coraz częściej myślę o zdradzie...

na początku w naszym związku układało nam się wspaniale. odkrywaliśmy siebie nawzajem, widać było ogromne zaangażowanie ze strony mojego lubego. codzienny seks, dbałość o mnie i o moje potrzeby, nie widział świata poza mną - ogólnie, byłam w siódmym niebie. teraz jestem nieszczęśliwa. gdy tylko mu się zachce - podotyka sobie, ja spełnię swój "obowiązek" i to koniec. kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks - nie pamiętam. od dawna nie czerpię z tego żadnej przyjemności, wręcz męczę się... on myśli tylko o sobie, o tym jak siebie zaspokoić. nie ma ochoty na pieszczoty, gdy zaczynam go całować po całym ciele odpycha mnie... dlatego coraz częściej myślę, by nie spróbować tego z kimś innym. czuję się obecnie zaniedbywana i brzydka. dodam, że jestem atrakcyjną kobietą i wiem, że podobam się niejednemu facetowi. jednak nie mam odwagi by zmienić cokolwiek w moim życiu. co robić?

Zdradz, bedzie Ci lepiej....

tylko zarządaj rozwodu z jego winy. On ma kochanicę i jej poświęca całą energię. Naet bez dowodów zaciągnij go przed sąd i zobaczysz czy skłamie w sprawie kochanki, gdy za kłamstwo będąmu groziły 2 lata odsiadki

na pewno poczuję się dowartościowana - ale psychicznie nie dam sobie rady z tym faktem...

hm, aż tak drastyczne kroki miałabym podejmować? :)

Ja mam tak samo jak Ty. Żeby utrzymać związek dla dobra dziecka, też myślę często o zdradzie. Wydaje mi się, że to by było najlepsze wyjście.

od razu zdradza, a może po prostu wysechł , zakładam że rozmawiałaś z nim o tym, czego potrzebujesz, że chcesz żeby było jak dawniej i on tego nie przyjmuje, jeśli tak to i tak jest jeleniem, więc rogi mu się należą

znaleźć porozumienie. Może bądź szczera i naucz się rozmawiać

akurat w moim przypadku rozmowa nie jest problemem. rozmawiałam z nim o tym nie raz nie dwa i dalej nic...

tego Tobie potrzeba może z odrobiną czułości :)

dokładnie... dawno tego nie zaznałam..

Nat poradz sobie bez niego . Jeśli Cię zdradza to zrób to samo

tu jest z tym ciężko :)

Ciepło co masz na myśli mówiąc że tu ciężko ?

nie zdradzaj....lepiej sie rozstac niz zdradzic! pomysl jak ty bys sie czula zdradzona?

Może odejdź od niego, a nie zdradzaj będziesz uczciwa w ten sposób i naprawdę szczera, skoro ty jesteś nieszczęśliwa to jego będziesz także unieszczęśliwiać wiec czy jest sens trwać gdy oboje jesteście w złym położeniu bo tobie brak wytrwałości i nie potraficie się porozumieć i szczerze rozmawiać. Tak lepiej uciekać a nie rozwiązać problem gratuluję tchórzu, powodzenia, dobranoc.

Nat jeśli naprawdę brak Ci czułości to skataktuj się ze mną a napewno to się zmieni

Tylko myslalas ze związek był udany .koleś stale chciał się kochać pokazując ze tylko o seks mu chodzi potem widocznie znazl inna weź  szybki rozwód i uwazaj kogo  poznajesz.