Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bona Mela

Jak wytlumaczyc mojej zacofanej tesciowej,ze nie chce chrztu dla dziecka

Polecane posty

Gość nie trudno jest myslec
te verde dodam tylko, że jakkolwiek mistcyzne moje przekonania by się wydawały, naprawdę dużo szukałam, zanim odnalazłam się w tym całym mętliku. Zawsze wiedziałam, że coś jest, długo jednak nie potrafiłam na czyms poprzestać. I tak, wierzę w reinkarnację, co jest niekatolickie i możesz nazwac mnie hipikrytą, proszę bardzo. Bo faktem jest , że nie wysztkie kościele dogmaty zgadzają się z samą treścią podyktowaną przez Biblię ( bo to w niej, odnaleźć możemy reinkarnacyjne treści ), mimo to nazywam się katolikiem, bo ta wiara jest mi najbliższa i choć troche zmodyfikowałam ją na swój sposób, będę do kościoła należeć, bo wiem, że ta instutucja czyni więcej dobrego niz złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chung. Tzong
No ale masz bynajmniej mdłe pojcie, jak wzrokiem sięgnac zwykła teoria ewolucji was zdziwiła..., bez slowa, trzeba sie wycofac i w nic nie wierzyć:D Verde wiadomo, że niewierzący byli od dawna, bylo ich raz więcej raz mniej i np. na 100 wiekszosć sie nawraca gdy się zorientuje że niewiele mu zostalo, mówie o większości w danej ilości, czyli procentowo, nie ma zwiazku z ta moda którą wyraźnie widac, ja to widzę zdecydowanie i wyraźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trudno jest myslec
hahahahaha 'nawiedzonego' dobre ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chung. Tzong
Nie napisałem "nowa" moda, tylko moda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licelistka2109
Chung. Tzong Po co za wszelką cenę chcesz nam coś udowadniać ? Że na starość będziemy chodzić do kościoła, że przyjdzie taki czas jak trwoga to do Boga.. Nie wybiegaj tak w przyszłość, bo "dzisiaj jesteś jutro Cie nie ma"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie było trzeba zacząć od definicji.... ateistkami nie jesteśmy, bo z kościołem nie walczymy... chyba, że z teściową:) nikt nie wie jak było, ani agnostycy, ani ateiści, ani katolicy... każdy się zastanawia, jedni uwierzyli, jedni nie... Chang : z tym wyższym szczeblem, chodziło mi o to, że wiele osób ślepo patrzy w swoją religie, nie stara się poznać innych, nie czyta, nie interesuje się... ja sobie dałam czas... przestyudiowałam wszystko i WIEM !!! w końcu wiem, mianowicie :) ŻE NIC NIE WIEM :)) apropo.. jak nie wyzywasz to i romowa spokojniejsza;) dzido w ogole temat dotyczyl czegos innego jak sie sprzeciwić teściowej, bo tutaj mamy problem... a poszło w zupełnie inną stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trudno jest myslec
licealistka bo tak będzie, problem naszych czasów jest taki, że ludziom brak pokory. dodatkowo podsycają te braki prądy myslowe na kształ New Age, zakładające, że to Ty jestes swoim bogiem i decydujesz o wszystkim co się dzieję w Twoim życiu. To Ty jesteś siłą sprawczą. Jestes życie pokazuje, że jakkolwiek byś się nie starał, tak nie jest. I jeśli jeszcze sam na skórze tego nie doświadczyłeś, tej lekcji pokory, która spotka każdego, to na pewno ona na Ciebie czeka. A wtedy zobaczysz, jak kruchy i wiotki jesteś, i jak bardzo masz nadzieję, że jest Ktoś, ktoś więcej niż Twoje zniszczone materialne ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trudno jest myslec
miało byś niestety** zamiast jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trudno jest myslec
ninjago skoro tak duzo czytałaś i szukałaś, jak to możliwe że poprzestałaś na ateiźmie? nigdzie nie znalazłaś niezbitych dowodów na to, że jest coś więcej niż materializm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropucha błotna
człowiek potrzebuje wierzyc potrzebuje boga moze wierzyc w co chce, moze wymyslec wlasna religie, ale potrzebuje w cos wierzyc, dzieki temu nigdy nie jest sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiedziałam...
