Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka noszaca dziecka

o co chodzi z tym nie noszeniem dzieci

Polecane posty

Gość matka noszaca dziecka

dlaczego wieksdzosc mam siecoi, ze dziecko sie przyzwyczai do noszenia? przeciez" dziecko sie rodzi przyzwyczajone przez9 miesiecy do noszenia przez mame i dlatego tak dobrze sie czuje jak jest na rekach. ja nosilam corke w chuscie , bo tylko tak sie uspokaja od urodzenia, kregoslup mi nie pekl od tego. acjak zaczela raczkowac to juz nie chciala byc noszona. syn ma 3 miesiace i tez nosze, jak widze, ze mu sie nudzi albo marudzi. wytlumaczcie mi, co walm szkodzi wziac dziecko na rece, do chusty czy nosidla , jak widzicie, ze tego potrzebuje, a nawet bez potrzeby, ot tak dla przytulenia? mama wrazenie, ze matki boja sie noszenia z jakis niezrozumpialych dla mnie powwodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak już jest
co innego wziąć dziecko na ręce, żeby je poprzytulać czy ukoić jego smutek, a potem odłożyć, a co innego nosić godzinami, bo i takie dzieci są, ale widocznie trafiłaś na "lepszy model"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werma
Ja wlasnie nosze dziecko i mam wrazenie ze inni-tesciowa moja mama siostry maz uwazaja mnie za glupia z tego powodu,oni sami nie chca nosic i mi pomagac,a ja wlasnie wiem ile dziecko potrzebuje bliskosci,przeszkadzaja mi w realizaji mojego "planu bliskosci" mowiac ze dziecko sie przyzwyczai i rozpiesci i ze mam dbac o siebie a dziecko niech lezy albo siedzi na bujaku caly dzien...jestem sama z moimi pogladami i jest trudno, mlodszego brata nosilam duzo i byl bardzo pogodnym i radosnym dziockiem,ale wtedy tez mialam wiecej sil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nosilam w chuście
dziecko samo zasypia w łóżeczku nie trzeba go bujać w wózku ani cudować. Teraz czasem chce na ręce ale częściej samo raczkuje po domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
A tam, bo teraz jest taka moda :o Sa dwie skrajnosci, albo bezstresowe wychowanie i "dyndanie" dziecka wiecznie na rekach, pozwalanie starszemu juz dziecku na wszystko byle tylko go nie stresowac, albo nie noszenie wcale, bo "sie przyzywyczai" i ma sie uspokoic i wyplakac samo. Nie wiem czy to wina internetu czy jak, ale czesto mam wrazenie, ze matki zmiast kierowac sie instynktem, zdrowym rozsadkiem, miloscia i wlasnym sumieniem kieruja sie internetem, kafeteria, rada jakiejs durnej internetowej strony mimo, ze wyczytuja rady wbrew swoim wlasnym przekonaniom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm to zalezy od dziecka :D mnie kregoslup nie pekl od noszenia ale dostalam zakzrepicy zylnej w nodze od noszenia starszego mimo ze go duzo nie nosilam bo on tego nie lubil, drugiego nie nosze bo musze zajmowac sie etz drugim dzieckeim, ale np jak teraz jestemy wszyscy chorzy to mlody jest non stop na rekach, a zdarza se ze obaj na mnie wisza i nawet te 33kg musze dzwignac bo coz mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Kurcze, ucielo mi posta nie wiem czemu??? A chcialam tylko dodac, ze przeciez najwazniejsza jest rownowaga i rozwaga we wszystkim, co robimy. Dziecko ma czuc sie przede wszystkim kochane, bezpieczne i potrzebne czy ma 2 miesiace czy ma 16 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werma
Dokladnie -zgadzam sie z postem wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nic na siłę
Zwolennicy wychowania kontaktowego uważają że dziecko powinno być z rodzicami 20h na dobę. najlepiej noszone w chuście. dla mnie to lekka przesada. ja nosiłam w nosidle ergonomicznym całą 3. oczywiście po kolei a nie razem.:) to dopiero były dziwy jak 11 lat temu matka wzięła dziecko w nosiło. na każdym kroku słyszałam że mu kręgosłup zniszcze,że będzie mieć bole głowy. ale jest coś takiego jak asertywność i instynk macierzyński. moje dzieci były noszone,ale spały w swoich lozeczkach. nie było usypiania na rękach czy w wózku,po prostu czas drzemki,czas do lozeczka. często problem z zasypianiem bierze się z tego że rodzice myślą że małe dziecko to tylko je i spi. ale żeby chciało spać,to najpierw potrzebuje aktywności. wiadomo dla kilkutygodniowego dziecka wystarczające będzie opowiadanie bajki czy śpiewanie i zabawa palcami mamy,ale starsze potrzebuje więcej. należy pamiętać żeby nie przegiąć w żadną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Nie wiem o co chodzi, też uważam że należy nosić. ale nasz 2 letni chrześniak z rąk rodzicom nie schodzi, jego matka wylądowała w szpitalu z powodu jakiegoś zastoju. Płakał ilekroć chciał do mnie na ręce a ja go nie brałam bo byłam w ciąży. Chyba to wszystko zależy od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka noszaca dziecka
