Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PrzemierzamPolaLasy

Zapraszam do dyskusji koleżanki 25 plus :)

Polecane posty

Tak, ciesze się z nadchodzących świąt. Dziś rano zapakowałam już prezenty, więc tę część mam już z głowy :) Mam starszego brata, który przyjedzie na święta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodszego czy starszego ?
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie widziałam się z eksem, przywiózł mi te części. Pożegnaliśmy się. To już koniec. Chcę umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyslac sznur???
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytałam czy jest pewny. Powiedział że w chwili obecnej tak i ze tak będzie dla nas lepiej, nie będziemy się krzywdzić wzajemnie. Przepraszał mnie za krzywdę jaką mi zrobił. Pytałam czy kogoś nie poznał i czy się nie zakochał, powiedział: "zakochać, no co ty, a co do poznania, ludzi się poznaje" czyli kogoś poznał. Ale powiedział ze nie chce się pakować w żadne związki. Powiedziałam mu że jeśli pożałuje tego, nich mi powie. Całowaliśmy się, powiedziałam że kocham go nad życie, on mi: ja ciebie też. Zadrżała mu broda jak gadaliśmy. Boże...ja mu chciałam urodzić dzieci, dać mu szczęście jako żona. Kazał mi sie nie zmieniać i ze swoim uporem dążyć do celów jakie sobie obiorę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płakałam, kurwa głośno i gorzko płakałam mu w ramię, przytulona, ściskał mnie mocno. Boże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś nie gniewaj się, ale koleś jest po prostu yebnięty Kocha Cie, ale tak bedzie lepiej?? Dlaczego?!!! Bo co??!!! Dlaczego nie mozecie byc razem wg niego? Jak dla mnie to lepiej, ze tak sie skonczylo, bo pomysl - kocha Cie, caluje, tuli i sam prawie płacze, ale jednak rezygnuje - dla mnie to niedorzeczne, chyba ma cos ze soba facet:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo się ciągle kłóciliśmy, byliśmy bardzo różni, ja chciałam już zamieszkać i zaręczyć, w końcu w marcu stuknęłoby nam 10 lat, potrzebowałam już się wyprowadzić i założyć rodzinę, na razie 1+1. A on jeszcze o tym nie myślał, nie był gotowy. Rozstawaliśmy się z pięć razy i wracaliśmy, to miał być ostatni powrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcieliśmy się krzywdzić, był moment ze ja też myślałam o rozstaniu bo te ciągłe zabawy już mnie nie bawiły i krzywdził mnie swoim podejściem do tego związku. Zostałam sama, absolutnie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on taki miał charakter, zawsze chciał z byłymi mieć dobry przyjacielski kontakt. Zresztą zawsze on zrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, masz porypanego ojca, rozstałaś się z chłopakiem, święta i sylwester jako singielka... czemu nie możesz sama wynająć najtańsza kawalerkę w miare dobrym stanie ? pracujesz może ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, pracuję w szkole ale nie mam umowy na stałe bo mam niepełny etat. Zaczęłam zbierać pieniądze, bo chciałabym mieć jakiś wkład do mieszkania gdybym mogła kredyt zaciągnąć, ale do tego muszę poczekać, może teraz dostanę już cały etat i umowę... Mieliśmy wynająć razem... A jak nie uda się z kredytem to chyba się wyprowadzę do innego miasta. Co mi tam, sama tutaj, czy gdzie indziej, wszystko mi jedno. Tutaj jednak mam korepetycje. Doszłam do wniosku że chyba potrzebuję terapii - jestem chyba uzależniona emocjonalnie od niego... Nie wiem czy z tym można sobie samej poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×