Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ry65y5y56

coraz czesciej mysle o samobojstwie

Polecane posty

Gość ry65y5y56

biore leki antydepresyjne i pije alkohol litrami. nie codziennie. ale raz w tygodniu musze zalac pałe. i to nawet nie w towarzystwie. tylko sama w domu. normalna nie jestem. mam juz 35 lat. nie mam dziecka. nie wiem czy chce , z moja mega depresja. do niczego sie nie nadaje. jestem zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie jest tak źle by nie mogło być gorzej Samobójstwo to rozwiązanie dla tchórzy - ludzi którzy boja się wziąć swoje zycie w swoje ręce Trzeba walczyć o to co się kocha, lubi I tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ry65y5y56
niby wiedza , ale nie do konca, wiedza tylko o depresji.a deprseje sie traktuje jak zly humor. nie znaja skali problemu. a problem narasta. wiec nie mowie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To źle robisz!Specjaliści są od tego!LEKI Depresja to jedna z poważniejszych chorób I zapewniam Cię SAMA się nie wyleczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotokwik
mam tak samo tylko mam 30 lat i hu­j z tym ide kupić sznur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne, robi się wszystko
tylko pamiętać o naukach JP2 i zostawić dyspozycje co zrobić z podrobami co po was pozostaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezły pomysł...Z tymi podrobami, znaczy. Wie ktoś, czy można oddać organy za życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ry65y5y56
jestem po ciezkiej chorobie i oddawac narzadow nie moge. co prawda uszlam z zyciem. i wyleczylam cudem smiertelna chorobe. ale moja krew i narzady nie nadaja sie na przeszczep.bylo to 2 lata temu. wtedy walczylam z zyciem. dzis chce zdechnac jak pies pod plotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnidaIDA
samobójstwo to jeden z najodważniejszych czynów jeśli nie mamy zadowolenia z życia i nic nas przy nim nie trzyma, to nie jest najgorsze rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, a stało się coś co spowodowało to załamanie, czy po prostu z dnia na dzień poczułaś, że życie nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ry65y5y56
czy ja wiem. duzo przez cale zycie sie dzialo. same najgorsze rzeczy. i chyba rozbiota rodzina, gwalt, narkotyki, teraz alkohol i depresja. ciezka choroba. rozbite zwiazki itd. chyba gdzies to sie teraz odbija na mojej psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale te wszystkie rzeczy to przeszłość, tak? Z wyjątkiem alkoholu, z tego co rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ry65y5y56
tak, przeszlosc. teraz alkohol i leki antydepresyjne.jakos tak nie czuje checi do zycia.najchetniej bym sie helem zatrula. szybko i bezbolesnie. wiem ze troche pieprze. tego nie chce sie czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie Cię nie oszczędzało, bardzo współczuję. Skoro jednak wyszłaś z ciężkiej choroby i bierzesz antydepresanty, to znaczy, że jeszcze walczysz z tym pragnieniem samozagłady:) Podziwiam Cię, prawdę mówiąc, a chwile zwątpienia zdarzają się każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekatteee
mam podobnie, mieszkam za granica, marna praca ale mozna zyc. 30 lat na karku, nie mam dzieci, ani meza, faceta chama toksycznego ktory nie chce sie odczepic, do Polski nie mam do czego wracac. Budze sie i nic nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×