Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość StopCryinUrHeart

Problem ze soba

Polecane posty

Gość StopCryinUrHeart

Hej Mam taki problem ze soba a mianowicie zupelnie niewiem jak zaprosic kogos na randke, boje sie odrzucenia strasznie. Wiem, dla niektorych moj problem moze wydawac sie idiotyczny, jednak ja naprawde nie potrafie sobie z tym prowadzic. Mam 20 lat, lacznie bylem (a raczej mialem do czynienia) z 2ma dziewczynami, 1sza sama mnie 1sza zaprosila jakies 2 lata temu, pobylismy razem 4 miesiace i koniec. Z 2ga niewiem jak sie spotkalem, jakos wyszlismy 3 razy a potem z jej glupoty urwalo sie wszystko. Jak juz mowilem boje sie, ze wszystkie dziewczyny beda mialy mnie gdzies. Wydaje mi sie, ze moze to byc problem zwiazany z przeszloscia. 6-8 lat temu troche szydzili ze mnie w szkole, w sumie niewiem dlaczego. Zawsze bylem normalny spokojny a inni znajdowali jakies glupoty na mnie i to wlasnie wtedy obrywalo sie po mojej pewnosci siebie i skutki sa widoczne az do dzisiaj. Nie jestem super przystojny, ale brzydki tez nie jestem. Obydwie dziewczyny z ktorymi sie spotykalem byly dosyc ladne i bardzo fajne. ogolnie wydaje mi sie, ze jestem dosc bardzo zadbany, mam ladne zeby, fajny charakter itd. Jednak przez ta przeszlosc nie potrafie z NIKIM sie umowic bo z gory zakladam, ze nie bedzie chciala isc nigdzie ze mna. Niewiem jak to przezwyciezyc, juz pare razy mowilem sobie, ze teraz albo nigdy i jak poznaje kogos nowego to zawsze sobie mowie, ze nastepnym razem i nigdy tego razu niema...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzebor
żyj w czystości i zapomnij o dziewczynach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za duzo myslisz
ech... prawda jest taka, ze za duzo myslisz i za bardzo Ci na tym zalezy. Dziewczyna to tylko dziewczyna, nie trzeba, a nawet nie mozna z nia wiazac jakis planow. Musisz podnies swoja samoocenia bo na razie chcesz ja opszec tylko na tym, czy dziewczyna zechce sie z Toba umowic, czy nie dlatego tak sie denerwujesz. Kazde podejscie to dla Ciebie jak sprawdzian. Ja jak widze fajnego faceta to wypytujego go o zainteresowania (czy wogole chcialabym z nim byc) a potem pytam czy chcialby sie gdzies ze mna wybrac. Jak nie ok, pewnie jest zajety jak tak to fajnie, spedze milo czas. Nie wiem czy wiesz co chce napisac, poprostu musisz znalezc cos w czym bedziesz dobry i co pomoze Ci poczuc sie swobodnie poprostu bedac soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzepirkoniowar
Ja mam 30 lat nie miałem dziewczyny i pogodziłem się z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StopCryinUrHeart
A ja niestedy nie potrafie tak zagadac. Nie potrafie zaproponowac zeby ktoras poszla gdzies ze mna, chocby na glupia kawe. Zawsze boje sie, ze mnie oleje a ja bede glowna przyczyne upatrywal w SOBIE. Teraz to przynajmniej jak widze kogos i nie zagadam to niemam 100% pewnosci jakby bylo, bo jak nie zgodzilaby sie to myslalbym dniami co ze mna jest nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz, ze robisz zle
wiesz, ze robisz zle... Przez takie nastawienie pozostaje Ci tylko czekac na szczescie. Ale masz racje wiekszosc dziewczyn raczj nie zareaguje dobrze, jak je zaczepisz na ulicy. Ludzie sa w gruncie rzeczy niesmiali dlatego najchetniej ida do baru zamawiaja sobie piwko, by sie nie denerwowac i wtedy usiluja nawiazac jakas rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StopCryinUrHeart
Nawet nie mowie o dziewczynach na ulicy. Chodzi i nawet o poznane kolezanki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×