Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobna do kogoś innego..

Oszukana przez rodziców adopycjnych i tych biologicznych..pomocy!

Polecane posty

Gość podobna do kogoś innego..

Witam . Czuję się tak zraniona i oszukana że nie mam siły,musze się tutaj wyżalić . Jestem adoptowana,wiem o tym juz od kilku lat . Moi adopcyjni rodzice to wspaniali ludzie,bardzo ich kocham . Ale jak zawsze pytałam się o moich prawdziwych rodziców to zawsze mówili,ze zginęli w wypadku samochodowym. Ja zawsze rozmawiałam z nimi o moich rodzicach mówiłam,zadawałam pytania,takie bez odpowiedzi czy by mnie kochali,zawsze jako mała dziewczynka wyobrażałam sobie jak wyglądała moja mama,czy jestem do niej podobna. Tymczasem okazuje się,że moja matka żyje,a ojciec jest nieznany. Moja biologiczna matka nawiązała ze mną kontakt,chce się spotkać,porozmawiać . Co ja mam robić ? Z jednej strony mam żal do adopcyjnych rodziców,że przez tyle czasu mnie oszukiwali,ale z drugiej strony dali mi tyle miłosci,ciepła,dali mi dom i wszelkie możliwości . Nie wiem co mam robić.. nie chcę ich ranić,ale ta prawdziwa mama też chce nawiązać ze mną kontakt.. co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [poj
a co ci mieli powiedzieć adopcyjni rodzice? że mama cie nie chciała? myślę że przesadzasz, ja na Twoim miejscu porozmawiałabym z rodzicami szczerze, dlaczego Cię okłamali, i z ciekawosci spotkała się z matką biologiczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do kogoś innego..
No i też to dzięki nim nie spędziłam całego dzieciństwa , życia w domu dziecka,a wychowywałam się w pełnym miłości domu . Bardzo dużo im zawdzięczam . Byłam im bardzo wdzieczna jak mi powiedzieli,ż jestem adoptowana,że mnie nie okłamywali . I byłam im wdzięczna za wszytsko co dla mnie zrobili . Tylko nie wiem po co mnie okłamywali.. Mogli powiedzieć,ze matka mnie nie chciała i chyba bolało by mnie,dużo mniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [poj
masz dzieci? pomyśl czy mogłabyś najukochańszej istocie powiedzieć: 'mama Cię nie chciała'? ja bym nie potrafiła, też bym okłamała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do kogoś innego..
Przepraszam,za te chaotyczne wypowiedzi,ale ejstem bardzo zdenerwowana :O . Tak wolałabym żeby powiedzieli mi,że matka mnie nie chciała,a ja tyle razy rozmawiałam z nimi na ten temat.. Bardzo żałuję,że nie dowiedziałam się tego od nich,jestem totalnie zdezorientowana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do kogoś innego..
Nie,nie mam dzieci - mam 18 lat . Z jednej strony nie potrafiłabym tego dziecu powiedzieć,ale z drugiej okłamywać przez 18 lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice zachowali się moim zdaniem bardzo dojrzale: nie chcieli Cię ranić. Teraz Twoja kolej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [poj
ale zrozum, że rodzice Cię kochają i może ty byś wolała znać prawdę, ale oni Cię tą prawdą ranić nie chcieli;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do kogoś innego..
Pytałam się ich,ale powiedzieli,ze po prostu bali się,ze mnie stracą,że będę chciała mieć z nią kontakt.. Zawsze przeżywałam to bardzo,bo nawet nie wiedziałam gdzie jest "pomnik " mojej matki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [poj
porozmawiaj z nimi szczerze i nie miej im tego za złe, bo oni to zrobili prawdopodobnie DLA CIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do kogoś innego..
