Kto z Was będzie miał dietetyczne święta?

Ciekawe czy ktoś poza mną też zdecydował się jeść dietetyczne potrawy w święta :) Jaka dieta i jak dostosowujecie potrawy?

ja jade do Tesciow na wigilie wiec wigilia bedzie postna, ale w 1 dzien swiat zawita kuchnia mojej mamy to pojem :) hehe

no bez przesady, to raz na rok nie możesz zjeść normalnych potraw świątecznych? wigilia postna, więc nietucząca, w święta też nie trzeba nażerać się jak świnia, tylko po trochu pojeść dobroci

ja bede na dietetycznej. z tym, ze ja jestem chora i jestem na diecie eliminacyjnej. i to utrzymam, bo nie mam zamiaru pozniej 2 tygodnie dochodzic do siebie

??? Potraw wigilijnych raczej nie da się wymienić na inne - tradycja to tradycja - karpia nie zastąpisz kiełkami czy sałatą A reszta świąt?Święta są raz w roku więc nie widze sensu i potrzeby trzymać w tych dniach diety Co za poroniony pomysł Po to są te wszystkie cuda by je pałaszować ze smakiem:P

Ewa 33 - nie rozumiesz, jestem na diecie od 2 miesięcy, schudłam prawie 4 kg. Wiem, że gdybym teraz przez te 3 dni jadła produkty mączne, tłuste, z cukrem, nawet w małych ilościach, to te kg mi szybko wrócą. Wiem, bo już coś takiego przerabiałam :) Dodam, że dla mnie wcale ta dieta nie jest męczarnią, wręcz przeciwnie, bez większych problemów można przerobić przepisy tak, żeby z mącznych pierogów zrobić skrobiowo-otrębowe, pieczone w piekarniku :)

Dzięki Bogu nigdy nie stosowałam diety Mam taką przemianę że mogę jeść tonami a nie przytyję Uważam to za przekleństwo bo chciałabym troszkę kg przytulić Ale jak widzę ile wyrzeczeń mają inni to ciesze się bardzo że ja mogę jeść ile chcę

A no to fakt - jesli dieta od dłuższego czasu to lipa teraz to zmarnować

A ja nie widzę sensu, żeby przez 3 dni wróciły mi kilogramy, które traciłam przez ostatnie 2 miesiące :) Może Wam się wydaje, że to niemożliwe, ale ja już to przerabiałam- organizm odzwyczajony od produktów mącznych bardzo szybko reaguje na zetknięcie z nimi. Efekt jojo :) Tradycja tradycją, a święta świętami, powinna być pasterka, powinny być przede wszystkim dla Boga- a kto tak dzisiaj robi? :) Zazwyczaj to po prostu spotkanie z rodziną.

adalis86- to zazdroszczę przemiany materii :) Ja do grubych nie należę, wagę mam w normie, ale potrzebuję zrzucić jakieś 8-10 kg żeby nie mieć tłuszczyku na brzuchu i biodrach ;) A niewielką nadwagę najtrudniej zgubić. Ja akurat nigdy nie miałam problemu z tyciem- miałam problem z chudnięciem :)

lipą to było zaczynać dietę 2 m-ce przed świętami, zamiast po nich, albo najlepiej na wiosnę, kiedy naturalnie organizm pozbywa się zimowych zapasów że też wy koniecznie musicie działać wbrew naturze

Ewa 33- z Twoim podejściem to żaden moment nie jest dobry na dietę. Ja uważam, że tym razem wybrałam idealny :)Zawsze znajdzie się jakieś święto, czyjeś urodziny itp. Na wiosnę się odchudzałam, to beznadziejny pomysł, bo zaczyna się czas grillowania, wypadów do knajpek, wielkanoc, później mnóstwo owoców zewsząd atakuje, lody itp. Teraz czas jest idealny, bo ja jem dużo, ale tylko dietetycznie :) W święta zamierzam jeść: =pierogi z kapustą i grzybami (ciasto bez mąki) =kotleciki z mięsa mielonego z warzywami =cukiniowe ślimaczki =sałatka z wędzonego kurczaka z warzywkami i musztardą Dijon =ptasie mleczko bez cukru =barszcz czerwony =dietetyczny bigosik

Ryby nie jadłam nigdy- wiem, ze jest zdrowa, ale mój żołądek jej nie akceptuje :)

ewa lipa to jest fakt, ze swoim dennym swiatopogladem dzielisz sie na kafe jestes glupia, kazdy postepuje jak chce, lepiej byc te kilka kilo szczuplejszym niz sie nawpychac

Autorko, uważaj na to ptasie mleczko - czasem zamiast cukru nakładą takiego shitu, że jest jeszcze gorzej niż z nim.