Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam kasiorkę ale

Gdzie lokować OSZCZĘDNOŚCI...?

Polecane posty

Gość mam kasiorkę ale

Lokaty oferują ok 5 procent także praktycznie tyle co rachunek oszczednosciowy. Gdzie w takim razie lokować oszczednosci aby procent był konkretniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kasiorkę ale
wiem ze sa lokaty dlutoterminowe ale zupelnie nie wiem na czym to polega i ile można zarobic, moze ktos tu cos wie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kasiorkę ale
no i w jakim banku najlepiej otworzyc taka lokate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kasiorkę ale
halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje się rozejrzeć za lokatami z dzienna kapitalizacja odsetek. Zyski są większe niż na standardowych lokatach. Nie wiem ile masz wolnych środków. Jeśli więcej, warto się zastanowić nad inwestycją w nieruchomości (w szczególności lokale pod wynajem dla firm w dobrej lokalizacji- tutaj niezależnie od wahań na rynku mieszkaniowym jest wzięcie- takie jest moje zdanie) Przestrzegam przed inwestycjami poprzez banki (wszelkie produkty strukturyzowane itp)- zazwyczaj te inwestycje są tak skonstruowane, żeby klient odzyskał na koniec okresu inwestowania tylko kapitał, zysk (jeśli produkt cokolwiek wypracuje) idzie dla banku. Jeśli kręcą się inwestycje to lepiej założyć sobie rachunek maklerski i działać samodzielnie, a nie korzystać z gotowych produktów danego banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kasiorkę ale
ja mam 6 tyś ale oszczedzam co meisiac wiec moglabym co miesiac wpłacac jakies 150 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erf;koj
TU CI NIE POMOGĄ BO KAŻDEGO ZAL DUPE SCISKA ZE MASZA KASĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opcja prostsza- lokata z dzienną kapitalizacja odsetek +rachunek oszczędnościowy na comiesięczne dopłacanie (jak się będzie kończyć termin lokaty to automatycznie nowa wroluje dodatkowe środki zgromadzone w międzyczasie na rachunku oszczędnościowym); Plusy- bezpieczne, wydajne, zyski pewne, masz dostęp do pieniędzy w każdej chwili w razie nagłego wypadku (w najgorszym scenariuszu straci Ci się część odsetek z lokaty jeśli byś zrywała ją przed terminem) Dobre lokaty z dzienną kapitalizacją przynajmniej jeszcze niedawno były w Getin Banku, Credit Agricole, Idea Bank chyba, Meritum. Tutaj musiałabyś sobie porównać w necie- bo oprocentowanie jest różne w zależności od okresu trwania lokaty. Opcja bardziej ryzykowna- jeśli nie będziesz potrzebować tych środków przez dłuższy czas może jakiś program regularnego oszczędzania już pod katem przyszłej emerytury? W takich programach na dzień dobry wkładasz np 5tyś a potem już tylko co miesiąc dokładasz 100/200zł w zależności od tego jaki próg wybierzesz. Część tych programów jest z gwarancja kapitału na koniec okresu oszczędzania, więc jest w miarę bezpiecznie, zyski teoretycznie wypracowują o wiele wyższe niż na lokatach. Minus jest taki, że nie opłaca się takich programów przerywać więc jest to oszczędzanie na 10/15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kasiorkę ale
kasa mała nie rpzesadzajmy:-P ale faktycznie nikt nie chce doradzic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to tylko giełda, ale to bardzo ciężki kawałek chleba. Jestem na niej praktycznie od początku, więc najbardziej procentuje mi teraz doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kasiorkę ale
gorzka dzieki za wskazówki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kasiorkę ale
jelit na giełdzie to ja sie kompletnie nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego to nie jest dla każdego. Ja obecnie stoję z boku. Wycofałem 90% aktywów na poczatku sierpnia i czekam teraz z gotówką na niższe poziomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jelit_wypatrosz -> tak jak mówiłam, jak się bawić w inwestowanie to najlepiej samodzielnie na giełdzie przez rachunek maklerski, ale na to już trzeba mieć głowę (i zimna krew), tutaj nie czuje się mocna by radzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olsztynianka z kasą
te plany oszczędzania na 15 lat to jak dla mnie frajerstywo możecie mi polecic dobry dom maklerski lub doradcę finansowego niezależnego? Byłam w Open Finance ale oni działaja dla getin banku tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli już masz się czepiać
możesz ulokować na moim koncie, będą bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjboij
a nie lepiej odkladac na swoje wlasne konto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to najgorszy scenariusz z własnym kontem- zwykłe konta osobiste są zazwyczaj nieoprocentowane albo oprocentowane na poziomie 1%, więc nie tylko nie zarabiasz, ale wręcz tracisz cały czas (biorąc pod uwagę inflację).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowy_bydlak
Jak chcesz więcej niż zwykła lokata, to zostają fundusze. Nie ma w 100% bezpiecznych instrumentów finansowych dających 20% zysku rocznie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze co do giełdy. Tam aby dobrze zarabiać, trzeba mieć stalowe nerwy i zawsze liczyć się z mozliwością utraty kapitału. Ja na giełdzie nie siedze non stop. Jestem fundamentalistą, ale o momencie wejscia/wyjscia decyduje na podstawie analizy technicznej. Trzymam się też zasady, że kupuję kiedy akcję są poniżej ich wewnętrznej wartości, a moment sprzedaży przeważnie pokazuje mi AT. Więc bywa i tak, że przez wiele miesięcy nie mam żadnych akcji, bo uważam ze sa mocno przewartosciowane. Wchodze zawsze podczas bessy. Poniewaz nikomu nie udaje sie trafiac dokladnie w dolek, wiec robie to stopniowo. Gdy ostatnio wchodziłem w akcje (2008) zaczalem 5 miesiecy przed dnem (luty 2009). W samym dolku mialem virtualne straty na poziomie 50% (równowartość dobrego samochodu), ale bedac posiadaczem dobrych firm wiedzialem, ze hossa nadejdzie i bedą zyski. Gdy sprzedawalem w sierpniu, zysk przekroczył 400%. Miałem 5 firm. Jedna (Techmex) w miedzyczasie zbankrutowała, 3 dały kilkudziesięcio % zysk, a jedna (Syntos) 1200%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×