Ja też ich bardzo,bardzo,bardzo kocham i to zawsze oni będą na najwyższym miejscu w moim sercu,ale po prostu jest mi smutno.. Czuję się zraniona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do kogoś innego..
a co Wy byście zrobiły ? Mam spotkać się z moją biologiczną matką? Ale właściwie po co? Nie wiem,czy chcę spojrzeć jej w oczy.. Ale z drugiej strony może powinnam dowiedzieć się dlaczego mnie nie chciała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Spotkaj się. Posłuchaj co ma do powiedzenia. Jestem niemal pewna, że ta rozmowa wyjaśni Ci całą sytuację. Pewnie więcej nie będziesz się chciała z nią spotykać bo po co. Swoich rodziców masz, jej powody poznasz i będziesz żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas
dlaczego zaraz nie chciała???? może nie mogła się Tobą zająć z przyczyn materialnych albo innych. Różne są sytuacje w życiu. Może chciała żebyś miała lepsze życie .S koro chce się z Tobą zobaczyć po tylu latach to pewnie nie raz o Tobie myślała i chce Ci wyjaśnić dlaczego tak się stało. A rodzice Twoi na pewno chcieli dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr. bomba
Nie przejmuj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thetye
Głupia siksa jesteś i tyle. Zamiast się cieszyć że ktoś dał Ci pełen miłości dom szukasz dziury w całym. Pewnie ejsteś dzieciakiem pstrykniętym na wioskowej dyskotece przez jakiegoś stałego bywalca monopolowego. Jak ci odpowiada taka wiedza i chcesz się dowiedzieć że jesteś córką wioskowej dziwki i pijaczka to normalna nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska niunia
mozesz czuc sie zraniona czy oszukana - masz do tego prawo .ale... Twoi rodzice adopcyjni zrobili to , co uważali za najlepsze dla ciebie i dla całej waszej rodziny. może zrobili dobrze, może nie . ale tak uważali, tak zdecydowali. poznaj matkę biologiczna.jesteś dorosła i juz rodzice adopcyjni nie moga powiedzieć ci"nie". jesli bedziesz nawet do neij chciała odejsc. bo ona moze teraz chciec cie odzyskac a moze tylko wyjasnic swoje postepowanie? jelsi się z nia nie spotkasz bedziesz sie zawsze zastanawiac jaka jest;) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serce i rozum w parze
Tu musisz i serca i rozumu słuchać. Serce kocha adopcyjnych rodziców i uwierz mi - to oni są prawdziwi, bo cię wychowali, kochali jak swoje rodzone dziecko, nie ma wielu takich ludzi. Nie oceniaj ich i nie pytaj "dlaczego?". Bo jestem pewna, że kierowała nimi po prostu troska o twoją psychikę, uznali pewnie, że sama wiadomość, że nie jesteś ich biologicznym dzieckiem, jest dla ciebie przeżyciem, więc jak mogliby ci dorzucić "bo mama cię nie chciała", czy "nie mogła cię wychować". Bez względu, czy to pierwsze, czy drugie, to oni dali ci to, czego potrzebowałaś w życiu. Zanim spotkasz się z matką biologiczną, która jest tak naprawdę dla ciebie tylko kobietą, która cię urodziła, porozmawiaj z nimi. Oni zapewne boją się, że podejmiesz decyzję o odejściu od nich. Wyobraź sobie co poczują, jak to ich zaboli. A z tą kobietą masz prawo się spotkać, chociażby po to, żeby ci powiedziała ze swojej strony, dlaczego cię nie zostawiła tylko oddała. Może to rzeczywiście sytuacja materialna zmusiła ją do tego. Daj jej szansę na wyjaśnienia. I powiem ci, że nawet jeśli uznasz, że ta kobieta tez w jakimś stopniu jest poszkodowana przez życie, to powinnaś pozostać z obecnymi rodzicami. Z nią utrzymywać kontakt. O ile uznasz, że chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do kogoś innego..
thetye - nie obrażaj mnie,bo przecież napisałam,że kocham moich rodziców bardzo,bardzo mocno i że ejstem im za wszytsko ogromnie wdzieczna!! Rozmawiałam z moją "matką" przez telefon . Ona prosi mnie tylko o spotkanie,bo chce mi wszystko wytłumaczyć . Zgodziłam się,umówiłam sie z nią dzisiaj . Ale rozmawiałam tez z RODZICAMI , wytłumaczylam im,że nie zostawię ich,że zawsze oni będą mi najbliżsi,a jej chce tylko wysłuchać,spojrzeć jej prosto w oczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja matka rychło w czas się pojawiłam w Twoim zyciu. Akurat jak masz 18 lat a gdzie była do tej pory ? Twoi rodzice na pewno są przerażeni tym,że teraz ta kobieta zechce im Ciebie odebrać. Pamietaj, rodziców masz tylko jednych.Geny dostałaś od kogoś innego, kogoś kto nie był opowiedzialny i nie kochał Cie na tyle, aby miec przy sobie. Nie szukaj z nią kontaktu, nie sluchaj jej tlumaczen. Skad bedziesz wiedziec jaka była prawda? Ona Ci powie, ze była za młoda, ze ją zmusili może do oddania dziecka- ale mogla się z Toba kontaktować wczesniej. A prawda moze byc dla Ciebie okryniejsza, moze ona piła albo po prostu Ciebie nie chciała. Nie uźwignłę atego ciezaru, ktory wzięli na siebie Twoi rodzice.Oni dali Ci wszystko, dali Ci zycie. Ona tylko geny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożeszty
Może chce cię o alimenty pozwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczkaaaaa
Jakie alimenty? Na jakiej podstawie? Matka biologiczna nie moze kontaktowac się z dzieckiem do 18 roku zycia. Jesli adopcja była przeprowadzona przez osrodek adopcyjny to zapewne nie miała "namiarów" na rodzinę adopcyjną - przynajmniej nie powinna ich mieć. Przygotowuję się do adopcji dziecka. I bardzo boję sie tego, ze matka biologiczna będzie znała mój adres i bedzie chciała sie kontaktować z dzieckiem (to bedzie adopcja zw wskazaniem, więc się znamy). Z jednej strony nie odmówię Jej tego, a z drugiej - boję się. Boję się i już, bo oprócz mnie i męża będzie jeszcze ktoś, kto w biologiczny sposób jest związany z dzieckiem. To są jednak trudne relacje. Nie wiń rodziców za to, ze nie powiedzieli Ci prawdy o biologicznej matce - myslę, ze - jeśli ona Cię wtedy nie chciała - chcieli Ci oszczędzić bólu odrzucenia, a jesli z innych powodów nie mogła Cie wychowywać to może najnormalniej w świecie sie bali Twojego kontaktu z matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yermammmaatt
Żebyś szoku nie doznała..pisała już tu kiedyś jedna co w twoim wieku -z tym że ona sama-postanowiła poznać swoje korzenie .Adopcyjni rodzicie zaserwowali jej litościwie historyjkę soft -że niby matka to biedna porzucona itp i dlatego oddała ,tak mówili żeby nie dołować córki .W realu panna mało nie zemdlała . Matka i ojciec wykolejeńcy jedno z rodzeństwa w domu dziecka drugie w więzieniu....Rodzinka tyle że na forsę chciała ją naciągnąć .Skończyło się szokiem i wizytami u psychologa potem zerwała kontakt i pozostała dobrą córeczka rodziców adopcyjnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna do kogoś innego..
Właśnie wróciłam.. I wiecie co ? Dobrze,że się z nią spotkałam,teraz już wiem,dlaczego mnie nie chciała.. Właściwie nie mogła mnie zatrzymać.. No trudno . Ale teraz przynajmniej wiem,że moja mama i mój tata co mnie wychowali,dali wszystko i taką bezwarunkową miłość.. A z kobietą która mnie urodziła nie chcę mieć nic wspólnego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka bez cukieru4321
nie ta co urodziła a wychowała to matka! Postaw sie na miejscu adopcyjnych rodziców. co myśla i czują teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co ty nie powiesz
co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×