Gość zerozerozero Napisano Grudzień 17, 2011 nie wiem czy kto mnie tu jeszcze kojarzy. Trochę tu opisywałem mój problem i jaki to miało wpływ na moje kontakty z płcią przeciwną, dobra ci co wiedzą o co się rozchodzi niech się wypowiedzą, bo ja już nie kumam. Dwa dni temu zadzwoniła do mnie była, miło się rozmawiało tak od słowa do słowa i nagle powiedziała, że czasem tęskni, kurwa czułem się jakbym leciał dziesiątego piętra na łeb, w końcu się pozbierałem i odpowiedziałem, że u mnie raczej w "tych" kwestiach po staremu i raczej na zmiany nie ma co liczyć, zaśmiała się i pożegnaliśmy się do następnej rozmowy, o spotkaniu nic nie wspomniała (jeszcze) o co jej chodzi?!. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach