Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kajetanka676

2 lata po ślubie i już ogromne problemy i kłótnie...

Polecane posty

Gość mhmh
a odmowic seksu? Tez nie zadziala? Czytam od poczatku i jestem w szoku, zle wroze jesli on sie nie zmieni tzn nie zmieni swojego postepowania... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Nie wiem co doradzić. Sytuacja beznadziejna. Może poradnia małżeńska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhmh
A swoja droga to ja doskonale Cie rozumeim i fakt, ze zajmujesz sie dziadkami, tylko Twoj facet w tym momencie nie jest facetem tylko gnojkiem zwyklym! powinien calowac Cie po stopach, ze ma taka kobiete, a nie tak sie zachowywac. Ja bym pozwolila mu wyprowadzic sie do miasta,ale bym powiedziala- wracasz juz nie masz po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale parobkiem to on by byl dla kogos a w tej sytuacji to chyba robi to dla Was? a co w bloku smieci sie nie wynosi? naczyn nie zmywa? nie odkurza? kurcze gospodarki z tego co piszesz nie macie a odgarniecie sniegu, napalenie w piecu-normalne DOMOWE obowiazki.... ja bym mezuli dala ultimatum albo dba o dom albo niech idzie do bloku i zarosnie brudem-bo w mieszkaniu tez sa obowiazki!:Oale dziad jeden, no!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhmh
Mi sie wydaje, ze poradnia tu nie pomoze, bo to typ, ktory nie zrobi nic dla malzenstwa... On probuje Cie za wszelka cene przekonac do miejszkania w miescie, nie liczac sie z Twoimi uczuciami i problemami. EGOISTA, a w milosci nie powinno byc zbyt duzo egoizmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajetanka676
No seksu też między nami prawdę mówiąc nie ma... Ostatni raz spaliśmy ze sobą jakoś w październiku a tak to nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhmh
Aco dla niego byloby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhmh
a co dla niego byloby kara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhmh
autorko- to co w nim kochasz, jakie ma pozytywne strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Szacunku nie ma, seksu też nie. Wy w ogóle jesteście jeszcze małżeństwem, czy tylko formalnie? Bardzo współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowerma
ja bym zrobila tak jak ktos najpisal wczesniej- niech placi za sluzoca i lokaja i kogo tak jeszcze sobie chce,ale powiedz mu ze ma kolo siebie zrobic albo za to zaplacic-no co za tupeciarz a poza tym ktos jeszcze slusznie napisal- dla siebie robi a nie dla kogos zeby sie sluzacym nazywac i jeszcze jedno... :( mi sie wydaje ze on juz Ciebie nie szanuje i nie kocha? tak sie nie zachowuje zakochany facet jesli nie jest kompletnym durniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego powtarzam, kajetanko co musi się wydarzyć, by zasłona miłości, która wciąż Cię otula jak mówisz okazała się dziurawą ceratą, którą niestety faktycznie jest ? Z tego co piszesz nic nie jesteś w stanie zrobić, facet po prostu nie ma zamiaru się zmienić. Rozważasz w ogóle odejście, rozstanie ? Nie wyobrażam sobie życia z kimś, kto nie kala swych rączek praca codzienną, która przecież jest sensem życia. Pierwsze wspólne lata z moim mężem były swoistą drogą przez dżunglę, tłumaczeniem sobie na nowo zasad zycia, że trzeba regularnie sprzątać, że blat nie ma się lepić od miodu jak w jego rodzinnym domu, że życie trzeba planować i brać za nie odpowiedzialność, bla bla bla. Nieraz były pioruny, zwłaszcza jaka byłam w ciąży i hormony dodawały czadu. Ale jedno nas łaczyło - te same cele, tylko on miał troszkę inaczej wyklarowaną ścieżkę dojścia do nich, że tak piwiem :P Teraz, po 10-ciu latach idziemy mniej więcej ta samą drogą. Wiele nocy (żeby nie mieć świadków) przegadaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko sie zmienia
a do pewnych rzeczy trzeba dorosnać , ja dorastałem i moja zona gdzies ponad 10 lat - cóz inni maja sie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×