Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość he he he/././

Myszkujaca tesciowa o lepkich raczkach

Polecane posty

Gość he he he/././

Wkurwiona jestem na swoja tesciowa,w sobote byla u nas,posiedziec z dzieckiem ,jak bylismy z mezem na zakupach,sama zaproponowala,chcialam zawiesc do swojej mamy ale tesciowa zaczela jeczec ze po co,bede jezdzic z dzieckiem na drugi koniec miasta i je meczyc jak ona chetnie posiedzi bo i tak nie ma nic do roboty,teraz juz wiem dlaczego byla taka chetna.Mialam pokupowane bombki choinkowe,jako ze jestesmy na dorobku,kupuje tak pomalu,po dwa ,trzy pudelka,wiadomo kasa,kredyt mieszkaniowy itd,dzisiaj rano,chcialam sobie je powykladac do duzego pudelka ,i patrze,w kazdej paczce brakuje po dwie,trzy bombki,jednego lancucha,i jeszcze paru pierdolek,jak sie nie ma tego za wiele,to sie wie czego brakuje,obszukalam caly dom i nigdzie ich nie ma,a z pudelek ich nie wyjmowalam.Dzis zadzwonila jej druga synowa,i mowila ze tesciowa sie chwalila,ze sobie powybieralam co ladniejsze i nie musi juz kupowac bo Anka ich tyle ma ,zreszta jak kogos stac na taki duzy kredyt to na bombki tym bardziej,wscieklam sie,bo gdyby powiedziala ze chce to dalabym jej czesc tych bombek,a nie myszkowac komus w szufladach i zwyczajnie krasc,i jeszcze jest dumna z siebie ze jest taka zaradna,normalne chamstwo,patrzec na ta babe juz teraz nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona cię okradła
Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalala
Zapytaj wprost "mamo czemu mnie sie nie spytalas o bombki tylko sama wzielas??" ciekawe co powie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he/././
Wygarnelabym jej to wszystko,ale ta druga synowa prosila mnie o dyskrecje,bo tamta jej nic nie kazala mi mowic,nie chce zeby dziewczyna miala pieklo w swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he/././
Nas w swieta nie bedzie ,bo wyjezdzamy,takze nie bede widziec tej jej super choinki,a za reke jej nie zlapalam,znajac zycie wszystkiego by sie wyparla i zrobila by ze mnie wariatke,ze cos sobie uroilam,a wszyscy staneli by za mamusia ze ja posadzam o kradziez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he/././
Jak ,maz wroci za pracy ,musze z nim pogadac i wyjasnic jakas ta chora sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina89898989889
Ja mam to samo. Moja kochana tesciowa ma strasznie lepkie rece. Po jej wyjsciu sprawadzam czego brakuje, czasem sa to drobnostki, pierdolki a czasem rzeczy ktore ciezko u nas kupic, ktore sobie specjalnie przywiozlam z innej czesci swiata. Nie sa to rzeczy drogie ale bardzo to czlowieka wpienia: myslalas, ze masz a nie masz... I tak jak napisalam sprawdzam czego mi brakuje i ide z ta lista do meza. I on to albo odbiera od mamusi (jezeli nie mozna tego odkupic) albo odkupuje bo po ktoryms razie rece mi opadly bo ile razy mozna sobie kupowac pumeks i tarki do stop na przyklad... ja na poczatku takie male braki wliczalam w koszt jej wizyty ale bez przesady, jak z zamrazalki zaczelo mi ginac mieso bo ona to da mlodszemu synowi jak ja odwiedzi a my zniszczymy... Nadmienie ze to zamozna osoba i chyba jej sie zaczyna chrzanic.... Nagminnie czyta nasze wyciagi z banku i rozne papiery... A, i jej marzeniem jest z nami zamieszkac.... A, i jeszcze oficjalnie mam z nia cudowne kontakty i jest typu czlowieka co ranki nie zrobi a krew wypije. Coz, moglam gorzej trafic na tesciowa ale te male 'znikniecia' bo 'wziela przez przypadek' np moja zapasowa kredke do oczu sa nagminne... I tak kredka nie lezala na wierzchu, byla w zapasowej kosmetyczce na samym koncu glebokiej szafki w lazience , i zeby sie do niej dostac trzeba uzyc krzeselka przyniesionego z parteru.... Ja bym poszla do meza z lista co zginelo i co trzeba odkupic, jak maz ma troche rozumu to zadzwoni do mamusi i odbierze. Albo odkupi. Jak teraz nie zareagujesz to na bombkach sie nie skonczy bo ona dojdzie do wniosku, ze 'masz tyle ze sama nie wiesz co masz i nie ubedzie ci...'. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
malina, straszne to, co piszesz :-0 współczuje! A co mówi Twoja teściowa, jak Twój mąż odbiera jej Twoje rzeczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOminika 22
ja bym poszła do niej do domu zdjęła swoje ozdoby zabrała je ze sobą i chodu do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina89898989889
Maz ja bierze 'pod wlos' , czy nie widziala , czy nie zabrala przez przypadek... Kochana tesciowa czasem sie zapomni i mowi z rozpedu ze ta rzecz ma, bo jaj jej pozyczylam (hehehehe), tak bylo ostatnio z ksiazka i ze zaraz odda.... Maz jest spoko bo daje sobie rade z mamusia fenomenalnie ale jak sie nie da odebrac jak np starego pumeksu i tarki do stop to trzeba odkupic. Jak sobie wezmie miesa z zamrazalki to jest OK ale ja bym chciala wiedziec o tym. Ja jej nie zaluje ale moglabym byc informowana, jakby powiedziala, ze potrzebuje to ja bym jej sama dala ale ona chyba ma 'manie'. To sa glupie rzeczy ale denerwujace, w sumie baba jest straszna, ja jednak z nia bardzo dobrze zyje bo mamy z mezem zasade- czyja mamusia, ten zalatwia. Jak mamusia wtraca sie za bardzo to malzonek interweniuje bo to jego matka i koniec. Jak moja mama ma za duzo opinii to wtedy to juz jest moja dzialka. Zreszta teraz jestem zrelaksowana i nic ostatnio mi nie zginelo wiec moge to na wesolo pisac. Jednak wiem, ze takie zachowania doluja i powoduja piane na zebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina89898989889
Dodam, ze kiedys po swietach wyniosla nam pol lodowki 'bo u nas sie zepsuje'... Nie moge narzekac bo sama z mezem pakowalam.... Wszystko zeby tylko juz pojechala do domu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he/././
Ja mialam pierwszy raz taka akcje ze swoja tesciowa,ale nic nie usprawiedliwia zlodziejstwa,nawet jak jej sie podobaly i nie mogla sie oprzec,trzeba bylo powiedziec,dalabym jej nawet cala paczke w prezencie,nie jestem jakims chytrusem,relacje teraz juz nie bede takie jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłoliberek
I jeszcze jaka dumna, że cię okradła! Pogadaj z mężem o tym i jakoś to załatwcie, tylko tak żeby drugiej synowej się nie dostało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nc,jdksbvhjsfdvd
Nie ma co się cackać i kombinować. Powiedzieć wprost babie, że wiesz/wiecie, że to ona wam te ozdoby ukradła. O drugiej synowej nic nie mówić. Ja bym do takiej na Wigilię nie poszła, ani jej do siebie nie zaprosiła. A mężowi powiedziała, że jego własna matka nas okradła i niech coś z tym zrobi, bo ja się na to nie godzę. Niech ona się wstydzi za to co robi, a nie wykręca kota ogonem. A Ty autorko, nie mniej żadnych skrupułów i wątpliwości. Takie rzeczy trzeba na szybko i ostro załatwiać. O drugiej synowej nic nie musisz mówić. Ty wiesz najlepiej co kupiłaś, gdzie schowałaś, ile miałaś i kto był u Ciebie w domu od momentu przyniesienia tych rzeczy do domu. Więc wcale nie musi tak być,że synowa druga 'wydała'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×