Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość embeth

Mój mąż mówi mi, że nie myśli od roku o seksie. czy to możliwe?

Polecane posty

Gość embeth

Mój mąż mówi mi, że nie myśli od roku o seksie. czy to możliwe? czy ktoś z Was miał podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ma lat
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry sposób by odsunąć od siebie podejrzenia o zdradę. Choć kto wie, może mu rzeczywiście przeszło. Ja po 14 latach nadal mam ogromną ochotę na żonę. Teraz po urodzeniu dziecka, jeszcze większą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Słuszne pytanie! oczywiście nie uprawia. Ma 44 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Jestem pewna, że nie zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie jak się kiedyś nie chciało i to dość długo, żona spytała wprost. Wizyta u seksuologa znacząco poprawiła nasze stosunki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monita kum
a bierze na stałe jakieś lekarstwa, np. enarenal od nadciśnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nazywa kryzys
wieku średniego. Mam 43 lata i też zaczynam się zastanawiać na chooj jest potrzebny ten cały seks. W tym wieku po prostu już nie wypada seksić. Jestem poważnym i szanowanym naukowcem, lada moment zostanę profesorem i nie mogę się zniżać do tak przyziemnych spraw jak dymannko. Od tego są studenci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
dzięki pendzior. ja pytam o to wprost, byliśmy nawet na terapii. pomogła na chwilę i wszystko wróciło do dawnego stanu. jestem przygnębiona tym. rozmawianie niewiele wnosi, bo staje na tym, że on mnie rozumie i zapewnia, że kocha, ale nie ma ochoty.. Już nie wiem, co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Nie bierze żadnych leków, choć ciągle na coś choruje np. przeziębienie, ból w kolanie, ból głowy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
To się nazywa kryzys :-) A masz żonę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie na nowo żona zaczęła uwodzić. Więc samo przez się, że i ja starałem się ją adorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Ta wizyta u seksuologa na czym polegała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzieliśmy o swoich potrzebach, oczekiwaniach. W sumie to wiedziałem co mi jest, tylko potrzebowałem opini osoby kompetentnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Ja sobie wyobrażałam, że tak będzie wyglądać terapia małżeńska. Ale przez 7 spotkań w ogóle nie pogadaliśmy o seksie, bo mój mąż nie chciał o tym rozmawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nazywa kryzys
Mam żonę i dwójkę dzieci. Żona zawsze uznawała seks tylko w celach prokreacyjnych. Kiedyś mnie to mocno męczyło, ale ostatnio przestało i wreszcie mogę swobodnie oddawać się karierze zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
No to się dogadaliście i nikt nie jest sfrustrowany.. Freud też przestał uprawiać seks i przekierował swoje libido na pracę... skutecznie. Powodzenia! A można wiedzieć w jakiej dziedzinie jesteś prawie profesorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
do pendziora - to ciekawe, że byłeś sam. czemu? takie było zalecenie seksuologa, czy żona nie chciała przyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taką drogę terapii wybrała seksuolog. O dziwo nie czułem wobec niej żadnego skrępowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nazywa kryzys
jestem elektrykiem Tak różowo to też nie jest, bo jak całą noc siedzę przy kompie i pracuję to ona marudzi, że nie ma się do kogo przytulić i nóg ogrzać. teraz też ona śpi, a ja pracuję i nie wiem czemu czasem łypię na tę zboczoną kafeterię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Nie rozumiem czemu wyłączyła żonę? uznała że to tylko Twój problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Może jednak Ci trochę ze studenta zostało... Profesura z elektryki to zmontowanie światełek na choince?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dużej mierze był to mój problem. Następnym etapem miała być wizyta żony, ale nie było juz takiej potrzeby. Szybko doszliśmy... hehe... do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nazywa kryzys
pewnie masz rację, w końcu na codzień z nimi pracuję. Na elektryczną profesurę trzeba odkryć skąd jest zasilana światłość wiekuista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
zazdroszczę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Światłość wiekuista zasilana jest z dobrego seksu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nazywa kryzys
od seksu to się conajwyżej kurwiki w oczach zapalają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×