niemogę zapomnieć o byłej ;(

Ja Cię rozumiem. Gdyby mój partner robił sobie takie wieczorki też byłabym zazdrosna. Po co chodzic na spotkania solo? A może chciała żebyś był zazdrosny? Może podnosiło to jej ego:)?

autor ma miękkie serce zakochaj się we mnie

całkiem możliwe że chciała się jakoś tym dowartościować ,ale ja nie będę za to płacił. Dla mnie jak się jest w związku to takie spotkania sam na sam z płcią przeciwną wydają się co najmniej dziwne i dwuznaczne ..no nie oszukujmy się...po co jakiś obcy facet idzie na piwko z młodą atrakcyjną kobieta ? ..żeby o pracy gadać ? ..to się w robicie nie nagadali jeszcze ?..i te jej tłumaczenia z dupy wzięte ..no ta ,a ty CHAMIE ufaj bezgranicznie :D..bez jaj ludzie.

wszystkiego dobrego autorze, idę papa

ja też mam miękkie serce i nie lubie się wydzierać

wesołych papi szara dama raz dałem się tak wycyckać drugi raz nie będzie miekkiego serca ,albo trzymamy sie obydwoje zasad ,albo wypad bez pobłażania .

też się trzymam takiego zdania

Współczuje Ci choc nie powinnam o tym pisac tylko dac słowa wsparcia. Ja tez sie keidys ze swoim rozstałam tyle przeze mnie wycierpiał jestem z nim na nowo ale jest mi tak cholernie źle z tym ze tak go to bolalo...Jestes tylko człowiekiem czasz prawo do uczuc i wspomnien! Niestety urate miłosci tzreba czasem przezyc to nie łatwe..

Jakbym słyszała mojego męża:). Kiedyś kolega chciał mnie zaprosić na kawę. Zaproponowałam mu spotkanie w trójkę- on, ja i mój mąż. Skoro twierdził,że to koleżeńskie spotkanie to co mu szkodzi mój mąż,prawda? Niestety do spotkania nie doszło,bo kolega jakoś nie garnął się do poznania mojego męża:). Kiedy opowiadałam o tym mojemu M.powiedział dokładnie to samo co Ty:)

o zdradę swojej nie podejrzewałem bo po tych spotkaniach na 2gi dzień normalnie patrzyła mi w oczy zachowywała się normalnie ...może to Ci goście do niej zarywali ,,no ale kurde sam fakt że ona nie widziała w tym nic złego to mnie dziwiło , dawało do myślenia , niepokoiło . Do tego jeszcze z czasem doszło nieodbieranie telefonów i moje myśli co ona kurwa robi ,że nie może odbrać od 2h godzin telefonu ? na poczatku się martwiłem ze coś się jej stało ,ale potem przeradzało to się w złość ... Dobra wygadałem się chyba już dostatecznie ..teraz trzeba zacisnąć poślady wciągnąć jaja ...taak mam jeszcze jaja nie urwało ich :D...i żyć dalej.

nie moge zapomniec o bylej doskonale Cie rozumiem... ja jestem w tej samej sytuacji tylko ze odwrotniej... zostawiłam chlopaka bo tez chcial mzeby sie ocknal bo mnie olewal... myslam ze zrozumie ale nic.. mowil jedo robil drugie.. i choc minelo juz od teog czasu pol roku to nadal nie moge przestac o nim myslec.. ale skoro jemu na mnie nei zalezalo to tak jak mowisz... nie warto sie starac znowu o powrot skoro im nie zalezy juz bo po jakims czasie bedzie to samo...:(zycie niestety...

ale ogolnie stwierdzam ze Ciebie chlopak skoro sie nei wstydzisz tak mowisz o uczuciach:)

fajny*

no nie wstydzę się bo niema czego się wstydzić. Jeszcze bolało i boli mnie fakt ,że moi kumple mają takie ciepłe i czułe dziewczyny ,a moja to jak byłem chory(poważnie) to nawet się nie zapytała czy mi lepiej ... jak jej potem powiedziałem że mi przykro było z tego powodu to ta że " nie wiedziała ,że to takie ważne dla mnie " no kurde :D...niektóre jej teksty mnie po prostu zabijały na miejscu...:D...ja nie wymagam matkowania od kobiety ,ale trochę kobiecego ciepła ...niby nie powinienem ,ale poczułem się wtedy nic nie warty dla niej...że mógł bym umrzeć ,a ta by nawet łzy nie uroniła tylko " no tak miało być widocznie , trudno"...czasem miała takie smutne teksty w nie tym momencie co trzeba ,że aż w piety weszło.

to już koledzy i koleżanki w pracy bardziej się dopytywały jak się czuje itp ..a ta nic ..0 :D...no bo przecież facet jestem nie ? pewnie nie chciała mi przeszkadzać :D...to był też jej dobry tekst w ważnych momentach dla mnie ona "nie chcę Ci przeszkadzać " ..

może była po prostu dosyć / względnie młoda i jeszcze sie ta opiekuńczość u niej nie rozwinęła :)

no jak tak teraz sobie przypomniałem ,niektóre sytuacje to czasem miałem wrażenie ,że to nie była moja kobieta ,a 5cio -10cioletnia córeczka/siostrzyczka , która cieszy się życiem w dziecinny/naiwny sposób :D ,a miała ponad 20 lat i nie byłem jej 1wszym .

jak ot czytam to jakbmy czytala o moim bylym..widocznie oni jeszcze nie dojrzeli do powaznego zwiazku, nie zalezalo im z tego co widze, pieknie ot na poczatku bylo a potme wyszlo kto jakim jest czlowiekiem;/

z początku to było urocze między innymi dlatego też się w niej zakochałem miała takie wydawało by się czyste, niewinne spojrzenie. Duże oczy buzia takiej laleczki porcelanowej. Poruszała się jak sprężynka...nieraz mądrze gadała ..wydawała się ogarnięta ,ale potem wyszło szydło z worka i dziabnęło prosto w serce.

smutna104 ...a jak wyglądał ten twój ? ...bo tak mi się wydaje ,że wygląd coś jednak ma do psychiki i dojrzałości emocjonalnej ..raz nawet gdzieś o tym czytałem. Moja pomimo wieku (ponad 20lat ) to wyglądała czasami jak by miała dużo mniej ...taka uroda dziecinna bym powiedział.

uroda dziecinna :)

szara dama odsłuchałem to GrubSon ft Emilia - Naprawimy to zajebisty kawałek :D...jakoś tak mnie podbudowało ...choć w moim wypadku to chyba mało realne jest.

ja mam ponad 20 i wszyscy mówią wyglądasz na nastolatkę a ja się cieszę z tego :)

no i Ciesz się z tego dziewczyno :) ...ja bardzo lubię taki typ urody u kobiet...tylko ,że sama uroda nie wystarczy no ,ale reszta wychodzi w "praniu" :P

szara dama Blondyna czy brunetka ?

moze ruda :0

kiedyś myślałam, że takie miłości zdarzają się tylko w filmach, a teraz wiem, że w prawdziwym życiu także ...

ciemny blond, już nie szara dama :)

..no widzisz. Ja to bym was wszystkie widział w swoim haremie. Na zmianę byście zajmowały się różnymi codziennymi czynnościami :) ,a w jednym dniu odwdzięczał bym się poprzez przyjemne , rozgrzewające masaże.

beautyful lady No widzę ,że niczym prawdziwka kobieta masz dwa oblicza jedno to taka szara rzeczywistość praca/szkoła - dom , zatroskanie , a drugie to różne fantazje , marzenia , głowa gdzieś w chmury ucieka i ujawnia się beatyfull lady ;)