Wigilia w skarpetkach lub kapciach

Wigilię, jak i całe święta spędzamy u jego rodziców. I tam jest zwyczaj czy nie wiem jak to nazwać, że po domu nie chodzi się w butach. Po prostu. I nie ważne, że są to święta. Dostaje się kapcie i tyle. Nie ma wyjątku, buty na przebranie- co dla mnie jest oczywiste nie wchodzą w grę. Kolejny rok będę czuła się jak idiotka. Elegancki strój i na nogach kapcie. Podobnie jak mąż- koszula, krawat i kapciuszki. Rozumiem, gdyby mieli jasne panele lub białe dywany. w kuchni mają linoleum - nie można chodzić w butach, bo się niszczy, w pokojach ciemne panele. Nie chodzi mi o to by w butach z dworu wpaść do domu, ale nawet jak brałam buty na przebranie to i tak dostawałam nieśmiertelne kapcie. W tym roku będzie to samo.

jak masz ładne stopy to chodź boso

Aaaaale problem :p kup sobie ładne balerinki na miękkim spodzie, albo coś innego ładnego i po sprawie.

Tak myślałam nad balerinkami, tylko nie wiem czy coś teraz znajdę w sklepach.

Ale masz problemy.

W Rossmannie są takie do chodzenia po domu właśnie, tzn były jeszcze z miesiąc temu :)

W kapciach czy w butach a może bez nich-życzę wesołych Świąt !!!

a tam problem, boso i już :) ostatecznie jakieś własne buty, które im nie porysują tych wyjątkowych powierzchni...:)

no ludzie to maja problemy.... u mnie w domu, u moich rodzicow i u tesciowej - wszedzie sie chodzi w kapciach i im bardziej widoczne, wieksze, bardziej rzucajace sie w oczy tym lepiej :D:D:D

Dzięki- również życzę Wesołych Świąt- bez kafeterii. A swoja droga super, że podłoga jest ważniejsza niż ludzie.

trudno zebys w buciorach lazila po dywanie i podlogach zwłąszcza ze na dworze taka pogoda, snieg deszcz mokro

pisałam, że biorę buty na przebranie- a nie chce chodzić w kozakach- to chyba oczywiste.

zachodnie zwyczaje, hehhe sie laniaja nikt normalnyw byach nie chodiz w domu

To nie są zwyczaje zachodnie, to tylko w Polsce nie stać by podłogę zmienić co kilka lat lub wyprać porządnie dywan, więc karze się gościom chodzić w kapciach. Podobnie bywa na Sylwestra- domówki, kobiety w kieckach, a tu na nogach kapcie, w których trzeba tańczyć.

jeszcze przydałyby się folie na fotelach, bo przecież też się mogą pobrudzić lub poniszczyć

Każe się gościom :) a nie karze :p

ale problem....

"kobiety w kieckach, a tu na nogach kapcie, w których trzeba tańczyć" od wielu lat robie sylwestra w domu i zawsze zaznaczam dziewczynom, ze szpilki odpadaja. oczywiscie moga miec buty na zmiane, ale nie takie, ktore mi podloge porysuja. niestety mialam kilka razy sytuacje, ze musialm prosic o zdjecie butow

omg! nie chciałabym być twoim gościem, jak ich prosisz o zdjęcie butów :o

nie pozwala gościom chodzić w butach i to takich jakie pasują im do kreacji , nie powinny organizować oficjalnych imprez i tyle:O

dziwny problem :D dla mnie to oczywiste ze po domu (zwlaszcza u kogos) chodzi sie w kapciach lub skarpetach :P i nawe buty na przebranie.. po co? nie idziesz na impreze nie wiadomo hdzie ttlko do rodziny :P tam nikt sie nie oburzy ze wygladasz zle bo masz kostium i kapcie do tego :/ nie rozumiem problemu, naprawde

w butach? ja nie wiem skąd to się wzięło, że niby takie to fajne, bo tak jest na amerykańskich filmach? :D u mnie w domu po wejściu też zdejmuje się buty i nakłada kapcie, nie wyobrażam sobie chodzić po domu w butach, kapcie są ciepłe i wygodne a że nie pasują do sukienki? toż to nie bal w restauracji tylko dom, więc w czym problem

no wlasnie :D ja tez zawsze przy drzwiach sciagam buty (czy u mnie czy u kogos) i po domu zasuwam w skarpetach :P i normalne jest to ze jak idziesz do kogos to sciagasz buty. przeciez rodzina bedzie widziala ze przyszlas w buitach ktore pasuja do stroju a nie w kapciach. wiec nie wyjdziesz na kobite ktora sie ubrac nie potrafi. wiec o co chodzi?:D

u mnie też zdej,muje się buty i przypominam że jest zima i co chcesz paradować komuś w kozakach w których szłaś po ośnieżonej nawierzchni,po mokrym chodniku,brudzić komuś podłogi?Wiesz co nawet moja kuzynka chociaż taka "światowa"jest ale jak przyjechała do mnie na dłuższą gościnę to zdjęła kozaki i założyła właśnie takie balerinki typu kapcie...jak wpadałą na szybką wizytę to butów nie zdejmowała ,wiadomo