Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama_ma_psiaka

Trywialne pytanie do mam mających psy

Polecane posty

Gość Mama_ma_psiaka

Jak organizujecie sobie wyjścia z psem mając dziecko i będąc same w domu? Mój mąż pracuje za granicą, ja mam półtoraroczną córeczkę i nie zawsze jest możliwość zabierać ją ze sobą na spacer z psem, bo albo jest zaziębiona, albo leje deszcz. Jak wy orgnizujecie tę czynność? Zamykać go w pokoju? Wkładać do łóżeczka? Zostawiać w domu samego...? Cięzko mi to pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Ola :)
Ja mam synka 10msc, psa, mąż pracuje różnie i generalnie nie wychodzę z psem- musi wytrzymać te 10-12 godzin, ale jak się trafi że mąż musi na awarię wyjechać to wtedy ubieram dziecko i szybko razem wychodzimy. W życiu nie zostawię dziecka samego w domu- wiadomo jak będzie starsze to tak, ale przez najbliższy czas nie- może mam schizę ale myślę sobie że może wybuchnąć pożar, albo zwyczajnie zaciąć się zamek w drzwiach.. A nie możesz zejść tylko na dół klatki schodowej i wypuścić psa na dwór stojąc przy drzwiach i czekając aż się załatwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wychodzę z psem sąsiadki, jak ich nie ma. Mieszkam w takim domu 4-rodzinnym, klatka schodowa jest normalna. Jak wychodzę z dzieckiem akurat na spacer to biorę też psa. A jeśli akurat nie idziemy, to wsadzam dziecko w wózek, pies szybko sika i do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_ma_psiaka
Mogę, ale mieszkam na 5 piętrze bez widny - wiec i tak nie usłysze dziecka jak zostawie go w domu, a tak, zeby zejsc z nim to nie, bo klatka ma 2 wejsia i jak sie przejdzie przez to pierwsze zeby wyjsc z klatki drugim to juz jestem praktycznie na dworze, wiec to wychodzi na to samo co bym wychodizła z nim na dwór - jak jest chory nie ma szans, jak zasnie wcześniej - znów nici :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam umowe do konca sierp
w życiu bym nie zostawila dziecka samego!!! Ja mieszkam w domu a psa wypuszczam na podwórko i biore nianie elektrycz. ale jak jest ciemno wieczorem to samego go wypuszczam - ale to sie nie sprawdza bo no sam nie lubi. Teraz rodzice go zabrali a na wiosne jak maz wroci to i pies wroci. Ale co weekend do niego jezdzimy i on tam sie oglonie dobrze czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam umowe do konca sierp
to niech mąż psa zabierze, bez przesady - dziecko zpsrtawil i psa - a ty sama masz sobie radzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katinccova
Zostawiam śpiącą małą (9 miesięcy) i na 5 minut wyskakuję z piesową, innego wyjścia nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaahhhhhhhhh
A co to za problem wziac dziecko w wozek, nakryc folia gdy pada i na te 10 min. zejsc na dol? Tylko gorzej, jezeli musisz taszczyc wozek z mieszkania. Ja swoj trzymalam na dole na klatce schodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coctail zone
"Ja mam synka 10msc, psa, mąż pracuje różnie i generalnie nie wychodzę z psem- musi wytrzymać te 10-12 godzin" Tragedia. I po co Wam pies? Próbowałaś sama przez tyle godzin nie korzystać z toalety? :o Też mam psa i dziecko. Żaden problem ubrać je i zejść na te 10-15 minut. Biorę na ręce i pod parasol. W zimę jest dodatkowa frajda, bo pies ciągnie młodego na sankach. A w lato, to w ogóle full wypas, bo tu park, tam piknik, jakieś wycieczki. Przepraszam bardzo, ale trzymanie psa przez 10-12 godzin bez wyjścia na dwór i załatwienia swoich potrzeb, to dla mnie zwykłe znęcanie się nad zwierzęciem. Tacy ludzie nie powinni mieć psów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszatniczka77
Autorko to masz syna czy córkę? Co do psa,to nie mam problemu bo siusia w ogródku, wystarczy drzwi otworzyć bo mieszkam w domu. Ale koleżanka mieszka w bloku i jak już nie może wyjść z jamniorkiem, to wypuszcza go żeby nasilał na balkon. Normalny człowiek nie zostawia małego dziecka samego w domu..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktorek123
To po co Wam pies? 10-12h? To znecanie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszatniczka77
jezu 10 godzin bez sikania? to może same tak spróbujcie? lepiej od razu uśpić żeby nie męczyć-tylko lepiej psa czy właściciela? pies to żywa istota-rozumiem nie mieć czasu bo dziecko płacze,ale po kilku czy kilkunastu minutach czy godzinie czas się znajdzie. rozumiem że same do toalety też nie chodzicie bo macie małe dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katinccova
aaaaahhhhhhhhh, jak się mieszka w starym budownictwie na 2 piętrze bez windy to uwierz: każde wyjście z wózkiem to przeprawa. A na dole zostawić nie mogę bo nawet miejsca nie ma :( Serce mi wyskakuje za każdym razem jak muszę wyjść z psem i zostawić córę, ale zwierzę to żywa istota, a nie automat, swoje potrzeby musi załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfgf
Wychodzę z psem gdy córka śpi. Moja dwulatka śpi dość długo rano, mocnym snem a gdy się budzi to nie lubi zrywać się od razu tylko leży i bawi się przytulanką, spaceruję więc z psem spokojnie. To samo dotyczy spaceru w ciągu dnia i tego późno wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfgf
Dodam że należę do tych którzy uważąją że normalny człowiek nie wypuszcza psa samego. Na psa puszczonego bez kontroli czyha więcej niebezpieczeństw niż na śpiące w domu, w łóżeczku dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g8idea
ja biore mała na ręce (14 mies) i schodzimy razem wyprowadzić suczkę na spacer ale jak mam ten duży plus, że mam małą suczkę, która bardzo ładnie pilnuje się nogi i jest cały czas pod kontrolą mimo, że bez smyczy Gdybym miała psa większego, który wymagałby smyczy, to nie wiem jakbym sobie poradziła.. wyobrażam sobie, że ciężko by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludomiła
Ja się dogadałam z dziećmi sąsiadki...w zamian za słodkości czy tam pare groszy biegały z moim psiakiem na spacery:) One zadowolone z chęcią latały nawet po kilka razy dziennie a i psiak szczęśliwy...zresztą to i tak było tylko w tedy kiedy była bardzo brzydka pogoda lub kiedy mała była chora ...bo tak to zawsze z dzieckiem szłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość begiebe
10-12 godzin bez wyjscia na toalete?? po co ci ten pies autorko? moze sama nie sikaj przez tyle czasu??? niektorzy nie powinni miec zwierzat naprawde. dziecko to priorytet rozumiem, ale pomysl o tym psie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeee????????
"Normalny człowiek nie zostawia małego dziecka samego w domu..!" Normalny człowiek nie każe psu szczać na balkonie (ciekawe co na to sąsiad z dołu?) ani nie skazuje zwierzęcia na 12-godzinne powstrzymywanie potrzeb fizjologicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem teraz w ciazy i nie moge za bardzo latac z psiakiem wiec zazwyczaj sam idzie (dom z podworkiem) ja wygladam przez okno siurnie i go wolam do domu albo moja mama go wola jak wychodz ze swoim (mieszka na parterze a ja poddaszu ;p;pp) wiec jak dzidzia sie urodzi i nie bede mogla wyjs bede robic tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Ola :)
coctail zone- pokaż mi jamnika ciągnącego sanki..... A poza tym wydaje mi się, że lepiej przetrzymać psa w domu niż wychodzić z chorym dzieckiem, z gorączką na dwór. Poza tym myślisz, że ludzie którzy pracują po 12h to co wynajmują opiekunkę do pieska żeby mógł wychodzić? Po co mi pies?- przybłąkał się już przed ciążą a nie należę do ludzi, którzy wyrzucają zwierzę jak im się znudzi lub zacznie utrudniać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o 22.00 tez mam dziecko wzia
c na rece i isc z psem? Dziecko moze sie obudzic w kazdej chwili. Dltaego rodzina mi pomogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lela***
Szkoda zwierzaka. Dziwne, że wcześniej o tym nie pomyślieliście :-0 Mam takich sąsiadów - wystawiają psa na balkon by sikał za barierkę :-0 Nie chce im się zajmować psem i poświęcić mu 15 minut na spacer, tłumaczą, że mają dwoje małych dzieci i nie mają czasu. To po co w takim razie brali psa do domu?? Autorko, ktoś Ci podsuną dobry pomysł- umów się z którymś z sąsiadów (może ktoś też ma psa z którym wychodzi na spacer?) i za drobną opłatą weżmie i Waszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lela***
Bierzecie zwięrzę do domu, wiadomo, że ono też ma swoje potrzeby o które trzeba zadbać, a potem macie pretensje, że trzeba je wyprowadzać na dwór :-0 Rybkę sobie kupcie, a nie psa :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigaziga
A co za problem wziąć na spacer psa, jak ma się dziecko w domu,, dziecko w wózek, pies na smycz i gotowe, Ja wychodziłam z psem jak synek miał tydzień, dziecko w chuste i na spacer....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lela***
zigziga ale ludziom się nie chce wychodzić z psem:-0 ja rozumiem sytuację nagłą bo np. dziecko się rozchorowało, ma wysoką gorączkę, a nie ma kogo poprosić o zajęcie się psem ale są ludzie, którzy nagminnie olewają swoje zwierzaki pod pretekstem zajmowania się małym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rano- mąż idąc po bułki, później mała w wózek i idziemy na dobrą godzinę, bo odprowadzamy starsze dziecko do szkoły, następny raz na chwilę- mała na nóżkach później znowu w wózek, by odebrać starsze dziecko popołudniu- mąż idzie z psem pobiegać wieczorem- idę sama. taka jedna ola -tłumaczenie się faktem,że ma się małe dziecko :o i przez to pies nie wyjdzie przez pół doby :o ktoś ci pięknie napisał- nie idź do toalety przez 10-12 godzin!!! 😠 autorko-jeżeli sobie nie radzisz, oddaj psa komuś, kto będzie mógł się nim zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lela***
a potem się dziwią, że zwierzaki mają problem z utrzymaniem moczu bo pęcherz mają przciążony :-0 ręcę opadają... żal zwierząt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigaziga
lela*** a największym problemem jest deszcz, jakby kurde parasola nie można było wziąć, albo folii na wóżek;// żenada ja rozumiem chorobę, ale z tym też sobie radziłam,ubrałam dziecko, dziecko włożyłam do wózka, zostawiałam dziecko na klatce( otwierałam dzrzwi od klatki na oścież), a z psem pochodziłam tylko chwile, oczywiście majac w zasięgu wzroku moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigaziga
ale mądry szuka sposobu, głupi szuka powodu;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×