Janosilam starsza corke prawie non stop, bo maial kolki albo roppaczliwie plakala. NIe zastanawialam sie czy robie dob rze czy zle, tylko, widzialam,z e w chiscie sie uspokajala wiec nosilam i dzieki temu moglam np gotowac czy sprzatac. PO prostu widfzilam, ze ma duza potrzebe bliskosci i jej to dawalam. W zyciu mi nie przyszlo do glowy, ze cos na mnie wymusza itp. w wieku 8 miesiecy zaczla raczkowac i noszona byla sporadycznie. teraz ma 2 i pol roku zasypia sama w lozeczku i jest bardzo samodzielna ( to nie tylko moja opinia ale tez pan ze zlobka). umie sie zajac soba, choc oczywiscie lubi jak sie z nia bawie. SYnek, jest duzo spokojniejszy, ma 3 miesiace, lubi sie bawic na macie lub lezaczku. Ale jak widze, ze robi sie marudny, albo niespokojny to hop na rece czy do chusty i juz jest zadowolony i on i ja. NIe nosze na sile, ale uwielbiam takie wtulone we mnie dziecko. Wiem, ze ten czas nie trwa wiecznie wiec chce sie natulic moich dzieci iel tylko sie da! NIe sadze, ze noszenie i przytulanie ma negatywny wpmyw na dzieci, wrecz przeciwnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie bałam noszenia :) tylko po co mam nosić dziecko, które uspokaja sie pogłaskane po głowie i dalej grzecznie leży sobie w łóżeczku, albo na bujaczku? Nie każdy ma ochotę łazić z chustą jakby drugi raz w ciąży. Nie krytykuję autorki, tylko nie wiem po co czepiać sie tego czy kto nosi czy nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bedziesz miala autorko starsze dzieck oto sie dowiesz,noszenie a przytulanie itd to rozne sprawy,nie bierze sie dziecka na rece gdy te tylk oje wyciaga-o to chodzi,jak przenosisz,jak chce sie przytulic,albo jak ty chcesz przytulic itd to tak,ale nie sprzatanie z dzieckiem na rekach czy gotowanie i wieczne sadzanie dzicka na kolanach u siebie,potem dzieck oma rok,1,5-2 i chce na rece i co bedziesz nosic ? neiktore mamy bujają na rękach dziecko do spania-nei powinno sie,bo trafia sie potem na temat jak oduczyc tego roczniaka,1,5 i więcej...dziecko nakarmione i wykapane powinno same zasnac a nie bujac i bawic sie w wozki w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowerma
Matko noszaca dziecko- super masz podejscie do sprawy calkowicie sie z Toba zgadzam!! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wytlumaczcie mi, co walm szkodzi wziac dziecko na rece, do chusty czy nosidla , jak widzicie, ze tego potrzebuje, a nawet bez potrzeby, ot tak dla przytulenia? A KTO POWIEDZIAL ZE SZKODZI CHODZI O WYCHOWANIE A NIE FIZYCZNE DOLEGLIWOSCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka noszaca dziecka
do saleminkaa moja corka ma 2 i pol roku, nosilam dotad az tego potrzebowala. jak wyciagala raczki to bralam na rtece. ochota do noszenia jej przeszla jak zaczela sie sama przemiszczac. co jest niewyw=chowwaczego wnoszeniu dizeci?? corrka zasypiala czasem w chuscie i czesto cla drzemke w niej odbywala. potrafila tez spac w lozeczku. nzdarzylo mi sie lulac od snu, jak rosly zabki . ale generalnie w dizen zasypa w swoim lozeczku , sama , na noc trzymam ja za reke, ja lub maz i ladnie zasypia. synek zasypia w dzien i w nocy w lozeczku, czasem zasnie w chuscie, ale generalniej jak widze, ze zmeczony to do lozeczka. probelmow ze snem nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synuś może być noszony czasami jak się nudzi i chce na ręce albo w chustę. Przeważnie jestem z nim sama i wtedy sobie pozwalam na noszenie czasami. Ale jak tylko ktoś leci do łóżeczka, to natychmiast mówię, że dziecko nie zabawka, żeby go sobie nosić jak maskotę i proszę mi nie przyzwyczajać, bo potem sobie nie dam rady i dziecka nie ruszać :P I w ten sposób, ja zaborca mamuśka, kontroluję wszystkie babcie, dziadków, ciocie i wujków. Sami sobie bicz ukręcili, bo się tyle nagadali, żeby go nie nosić, bo sobie przyzwyczaję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seleminka czy ty kiedykolwiek
wypowiesz sie na temat??:o Dziewczyno, ty wez naucz sie czytac ze zrozumieniem, zanim zaczniesz pouczac innych, bo juz twoje posty zaczynaja byc meczace. Autorka napisala wyraznie, ze ma DWOJE dzieci, synka 3 miesiace i starsza corke, wiec swoje wywody wsadz sobie do kieszeni, bo ty jako matka jednego dziecka masz o wiele mniejsze doswiadczenie, a wiec i o wiele mniejsza wiedze na temat wychowywania dzieci, takze przestan sie wymadrzac i wszystkich dookola pouczac, a wiecej sluchaj i czytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka noszaca dziecka
Fajnie,ze jest nas wiecej, takich co biora czesto dzieci na rece!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×