Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

darkika

prosze o pomoc!

Polecane posty

witam mam problem i prosze o pomoc! mieszkam z facetem z ktorym mam dziecko brzdac ma juz prawie 10 miesiecy zamieszkalismy razem tamtego roku w sierpniu na wynajetym bo spodziewalismy sie dziecka. teraz od czerwca tego roku wygralismy mieszkanie na przetargu ze spoldzielni co jest na najem nie wlasnosciowe remont wynosil kolo 30tys z czego jego matka dala na ten remont on dal z jakies gora 8tys duzo pomogli wlasnie jego rodzice mieszkamy tu od pazdziernika tego roku.... tu mam wlasnie porblem od listopada tamtego roku ciagle sie klocimy sa awantury ale sa tez i dobre dni.... ale teraz odkad tu mieszkamy co mialo byc lepiej jest jeszcze gorzej ciagle awantury co jeszcze do tego doszlo ze moj facet od ponad roku jest hazardzista co nawet jego rodzina ani ja nic nie wiedzielismy owszem wychodzil na nocki albo na pare do kilkadziesiat godzin ale to bylam caly czas pewna ze pije ze coraz wiecej pije w zyciu bym nie pomyslala ze on chodzi i przegrywa kase ... oczywiscie byla interwencja nie raz z str jego rodzicow do niego ze ma przestac pic bo ciagle myslelismy ze o to tu chodzi i tu jest problem... okazalo sie co gorszego na poczatku tego listopada przyznal sie ze jest hazardzista ze przegral juz ponad 96tys ze nigdzie juz nie dostanie pozyczki nic komopletnie no i teraz ja dysponuje jego pieniedzmi bo sama nie zarbiam bo jestem na bezplatnym wychowawczym. co wczesniej to wlasnie on placil tez za zywnosc czy rachunki ale to on trzymal kase a ja nigdy mu nie zabieralam bo nie jestem zdolna do tego w koncu to byly jego pieniadze... no i teraz jak doszlo jeszcze to to jest jeszcze gorzej miedzy nami... i nie wiem co mam robic bo nie iwem jak sie rostac... nie mam gdzie isc z mala do mojej mamy nie bo ona sama ma kawalerke to nie ma mowy zebym tam szla z malym dzieckiem on twierdzi ze nie zostawi mi tego mieszkania ze mam sobie isc jak chce a dizecko moze zostac przeciez mu dizecka nie zostawie! jestem tu z mala zameldowana na stale ... kumpela mi mowi ze jak chce zebym sie wyniosla ale on musi mi zalatwic mieszkanie ? to prawda? nie wiem nie orientuje sie w takich sprawach ... nie wiem czy powinnam kazac mu sie wyniesc do matki w koncu to i jego mieszkanie i on jest glownym najemca na papierku no i jego rodzina najwiecej tu wlozyla kasy... nie wiem co mam robic nie wyobrazam sobie zycia pod jednym dachem z kims z kim sie gryze juz od ponad roku lub ze kazde dostanie po pokoju i tak bedziemy zyc bo to jest dwu pokojowe mieszkanie dodam ze ostatnio to i kolo malej robi jak za kare a jak sie poklocimy to nie dosc ze mnie zlewa to jeszcze i mala... doradzcie jak najlepiej zalatwic ta sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×