Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marekko0

Jak radzić sobie z borderline?

Polecane posty

Gość marekko0

Witam, moja dziewczyna ma osobowość borderline. Kocham ją i chcę jej pomóc ale jestem czasami bezsilny. Nie wiem jak jej pomóc. Największy probelm mam gdy ona ma atak. Nie wiem już jak reagować na te jej ataki. Ma ktoś doświadczenie z osobami borderline? Prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
wszystko jest ok, po czym zaczyna robić awantury o nic, chce się kłócić, jak chce wyjść do innego pokoju, żeby dać jej ochłonąć, to rzuca się na mnie i krzyczy, że mnie zabije, albo chce wysiąść z samochodu podczas jazdy, gdy gdzies jedziemy i ona akurat ma atak. Ogólnie jest agresywna wtedy i się na mnie rzuca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a byla u psychioatry/psychologa ? leczy sie lub cokolwiek ? jezu.. jakbym siebie widziała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
Była u psychologa, ale kilka razy i średnio chce tam chodzic. Do psychiatry nie idzie, bo nie potrafimy niczego znaleźć darmowego, a nie stać nas na wizyty za 100zł. już kompletnie nie wiem co robić, nie wiem jak reagować gdy jej odbija niespodziewanie.. i najgorsze jets, że nie wiem kiedy się tego spodziewać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowieku!
Nie wiem jak Ci pomóc, ale cieszę, że przeczytałam Twój wpis. Sama jestem borderline, i każdy kto widział mnie w akcji (facet) rzucał mnie na zbity pysk, a potem omijał szerokim łukiem. To daje mi nadzieje na to, ze istnieja faceci którzy rozumieja, ze to choroba, ze to nie do konca zalezy ode mnie i nie mam nad tym kontroli. To daje mi nadzieje, ze spotkam takiego ktory bedzie chcial mi pomoc i bedzie chcial ze mna byc pomimo mojej choroby, przypadłosci, a nie bedzie mnie wspominal z krzywa mina. Ze bede szczesliwa. Mam 28 lat. Dziekuje za te słowa. Dziekuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
To znaczy, że żaden tak naprawde Cię w 100% nie kochał... Wierzę, że znajdziesz kogoś takiego, kto Cię pokocha taką jaka jesteś.:) Ja kocham moją dziewczynę, to nie jej wina, że jest chora, dlatego staram się jej pomóc. I bardzo chcę, żeby jak najszybciej z tego wyszła, dlatego chce się dowiedzieć jak mam reagować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marku rozumiem Cie pomimo, ze jestem tą drugą stroną. ja jutro mam pierwszą wizytę u psychiatry. co się okaże, nie mam pojęcia, ale juz od bardzo długiego czasu podejrzewałam u siebie zaburzenia osobowości, choc wiadomo nie moge sama sie diagnozowac, a i nawet nie chce. w kazdym razie kiedy ja mam atak przejawiajacy sie w sumie tak samo jak u Twojej dziewczyny to chyba nic nie jest w stanie mnie uspokoić. ale kiedy mi ostatnio odbiło zabroniłam mu do siebie przychodzić.. eh co z tego, skoro atakowalam go smsami, na gadu i kazdy mozliwy sposob. współczuje Ci. cholera na prawde nie ma nigdzie w poblizu przychodni zdrowia psychicznego, w ktorej przyjmowałby psychiatra? wydaje mi sie, ze tutaj psycholog malo co zaradzi.. raczej pasowałyby jakies tabletki, ktore pomoglyby jej panowac nad sobą. a w innej miejscowości szukaliscie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marekk Ty juz bardzo duzo robisz, ze jestes przy niej. ja wiem, ze pomimo tego jak ona w takich chwilach sie do Ciebie odnosi i Cie traktuje to z pewnoscia jest Ci bardzo wdzieeczna za to, ze z nią jesteś. Tez mam faceta, ktory musi caly ten syf wytrzymywac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
więc uważasz, że nie jestem w stanie jej pomóc, jakoś załagodzić jej ataków? już dwa razy ze mną zrywała bez powodu, czułem się wtedy fatalnie, po czym do mnie wracała, jakby nic się nie stało.. Ciągle mówi, że mnie kocha, ale gdy jej odbija, to mówi na mnie same złe rzeczy... Nie, na razie szukaliśmy w naszym mieście. Myślę, że jak nie znajdziemy niczego darmowego, to jakoś ogarniemy te pieniądze i raz zapłacimy, jeżeli to ma pomóc.. Czytałem o roznych lekach bez recepty na uspokojenie i nerwice. Myslicie, ze mogłoby to choć trochę pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawde mowiac zupelnie nie znam się na lekach, ale czy ja wiem czy w jej przypadu one pomogą. takie leki są z reguły na bazie ziół, więc warto spróbować, moze ją jakoś uspokoją. nie potrafie Ci doradzić, moze dlatego, ze sama wiem, ze cokolwiek by moj facet nie zrobil to i tak bedzie wtedy źle i bede go atakowała. Myślę, że w warto odłożyc na tego psychiatrę. wiem, ze to nie jest tanie, tak samo jak tabletki, ale związek jest jednak ważniejszy i trzeba go ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowieku!
