Ból głowy

Ja sobie z nim poradzić. Pracę mam dość stresującą, taką pod presją. Zauważyłam, że od dwóch miesięcy nasiliły mi się bóle głowy. Wcześniej bolała mnie raz na miesiąc przy okresie i był to dość mocny ból. Ale to miała raz na dwa miesiące. Teraz tak głowa boli mnie codziennie. Sądzę, że to z pracy i z tej presji. To jest przyczyna. Niby mam teraz urlop do końca roku, ale coś się wydarzyło w domu, wystraszyłam się dość mocno, głowa znów zaczęła boleć i żaden lek nie pomaga. Myślę wybrać się do neurologa, aby mnie przebadał, ale boje się, że mnie wyśmieje, że taka młoda a wymyśla:(

Kochana, do lekarza się udaj i to czym prędzej. Ja, w wieku 27 lat miałam krwotok podpajęczynówkowy z pękniętego tętniaka..... też wszyscy byli zdziwieni że w tak mlodym wieku

Ja z kolei mam takie bóle głowy od już dłuższego czasu, w badaniach różnego rodzaju nic nie wyszło. Tak jak piszesz, bóle stresowe. I tak samo - nie tylko z powodu pracy, ale też ważnych wydarzeń rodzinnych np świąt, czy po prostu po jakiejś sprzeczce. Radzę iść do lekarza i porobić badania, ale nie popadaj w histerię, to nie musi być nic poważnego.

może to minegrena?

To boli "ognisko Hamera" w zdrowieniu - http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/archiw_germanska_nowa_medycyna/HH_Ogniska_Hamera.htm

Ja polecam dietę podobną do mojej-najlepiej z samymi surowymi warzywami i owocami i ewentualnienie innymi roślinkami.Mnie główka boli prawie wyłącznie przy wyraźnym powodzie.

Do zaklipsowana i innych osób, które przeżyły krwotok podpajęczynówkowy. Powiedz proszę w jakim stanie byłaś po operacji? Jak się teraz czujesz? Szukam nadziei gdzie tylko się da mojej siostrze lat 35, 2 tygodnie temu pękł tętniak, lekarze zdiagnozowali krwotok podpajęczynówkowy, przeszła operację, została zaklipsowana, tętniak był olbrzymi jak wyraził się lekarz śmiertelny, siostra przeżyła operację, była poprawa świadomości, troszkę mówiła był kontakt wzrokowy, po dwóch dniach wystąpiła wysoka gorączka, która utrzymuje się codziennie, w niedzielę jeszcze ją karmiłam, cały czas ma skurcze naczyniowe stan krytyczny, w końcu zapadła w śpiączkę dalej lekarze nie dają najmniejszych nadziei, mówią, że nawet jeśli przeżyje to już nigdy nie będzie sprawna, lek w jej przypadku nie działa, okazało się że żyła jest niedrożna w miejscu założenia klipsa a nie mogą jej ponownie otworzyć głowy żeby udrożnić, nie wiemy już co robić brak sił i nadziei... Czy jest ktoś, kto przeżył coś takiego?