Zarwało się dziś pode mną krzesło na uczelni. Popłakałam sie

Fakt, mocno przytyłam przez ostatnie 2 lata, waże 106 kg na 176cm wzrostu. Skóra mi pęka, mam mnóstwo rozstępów a nawet nie próbuje sie odchudzać bo szczerze nie chce mi sie. W każdym razie dziś siedziałam na wykładzie i krzesełko zerwało sie pode mną i upadlam na podłoge. Trzask jak cholera, popłakałam sie i głupio mi jutro iść na zajęcia.

a dlaczego nie chce ci sie zrzucic pare kg? Napewno bylabys zdrowsza i lepiej sie czula :)

ee to wysoka jesteś to musisz dużo jesc nie jak jakas wychudzona szkapina, piękne rubęsowskie kształty, pytanie - czy bedziesz musiała poniesc konsekwencje finansowe za krzesło?

sory ale rozbawilas mnie hahahah :D

Płacić całe szczęście nie musze bo podono stare już było i nie najlepszej jakości. Ale głupio mi, że sie poryczałam.

hehehe :D

ale moze sprobuj wyludzic od nich odszkodowanie, w koncu nigdzie chyba nie bylo ostrzeżenia że tylko do jakiejs wagi

Mi by bylo głupio że jestem taka świnia spasiona że pode mną krzesła się łamią a nie z powodu płaczu.

kilka krzeseł już połamałam w różnych miejscach, kiepskie krzesła produkują a nawet fotel pękł ostatnio w mojej Pandzie, nawet Włosi nie potrafią porządnego auta dla kobiety wyprodukować i fotel się rozwalił a zawsze mnie nazywali hipopotamka i się cieszyłam jak mnie komplementami obsypywali a maskotek hipopotamek dostałam 500 sztuk i są podobne do mnie :)

ważę, ale jak do tej pory żadne krzesło się pode mną nie załamało ;d;d nie strasz ;d

a drzazgi weszły ci w tłustą dupe kurwo??!?!?

To mogłoby być Twoje dno. Impuls do odchudzania. Nie chciałabyś jak Mucha stać się super laską, suką co facetów owija wokół palca jak Maria Peszek? Przecież nie jesteś od nich gorsza!

"Krzesła Browlonga kupuje żona, bo są wypchane włosami z łona." Taki sobie cytacik na temat krzeseł...

eh ciesz sie....ja raz jehcałam windo (waże bagatelka 49 kilo więcej od Ciebie przy wzroscie 160 cm) i slyszałam jak windya trzeszczy bałam sie że lina sie urwie ;(

Odstaw ogórki Czkawko.

to fakt, służby windziarskie powinny być bardziej czujne i kontrolować liny w windach, gdy w windzie jechał słoń albo słonica

o kurde ;/

Ja też się popłakałam na zajęciach. Na ćwiczeniach była odpytywanka i dostałam pytanie spoza zakresu nauki. Popłakałam się. Nie było to tylko z powodu tego pytania lecz miałam ostatnio masę okropnych problemów. Dlaczego jednak mam czuć się zawstydzona, że płakałam przy wszystkich, cóż każdy kiedyś zapłacze nad swoim losem, bo każdego kiedyś dopadnie taka sytuacja. Nie powinnaś się tym przejmować, że zawaliłaś krzesło i się rozpłakałaś. Miną święta, sylwester i ludzie zapomną, zajmą się zbliżającą się sesją. Nawet nie myśl o tym. Wymaż to z pamięci. Zajmij się nauką, pooglądaj jakieś fajne filmy. Za jakiś czas sama zapomnisz o tym.

smiali sie?

jak jechałam windą to 5 facetów wielkosci pudziana trzymało i tylko dlatego przetrfałam ogólrki są bezkaloryczne