piękna i zimna jak lód

Drodzy forumowicze. Chciałabym poznać waszą opinię na pewien temat. Otóż mam 23 lata, bląd włosy do pasa, szaroniebieskie oczy, długie nogi i bardzo szczupłą sylwetkę. Ponoć jestem piękna (to nie jest moja opinia), choć często widzę spojrzenia mężczyzn w moją stronę. Mój problem polega na tym, że jestem bardzo nieśmiała. Przez to nie umiem wyluzować, źle się czuje w większej grupie, jestem sztywna. Nie mówiąc już o rozmowie z mężczyznami. Sprawiam wrażenie chłodnej, nieprzystępnej, obojętnej i niezainteresowanej. Tworzę barierę, którą trudno przebić. Wydaje mi się, że oni wręcz się mnie boją. Wolą patrzeć z daleka ale nie zaryzykują podejścia. Myślę, że ludzie mogą mnie postrzegać jako osobę wyniosłą i zadufaną w sobie, taką księżniczkę zadzierającą nosa, gdyż zwykle uważa się, że atrakcyjny wygląd fizyczny nie idzie w parze z brakiem pewności siebie. Co wy myślicie o takich ludziach? Czy od razu jesteście się w stanie domyślić, że ktoś jest nieśmiały czy odbieracie go za zadufanego?

prawdopodobnie swoim zachowaniem okazujesz, że jesteś niedostępna

a co faceci mówią, że przyszedł słup soli i stoi ? :)

Nic nie mówią bo nie podchodzą nawet. Patrzą z daleka tylko.

powiedz mi w jakich miejscach bywasz to może przez przypadek kiedyś się spotkamy i do ciebie zagadam :>

Ale mi chodzi głównie o to jak postrzegacie takie osoby. Czy od razu zauważacie, że ktoś jest nieśmiały czy raczej uważacie, że po prostu jest zadufany w sobie i niezainteresowany nawiązaniem znajomości?

Mi się nie podoba wiek:P.Reszta z tego co opisałaś już lepiej:P.

bląd :O:O

Raczej mało wychodzę z domu bo i nie mam z kim. No nie czuję się dobrze w dużych grupach. Samotny skąd jesteś?

przecież na czole nie masz napisane jaki masz charakter i osobowość, trzeba podejść i zagadać ale wiem, że jest wielu facetów, którzy uważają, że 'ale laseczka, podejdę i mnie pogoni'

"Czy od razu zauważacie, że ktoś jest nieśmiały czy raczej uważacie, że po prostu jest zadufany w sobie i niezainteresowany nawiązaniem znajomości?" Ja uważam, że jest zadufany i niezainteresowany. Czasem można się rozczarować na plus, ale przeważnie co widzisz, to masz.

No fakt błąd ortograficzny:).

Jaaaasne, kazda przecietniara uwaza sie za pieknosc, a wlosy do pasa maja zazwyczaj szare myszki, ktore mysla, ze taka miotla fajnie wyglada. Zejdz na ziemie, jestes sama, bo jestes po prostu szara - na zewnatrz i wewnatrz

Ach ile razy chciałabym tak podejść do kogoś i zacząć rozmowę. Ale w tym momencie włącza mi się jakąś blokada... Zaraz sobie myślę, że pewnie nikt nie będzie chciał ze mną rozmawiać. Uraz z dzieciństwa pozostał:(.

"ponoć jestem piękna(to nie jest moja opinia)" teraz na tym forum to już jest Twoja opinia

tak tak tak wlasnie tak tak tak:)

Ale przecież ja powiedziałam, że nie uważam się za piękną. To nie jest moja opinia. A włosy mam długie bo takie lubie.

Uraz z dzieciństwa:( opowiedz nam o tym

Ale moja uroda czy jej brak nie jest tu tematem numer 1. Zadałam inne pytanie.

Kraków, a Ty?

Nie rozumiesz mojego postu:o nie wyrażasz siebie tylko domniemane opinie oswojej osobie, więc wypierrdalaj, jesteś pustakiem:o

z zasady nie podchodzę do kobiet, które : - mają w sobie coś ze słonicy - obcięła włosy bardzo krótko i założyła ogromne okulary - prezentując się w kalesonach uważa się za cud natury - wygląda jakby włożyła na siebie zawartość kontenera PCK i uważa się za piękność

sama sobie wystawiłaś opinię: księżniczka zadzierająca nosa:D więc może go spuść lub zniż i nie zawracaj nam głowy swoimi himerami domniemana pięknisio, no chyba, że chcesz się tu lansować:D ale przyjaźnie ostrzegam-zaraz Cię zjebią, więc napij się meliski i idź spać dzieweczko

Do samotny: województwo łódzkie. Zanim poszłam do szkoły było raczej ok. A w szkole cóż. Brak akceptacji ze strony rówieśników sprawił, że zamknęłam się w sobie. Zaczęłam tworzyć mur. I nadal nie wiem co było przyczyną. Nie odbiegałam wyglądem od innych dzieci, nie miałam jakichś ułomności. Jedynie może poziomem wiedzy. Kiedy wszyscy uczyli się liter ja czytałam opowiadania z podręcznika dla kl. 5. Nie wiem.. Być może to ja podświadomie wysłałam sygnał, że nie chce towarzystwa.

na forum każdy pisze..... podobno jestem piękna i zgrabna- to nie moje zdanie tylko innych. a skoro mówiszże nie masz znajomych to kto Ci to powiedzial? mama?

Nie zamierzam się lansować. I byłam przygotowana na takie opinie. W porządku. Piszcie jak uważacie i szczerze. Może wśród waszych wypowiedzi znajdę coś czego jeszcze nie zauważyłam. I może dzięki temu uda mi się jakoś zmienić i otworzyć na ludzi.

Nie. Czasami bywam zaczepiana na ulicy przez obcych mężczyzn. Tylko problem w tym, że zazwyczaj nie umiem się zachować w takiej sytuacji. Jestem po prostu onieśmielona.

skoro nie rozumiesz sensu moich postów(życzliwe porady) to może udaj się do psychologa i jemu opowiedz o swojej piękności i mądrości(dzieci uczyły się literek a ja czytałam opowiadania):D psycholog Cię reozumie

mi się wydaje że Ty oczekujesz pochwał sam tytuł: piękna i zimna jak lód.... a gdzie 7 krasnoludków?

Ja rozumiem twoje posty. Wiem, że sama wystawiłam sobie opinię księżniczki. Chciałam wiedzieć czy rzeczywiście mogę być tak postrzegana czy przyczyną leży jeszcze gdzieś indziej. Staram się to zmienić. W jakimś sensie jest lepiej niż kiedyś ale nadal nie umiem być częścią grupy.