi są zawsze problemy. a u masz rację, nie wiem za co, am tylko nadzieje że sytuacja się wyprostuje do roku czasu, bo nie sa to jakie mega duże kwoty. a jak się nie wyprostuje to do widzenia, bo dziecka siebie i jego nie dam rady na pewno utrzymać, a moim rodzicom na to nie pozwolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilianna
nie wiem jak jest u Was:( mi bardzo zależalo na męzu ,mamy dwoje dzieci małzenstwo z 10 letnim stazem najczesciej jak mowilam to kiwal glowa i udawal ,ze slucha jak krzyczalam obrazal sie trzaskal drzwiami... zaczelam inaczej bez obrazania wyrzutow histerii placzu mowilam o tym co mnie boli bardzo szczerze czasem brutalnie mowilam ile w tym mojej winy a ile jego .mowilam co mi nie pasuje i jak nie moze byc..szukalam rozwiazan i przedstawialam mu je...czasem plakalam roznie tp bylo czasem byla poprawa tydzien dwa od pol roku malymi krokami jest lepiej duzo lepiej ,wrocila czulosc zainteresowanie milosc okazywanie uczuc dbanie o zwiazek,posplacalismy dlugi wyjechalismy na wakacje pierwszy raz od 8 lat kupilismy dzieciom na zime takie ubrania jak byly potrzebne ,mamy pieniadze na prezenty i nie zalegamy z niczym pierwszy raz od 8 lat maz nauczyl sie ,ze jestesmy razem na dobre na zle nie ukrywa juz nic przede mna ciesze sie,ze walczylam i ze wygralismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
polak potrafi -nie komentuj głupio jak nie czytasz uważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
zimowy bałwan świaątecznyyyyy- wiem co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
emilianna-własnie też bym tego chciała, biorę pod uwagę to że ma teraz drugą pracę i widzę, ze nie ma mu lekko, zesztą powiedział mi że to nie jest tak że on ma to w dupie co sie dzieje, jemu jest z tym źle i sie tego wstydzi dlatego nie mówi. mówił że to jego problem. ale to nie wystarczy. jakbym nie otworzyła listów od komornika to bym nie wiedziała, może on nie rozumie co znaczy małżeństwo, tak jak napisałaś RAZEM NA DOBRE I ZŁE JA I ON,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowy bałwan świaątecznyyyyy
tak teraz sobie to uświadomiłam - jedyne wyjście z tej sytuacji to poprostu przeczekać i się usamodzielnić. z mojego małżeństwa juz chyba nic nie będzie, lecz obym się myliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez nie mozesz zyc w takiej niepewnosci,a co jesli on ma tego kredytu tak jak tos wczesniej pisal 100tys?moim zdaniem to nie jest ok,ze nie rozmawiacie o swoich problemach..piszesz ze nie ma cxo jesc a co mowa jak dziecko na swiat przyjdzie? nie badz naiwna,samo sie nic nie naprawi i nie splaci,dopoki nie postawisz sprawy jasno to on bedzie hulal byc moze po jakis klubach i gral w maszyny a ty bedziesz cale zycie zyc jak dziadowka i na nic nie bedzie Cie stac!Komornik nie moze zabrac calej wyplaty!!!nie ma takiej opcji,nawet jesli jest ich 5 to kazdy po kolei bierze,a nie tak ze zabieraja i w dupie maja z czego zyjesz!Komornik ma obowiazek zostawic na zone itp,jesli zarabia 2000zl to nie wezmie wiecej jak 700-800zl..wiesz moj maz tez mial problem z kredytem ktory wzial przed slubem,nie dla siebie,ale ja wiedzialam o tym,po jakims czasie ta osoba przestala placic i zostalismy z 30tys na łbie,ale zainteresowalismy sie tym,porzyczylismy kase i z bankami i komornikami mamy spokoj,ale gdybysmy olali sprawe to do dzis byloby ponad 40tys i ciagle komornik,wstyd i problemy!A wszystko dzieki rozmowie,wspolpracy,wsparciu itp!Nie mozesz po prostu czekac bo on jak wida c tego nie zalatwi!Zastanow sie czy chcesz z nim te problemy dzielic,bo jesli maz zamiast pomoc tylko utrudnia to raczej zbyt odpowiedzialny nie jest!gdybym ja mogla cala wyplate przetrwonic i potem przed mezem plakac ze mam problemy to tez bym tak robila wiecznie,bo jesli ty nic nie mowisz to co on ma do stracenia?Otworz oczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowy bałwan świaątecznyyyyy
emilianna Czytam co piszesz i tak sobie mysle ze najgorszy bląd jaki można popełnic (ja niestety go poprłniłam) to krzyczeć plakać, hiosteryzowac. Nie poznaje samej siebie bo nigdy taka nie byłam. Trzeźwo patrzyłam na świat i nie dawałam sobie w kasze dmuchać. Teraz niestety jestem od niego uzalezniona i boje się o dziecko i chyba stąd moje reakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
zimowy bałwan świaątecznyyyyy- ja tak podchodzę, będe próbować, zobaczę, przecież nie wzięłam ślubu kościelnego żeby po roku sobie pójść. najwyżej się nie uda, odejść można zawsze, a wrócić już sie nie opłaca bo druga osoba o potem wykorzysta. a dzidzie bym chciała już mieć, mimo że jak tutaj inne koleżanki pisały, mogę nie mieć już tyle czau na znalezienie uczciwego faceta i zajście w ciąże. wole mieć dziecko i potem sie usamodzielnić jak napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja30 Chcesz mieć dziecko z mężem który Cie okłamuje, na którym nie możesz polegać? Czemu chcesz skrzywdzić to dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×