Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość puszkaccoli

Czy leczenie psychiatryczne to cos strasznego?

Polecane posty

Gość puszkaccoli

Przez rok czasu bralam tabletki na nerwice. Zastanawiam sie teraz nad tym czy kiedys nie zostanie to wykorzystane przeciwko mnie. Mam lekkie zaburzenia lękowe, ale jestem zupelnie normala. Niestety termin "leczenie psychiatryczne" brzmi jakos tak powaznie i gdyby ktos sie o tym dowiedzial moglabym byc zle odebrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też znerwicowana
tez sie czasem nad tym zastanawiam:-( wiesz napewno sa zawody w ktorych musisz sie rpzyznać czy leczylas sie psychiatrycznie np policja. Myśle ze w razie rozwodu też można coś takiego wyciągnać zeby walczyć o prawa dziecka.No i moze dojsc do rozwodu koscielnego jesli to zataisz rpzed przyszlym mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby się tak zastanowić to pewnie ponad 50% ludności ma nerwicę, stany lękowe czy depresję i wymaga leczenia Nie przejmuj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EFTA
Zażywanie leków na nerwice to NIE jest leczenie psychiatryczne..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
No wlasnie. Tylko nikt nie bedzie pytal czy leczylam sie na ciezka chorobe psychiczna typu schizofrenia czy na zwykla nerwice. Przecietni ludzie beda generalizowac ( leczy sie psychaitryxcznie - to znaczy, ze jest wariatka). Poza tym myslalam, ze takie rzeczy powinny byc tajne. Jak to mozliwe, ze w przypadku rozwodu czy walki o prawo do opieki nad dzieckiem wyciaga sie takie informacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EFTA
Nikt takich info nie wyciąga...:-) A nerwice masz zdiagnozowaną przez lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
EFTA a co dokladnie rozumie sie przez leczenie psychaitryczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
Mam przez lekarza zdiagnozowane zaburzenia lekowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica to ja
O, a ja przed chwilą załoźyłam temat o nerwicy.. Autorko, powiedz jak zostałaś zdiagnozowana? Jakie miałaś początkowe objawy? Do kogo najpierw zwróciłaś się o pomoc? No i najważniejsze - jak długo się leczysz i czy mozesz powiedzieć, że już z tego wyszłaś?? Proszę o pomoc, nie mam z kim o tym porozmawiać a obawiam się, że nerwica dopadła i mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
EFTA bardzo czesto slysze gdzies w tv lub czytam, ze jakas osoba podejrzana lub przestepca "leczyl sie psychiatrycznie" i to jest podane do wiadomosci publicznej. Nie wiem jakim prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
nerwica to ja podaj linka do twojego tematu to chetnie odpowiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EFTA
Nie wolno podawać takich info bez zgody osoby leczonej. Leczysz się w Poradni Zdrowia Psychicznego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
EFTA tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
Niedawny przypadek, kiedy matka utopila dziecko na molo w sopocie. Podali, ze leczyla sie psychiatrycznie. Myslisz, ze zapytali ja najpierw o zgode?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EFTA
Na pewno nie zapytali. Leczenie farmakologiczne to nie jest nic złego, uważam to za normalne. Dobrze, że jesteś świadoma swoich leków i coś czynisz w kierunku tym aby ich nie mieć, aby się ich pozbyć. Gorzej byłoby gdybyś miała na koncie pobyt w szpitalu psychiatrycznym w wyniku np próby samobójczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płonące statki
ale skoro masz nerwice to normalna do konca nie jestes... mialam kiedys znajoma z nerwica, jej reakcje byly nieadekwatne do sytuacji. Była wrecz agresywana i stwarzała zgrożenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
EFTA w takim razie dziekuje. Uspokoilas mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też znerwicowana
ja też sie lecze i nikomu o tym nie powiedziałam. Dlatego też mam podobne obawy co autorka czy to kiedys nie zostanie wykorzystane rpzeciwko mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EFTA
płonące statki Nerwica a nerwica Nie wolno generalizować i wrzucać wszystkich do jednego worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EFTA
KOBIETKI spokojnie,nerwice ma każdy chyba, a jak nie nerwice to inne zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też znerwicowana
płonące statki oj grubo sie mylisz ja mam nerwice i jedynymi obajawami jest ciągły stres, przygnebienie, drzenie rąk, unikanie ludzi. Nigdy nie powiedzilabys ze mam nerwice bo tego nie widać. Tylko ja wiem co rpzezywam w srodku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
plonace statki - nerwica nerwicy nie jest rowna. Ja mam nerwice lekowa i u mnie to przjawia sie wzmozonym lekiem w niektorych sytuacjach. Nie jestem agresywna, wybuchowa ani nie stanowie zagrozenia :D Widzisz ty na podstawie jednej znajomej juz stworzylas sobie obraz ludzi cierpiacych na nerwice jako agresywnych, niebezpiecznych i nienormalnych. To jest przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płonące statki
OK, rozumiem u kazdego nerwica moze inaczej sie objawiac. Jednak faktem jest, że jest to zaburzenie psychiczne. Choroba nerw. Ludzie boją się osob z zaburzeniami psychicznymi bo nie wiedzą kiedy komus takiemu odwali palma do konca i nie zrobi komus kuku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też znerwicowana
puszkacoli a ty mowilas komukolwiek o leczeniu?? Bo ja nikomu-nie wie rodzina, nie wie moj facet. Nikt nie wie. Fakt jest taki ze sie tego wstydze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lela***
Mam kilka koleżanek które są na terapii u psychiatry: jedna po poronieniu, druga po rozwodzie, inna ma cięzkim dzieciństwie :( Poza tym to normalne kobiety, mające rodziny, dzieci, pracę itd. Po prostu czesem trzeba poprosić o pomoc fachowca bo nie zawsze człowiek jest w stanie sam "wziąć się w garść". I nie uważam, że leczenie u psychiatry to wstyd. Masa ludzi ma teraz nerwice, stany depresyjne, cięzko im. Powodzenia Autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EFTA
Ludzie boją się osób z zaburzeniami psychicznymi bo nie mają o tym zielonego pojęcia. Tworzą stereotypy wyssane z palca. Wkurza mnie takie myślenie. TEŻ ZNERWICOWANA A nie rozważałaś podjęcia jakiejś terapii w celu eliminacji tychże zaburzeń? Nie jestem zwolennikiem leczenia farmakologicznego-leki uzależniają a stan emocjonalny poprawiają na krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkaccoli
plonace statki - problem polega na tym, ze ludzie nie maja na ten temat wiedzy i z gory zakladaja, ze jesli ktos ma nerwice to jest nieobliczalny i niebezpieczny. Poza tym mylisz chorobe psychiczna z zaburzeniem. Powiem wiecej, ludzie z nerwica sa czesto bardziej wrazliwi, empatyczni. Ja taka jestem. Nawet muchy nie umiem zabic :) tez znerwicowana - moj maz wie, ale staram sie go nie obciazac szczegolami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EFTA
Ukrywanie swoich lęków przed najbliższymi tylko pogłębia to zaburzenie. O tym należy i trzeba rozmawiać. Nikt tego nie zwalczy, żadne leki tylko TY sama, a najbliższe Ci osoby szybciej Cię z tego wyciągną niż ktokolwiek inny, niż cokolwiek innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×