Jestem nudna

Może nie tyle nudna co nieśmiała chociaż to zapewne idzie w parze. Jak przyjdzie co do czego to nie można ze mną pogadac, bo nie umiem się wypowiadac na forum. Przykładem są spotkania rodzinne. Kuzynki, kuzyni, ciotki wujkowie. Wszyscy ze sobą debatują a ja siedze jak taki zjeb i robię dobrą minę do wszystkiego. Nie wiem z czego to wynika. Nie jestem obyta, chociaż spotykam sie ludzmi jeżdzę po świecie, ale jak przychodzi co do czego to nie umiem o niczym opowiedziec. Do kitu to wszystko

Może ktoś pocieszy?

No lipa zwłaszcza że mam tak samo.. ale walnij kielicha na odwagę i pójdzie juz gładko

a jak to pocieszenie miałoby wyglądać ?

"...a ja siedzę taki zjebany..." ?!?!?!?!?

Masz problemy z tożsamością płciową?

Podejrzewam że zwyczajnie nie możesz się odnaleźć w towarzystwie. Znajdź sobie inne w którym poczujesz się sobą, dzięki temu odnajdziesz się w kazdym.

Właśnie zawsze miałam kompleks niższości, chociaż tak naprawde nie jestem żadną paskudą ani nic w tym stylu. Po prostu byłam wychowywana tak że ciągle rodzice zwracali uwagę na to co jest nie tak. Teraz czuję się we wszystkim gorsza i nie wiem jak z tym walczyc

Ja jestem nudny jak flaki z olejem ale na pewno nie jestem nieśmiały.

Bardzo dobrze Cię rozumiem, mam identyczny problem ;)