czy facet na którym mi zależy ma coś do mojej przyjaciółki?

Bardzo zależy mi na pewnym mężczyźnie. Na razie jesteśmy na etapie dobrych znajomych, ja próbuję stopniowo zmniejszać dystans. Ostatnio jednak wydaje mi się (może tylko wydaje się?) że on podrywa moją najlepszą koleżankę. Niby nic się jawnie nie dzieje. Czasem nie rozmawiają ze sobą kilka dni, ale czasem ... np. Kilka dni temu podczas wigilii grupowej mieliśmy składać sobie życzenia. I widziałam, że on od razu znalazł się przy niej, i czekał aż ona przestanie składać sobie życzenia z kimś, żeby życzyć jej wszystkiego najlepszego. Wiem, podsłuchałam, że życzył jej MIŁOŚCI... po czym objął ją. Wszyscy podawaliśmy sobie rękę, ewentualnie buziaka w policzek. A on ją objął i przytulił. Ona nic do niego nie ma...powiedziała że tak jakoś wyszło. Ale takich dziwnych zachowań z jego strony było już kilka. Uważacie że mam się o co bać?

A inne tez obejmowal czy tylko ja? Wyglada na to, ze sie mu podoba, a do ciebie zblizyl sie, zeby wiedziec wiecej o obiekcie swoich westchnien :)

no właśnie ze mną był taki zwykły buziak ni to w policzek ni to w powietrze, i zwykłe wesołych świąt... zastanawiam się więc, czy to przypadek...czy skoro życzył jej MIŁOŚCI ( i tak to zaakcentował jeszcze) to...po prostu sam nie chce jej dać jej?

Raczej wyglada na to, ze on by wlasnie chcial jej dac tej milosci, i zyczyl jej by w sobie tez duzo milosci miala, w domniemaniu do niego

to by była porażka, nie dość, że mnie nie chce, to jeszcze chce moją przyjaciółkę...

leci na nią'

no wygląda na to, że podoba się mu... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5064241 poomóżcie....

:(

Ona by mi tego chyba nie zrobiła...

Nigdy nie możesz tego być do końca pewna :)

on ją choćby w takich drobiazgach potraktował inaczej niż inne to sorry ale sprawa jest jasna... Pamiętam kiedyś taką sytuację na studiach. Było nas trzy w pokoju i przychodził do nas w odwiedziny kolega niby po koleżeńsku. Najładniejsza z nas przeczuwała że on się chyba w niej kocha... chociaż on nic takiego nie okazywał. Minęło może pół roku, były walentynki i ten kolega dał walentynkę mnie i mojej drugiej koleżance, a ta nasza najładniejsza koleżanka nie dostała nic i widać było po niej że poczuła się dotknięta mimo że w sumie nic do niego nie miała no ale chodziło o gest. Może ze dwa dni później posłaniec dał jej walentynkę od tego chłopaka i jak porównałyśmy wszystkie trzy kartki to już nie miały wątpliwości że on coś do niej ma. Do nas napisał jak do sióstr a do niej zupełnie inaczej.. Ten facet coś ma do twojej przyjaciółki i widać to na kilometr. A ty jeszcze pytasz... ? Lepiej się przygotuj na to że z tego pieca chleba nie będzie i że on będzie do niej dalej maił. Nie ma się co dłużej oszukiwać.

Ja nie rozumiem czemu ludzie są dla siebie tak zasłupiali. A może oni do siebie pasują? Bardziej niż Ty do niego? nikogo do uczuć zmusić nie można....

Ona go nie chce. A mi po prostu jest przykro. Bo zależało mi na nim...

to zrób coś a nie czekasz i obserwujesz