że jak przeskoczę od razu z pierwszej strony na piąta to jak na pierwszej było w marę miło i kulturalnie, to tu juz będzie nie tak bardzo oki tez uważam tak zwany "wolny wybór" Za żaden wybór, bo niby z jakiej racji człowiek w wieku 18 lat nagle przybliży się do kościoła Ja muszę ciągle wracać do ksiąg czytać czytać i czytać, czerpać i czerpać, żeby ,żyć z godnie z nauka mojego Boga, po co ta młoda osóbka ma szukać czegoś, czego nie ma zaszczepione , i jak ja się czasem oddalę od Boga, to jednak coś tam się zawsze tli i powracam ,ale to trzeba mieć zakorzenione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylabym zainteresowana niezbitymi dowodami. Tylko wtedy to juz bedzie wiedza, nie wiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chung. Tzong
To dyskusja, nic na siłę nie udowadnia i nikogo nie nawracam, staram się zmusić do obiektywnego myslenia, zastanowienia się nad wszystkim, mowiłem już, nie chodze do kościoła, ze swoja wiara chodzę w srodku, mi w sytuacjach stresowych, ciezkich pomaga, gdzie ludzie wola do psychologa iść i wcinać tabsy co da sie już w polsce zauwazyć, nie potrafia sobie ze soba w tym całym stresie radzić, w tej tolerancji, nowoczesnym mysleniu itp. Z resztą sama sie może przekonasz, wtedy przypomnisz sobie moze kafeterie hehe. Tak, temat tyczy czego innego, tego problemu kafe nie rozwiąże i bylo wiadomo do czego dojdzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trudno jest myslec
te verde dowody mam, a jakże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To teraz, Chung, cofnij sie do swojego pierwszego postu, i zobacz, jak zachecasz do obiektywnego myslenia i zastanowienia sie nad wszystkim. Musisz miec naprawde dobra skutecznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas ochrzic dziecko
jezeli ani ty ani maz nie wierzycie to znajdzcie WIERZĄCYCH rodzicow chrzestnych. ty podjelas taka decyzje ale mozesz przez to skrzywdzic wlasne dziecko. a co jak sie mu cos stanie i umrze w grzechu pierworodnym??? wytykanie placami... nie chodzi o to ze inne dzieci beda sie wysmiewaly ale samo dziecko bedzie sie czulo dziko, ze jest jakies nienormalne, skoro cala klasa chodzi na religie a ono nie. albo dzieci beda sie przygotowywaly do 1 komunii, wszyscy radosni bo idzie ich wielki dzien a ty nie dasz dziecku takiej mozliwosci. jesli nie chcesz tego chrztu to zrob to dla innych. skoro ci wszystko jedno to co ci szkodzi raz zaniesc dziecko do koscila z rodzicami chrzestnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chung. Tzong
sory w pierwszych postach nie zachecałem, tylko dobitnie napisałem logiczną korzyść z ochrzcenia dziecka, czyli załatwienia zwykłej formalności na wszelki wypadek, do mylenia ma zmusić dalsza dyskusja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chung. Tzong
te verde lepiej poczytaj agresywne posty ateistów, klnących na krowe tesciowa nawiedzona rodzinke itp itd ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zafascynował mnie " wiara " kogoś jednocześnie wierzącego w bezosobowego Boga i jednocześnie Jezusa , nie wpominąjąc o wędrówce dusz :) taki koktajl z rozmaitych wierzeń przystosowany do aktualnych potrzeb, a jak zajdzie potrzeba to można dowolnie zmodyfikować ten zestawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licelistka2109
Chung. Tzong - wiem o co Ci chodzi, uważasz że w każdej sytuacji pomaga Ci ten w którego wierzysz.. Nie potrzebujesz rozmów z innymi, radzisz sobie sam z różnymi sytuacjami i wiara Ci w tym pomaga... Ok, u mnie w wieku 19 lat z beztroskie zycie zmienilo się trochę.. Musiałam pomóc mamie wyjść z nałogu alkoholowego, rodzinka oczywiście wydzwaniała, że gdyby coś trzeba było to oni pomogą, ale mam dzwonić co i jak z mamą.. Podawałam jej kroplówki w domu, później wysłałam na terapie.. Gdy potrzebowalam pomocy rodziny później nagle wszyscy tez zaczeli miec swoje problemy i mowili, ze nie moga pomoc.. Ale wtedy będąc sama , miałam jakąś taką wewnętrzną siłę.. Nie modliłam się, nie prosiłam o nic.. Jestem taką osobą , która wie, że powiedzenie "jak trwoga to do Boga" nigdy nie będzie mnie dotyczyło, może ta opisana sytuacja wydaje się być mało straszna, ale jednak dla osoby, która na świecie ma tylko matkę, było to okropne przeżycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwielboam te argumeny zachęcajace do wiary w Boga - " dziecko będize wytykane palcami , albo dziecko nie pójdzie do komuni a inne dizeci tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trudno jest myslec
