Czy kolezanka powinna mi sie odwdzieczyc?

W sumie nie chodzi o kolezanke nawet, bo sie nie przyjaznimy, a o sasiadke. Jestesmy na "czesc", czasem papierosa spalimy razem, pogadamy, ale nic wiecej. Wczoraj przed wieczorem przyszla pozalic sie, ze nie ma kto jej ufarbowac (chodzi o wlosy). Powiedziala, ze kolezanka wyjechala do fryzjera juz nie zdazy sie umowic i ze jednym slowem ma przechlapane. Powiedzialam wiec ze ja farbowalam nie raz wlosy. Zapytala czy moglabym. Zgodzilam sie. Zrobilam co trzeba, efekt byl idealny, byla zadowolona. Nie podziekowala mi nawet. Nie oczekiwalam nie wiadomo czego, ale pamietam jak kiedys farbowalam wlosy i sasiadka mi farbowala odrosty to zawsze kupilam jej piwo mowilam dziekuje itd. Powiem szczerze, ze liczylam choc na zwykle dziekuje, a uslyszalam po tym jak wyschly wlosy jedynie: "O super! to teraz moge isc na impreze, zycie mi uratowalas" I tyle. Tak tylko z ciekawosci pytam myslicie, ze to w porzadku?