Dziękuję za kolejne słowa otuchy. Vodka ma racje-to bardzo wiele, ze z nia jestes. My, borderline wiemy jak wiele to znaczy dla takich jak my. A wiesz co najbardziej w zyciu mnie zabolało? Kiedy facet na którym mi baardzo zależało dał mi do zrozumienia, ze załuje ze sie ze mna zadał i chciałby zapomnieć ze istniałam. Wstyd mu bylo, ze zadał sie z kims takim, miał po znajomosci ze mna kaca moralnego. Jesli ona ci tego nie mówi (Twoja lejdi) to ja dziękuję w jej imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
człowieku! nie trać nadziei kobieto, ja tez trafiłam na faceta, ktory jest przy mnie pomimo wielu przykrych, złych i okrutnych rzeczy jakie mu wyrządziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
wiecie, nie od zawsze taki dla niej byłem.. na pocżatku tego nie rozumiałem, jej choroby.. Raz po większym ataku, zwyzywałem ją.. Wiem , że to było złe, ale nie rozumiałem wtedy co się z nią dzieje.. Potem jednak poczytałem i dowiedziałem się dużo o Waszym zaburzeniu i starałem się zrozumieć. Jeżeli jakiś facet tak Ci powiedział, to znaczy, że nie był Ciebie wart. Powinnaś poczekać na kogoś odpowiedniego, kto Ci zechce bezinteresowniej pomóc;) Moja dziewczyna docenia moją pomoc i widzę, że okropnie się z tym czuje, że jest chora i też chciałaby już jak najszybciej wyjść z tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
moja dziewczyna idzie w tym tygodniu do nowej pani psycholog i obiecała, że się zapyta o jakiegoś psychiatrę, może ta pani nas gdzieś pokieruje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze. oby się taki znalazł. dobrze, ze coś z tym chce robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
vodka A jak Twój facet radzi sobie z Twoim zaburzeniem? Jak reaguje gdy masz ataki? W ogóle to dziękuje dziewczyny za Wasze wypowiedzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami reaguje bardzo emocjonalnie.. uwierz mi.. bardzo :( zazwyczaj nie mowi nic, nie odzywa się, tylko przyjmuje ciosy, zarówno te słowne jak i fizyczne. mysle, ze on nie ma pojęcia jak sobie ze mną radzić, w sumie ja sama tez nie wiem. czasami atakowalam go za sytuacje, ktore mialy miejsce nawet kilka lat temu.. przepraszamł.. a ja mimo, ze czulam sie z tym strasznie to jechalam dalej po nim równo. tez groziłam jemu, grozilam, ze sie zabije.. a on juz na sile sie do mnie przytulał, całował.. albo kompletnie nic nie robił.. i chyba tak bylo najlepiej, czasami wychodził, ale to był bardzo zły krok.. nie chcialam byc wtedy sama.. i bylo jeszcze gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
czytałem w internecie, że takiej osobie może pomóc rozładowanie emocji np. wysiłek fizyczny jazda na rowerze, spacery itd. Moja dziewczyna tańczy l,chodzi na zajęcia, raz w tygodniu, myślę, że można sprobowac to jakoś wykorzystać;) Lubi się też czasem ze mną siłować dla zabawy. Może jakby robiłą to częściej, to wyżyłaby się dla zabawy i nie miała by ataków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowieku!
Wlasnie o to chodzi, ze on mi tego nie powiedział. Gdyby powiedzial to moze by mnie to mniej zabolało, bo wiadomo-ludzie rozne rzeczy mowia , zeby komus dopiec czy dowalic. On mi to dał do zrozumienia, czyli tak czuje, tak mysli, a to boli o wiele bardziej niz słowa. Ile macie oboje lat, Ty i Twoja dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowieku!
A jeszcze dostalam smsa "zrobilbym dla ciebie wszystko, ale sama to zepsułas". To okropne uczucie, zajebiscie mi na nim zalezalo, ale nie mialam panowania nad swoja choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
uwierz, że oddawanie ciosów daje zupełnie odrwotny efekt i tylko pogarsza sytuację :? człowieku ja też na początku mówiłem podobne rzeczy dziewczynie, zanim to wszystko zrozumiałem. teraz wiem, że to nie jej wina. Naprawdę, nie przejmuj się człowiekiem, który nie był Ciebie wart ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowieku!
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciosy tez dostawalam :) i tak jak autor powiedział, było tlyko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekko0
A myślicie, że wyiłek fizyczny i rozładowanie emocji w ten sposób móglby byc pomocny? Ona 20, ja 22;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze pewnie tak, ale musialaby sie ostro namęczyć, tak żeby opaśc całkowicie z sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowieku!
Masz 22 lata? Niwielu 22 latków byłoby w stanie zrozumiec to wszystko, ogarnac w głowie i być w stanie do walki z tym. Na pewno jestes mądrym i wartosciowym chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×