licencja podaj mi parę powodów, dla których ten koktajl nie gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licelistka2109
no te argumenty to rzeczywiście przemawiające do człowieka haha... dziecko musisz wierzyć w boga, bo co ludzie powiedzą!! haha proszę was katolicy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo proszę - skoro dusze ewoluuja czyli muszą sie przeobrażać , przechodzić na wyższ , lepsze poziomy - to po co na świat przychodził Jezus ? Jezus przyszedł na śiat aby stać sie okupem , ofiarą za nasze grzechy ,żeby nasza dusza raz na zawsze nie umarła. Jak mozesz pogodzić choćby te dwa zagadnienia ? i na jakiej podstawie opierasz swoją wiare?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trudno jest myslec
gdyby ktoś się dobrze zorientowal, łatwo zauwazyć że prądy religijne jak chrześcijaństwo, buddyzm, a nawet wierzenia pierwotnych indian, mają ze sobą wiele wspolnego i podstawowe zasady są takie same. wszystkie zakładaja transcendentne pochodzenie istot materialnych, wędrówkę dusz, karę i nagrodę za dobro bądź zło. nie trzeba być ensteinem żeby znaleźć analogie między tymi wierzeniami. Trzeba jednak umieć odróżnich rdzenność chrześcijaństwa od nalotu jakim jest katolicyzm, który wprowadził własne modyfikacje, pozwalające na wzbudzaniu w wierzących odpowiednich reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze ze ***
wielu z was podejscie do spraw wiary sie zmieni, jak podrosniecie i zycie da wam po dupsku. Rzucanie epitetami typu 'nawiedzeni' 'katole' i 'mohery' to obecenie bardzo 'na topie' ale i ta moda przeminie. Nikt ateistom wierzyc nie kaze, tylko nie wiadomo dlaczego tak wsciekle atakuja osoby wierzace. Kompletny brak tolerancji ateistow .... dla wierzacych :-P. Wesolych Swiat wszystkim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bongobong
nie chrzcic , wypisywac sie z kosciola..chodzby i dlatego by czarna mafia nie miala juz tych 90 % i co za tym idzie , zeby nie mogli juz kazdej kradziezy i walow "dobrem katolickiego spoleczenstwa " i "wola katolikow-czyli Polakow" super filmik o czarnej mafii http://www.youtube.com/watch?v=dAKdqc2AGOE&feature=BFa&list=LLLbDOOtaWeW2Kn9G528rgRA&lf=mh_lolz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze ze ***
Ha ha ha swietna porada powyzej I jeszcze najlepiej palic bonga Nirwana :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trudno jest myslec
bardzo proszę - skoro dusze ewoluuja czyli muszą sie przeobrażać , przechodzić na wyższ , lepsze poziomy - to po co na świat przychodził Jezus ? Jezus przyszedł na śiat aby stać sie okupem , ofiarą za nasze grzechy ,żeby nasza dusza raz na zawsze nie umarła. Jak mozesz pogodzić choćby te dwa zagadnienia ? i na jakiej podstawie opierasz swoją wiare? Jezus przyszedł do nas jako osoba oświecona, nie pierwsza i pewnie nieostania. Dusza ludzka nieśmiertelna jest od zawsze, ponieważ istnienie człowieka - jego życie podlega nieodlacznemu istnieniu duszy, bez niej człowiek nie żyję. I tak, jezus był ofiarą za zło, jak już mówiłam wcześniej, bilans energetyczny musi być równy. Nie umarł on za to, aby nasze dusze były wieczne, one takie są z założenia, umarł za zło. Nie rozumiem do końca dlaczego Twoim zdaniem przyjście na świat Jezusa i istora reinkarnacji się kłócą. W Piśmie Świętym napomniane jest, że po śmierci Jezusa, przyszedł on do apostolow w inkarnacji ( innym ciele ), dlatego nie mogli oni go poznać, a dopiero jego słowa przekonały ich o jego autentyczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×