Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestzle

Mam białaczke,ale bedzie dobrze

Polecane posty

Gość Szymuś
Rak to ruletka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestzle
Przepraszam was strasznie już odpisuje.Do Piotra 12345 bardzo ci dziękuje za włożoną pomoc,w mojej rodzinie nie było nikogo chorego na białaczke ani raka (oprócz mojej cioci która miała raka piersi),leżę obecnie na kopernika w krakowie,słyszałam o fundacji urszuli jaworskiej ale narazie nie myślę o żadnych przeszczepach,prawdę mówiąc celem jest teraz osiągniecie remisji.Co do mojej choroby to nie wiem,od sierpnia zaczelam chorowac a do szpitala przyjechałam z 39 stopniową gorączką,i już wtedy mnie zakroplówkowali i podali jakieś świństwa,więc teraz jest naprawdę ok.Poczytałam już bardzo dużo na ten temat więc w sumie wiem co mnie czeka,będzie ciężko to fakt ale nikt mi nie powieidzał że będzie łatwo.Dziękuje że mogłam się wam wyżalic,nie chce obarczac mojej rodziny przemyśleniami bo i tak mają ciężko.A walczyc będę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ci pomóc?
jak masz na imię Autorko? nie jesteś sama, zaglądaj tu. Rok temu pisała tu taka dziewczyna-Marysia. tez pod koniec wakacji zachorowała na raka-chłoniaka wysokiej złośliwości. opisywała na topiku swoją walkę, my ją wspieraliśmy i po 10 miesiacach była już zdrowa:)może Tobie tez będzie łatwiej? jak będziesz tutaj pisać i dzielić się swoimi przeżyciami. Aha, ona miała 19 lat. Jesteś bardzo dzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ci pomóc?
ten nawiedzony kretyn pojawia się zawsze na tego typu tematach:O on rozpieprza topiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana z Podola
Kochana Rozumiem Cię bez słów Sama pokonałam białaczkę. U mnie następstwem chemi była sepsa Podtrzymywali mnie przy życiu w śpiączce farmakologicznej 21 dni. Wybudzali w 6 dniu, 9, 13, 15 i 20-stym Sama nie pamietam tego stanu Pamiętam jedynie sen: w którym moją głowę głaska ręka (nie , nie ćpam) było wówczas bardzo przyjemnie ten sen często mam przed oczami Ja leczyłąm się w centrum onkologii w Gliwicach - ponoć najlepsze w tej części Europy po sepsie rokowania na przeżycie były jedynie 15% - to ponoć dużo i ja również byłąm pół roku przed matura teraz jestem, w pełni zdrów po chorobie 6 lat miałąm 3 chemie lekarz powiedział po 1 paru dniach od 1 chemi że daje mi 3 miesiące życia max Wiary, Wiary i jeszcze raz wiary jeśli masz pytania pisz ana_matwijenko@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ci pomóc?
ana z Podola- napisz prosze jaki typ białaczki miałaś i czy miałaś przeszczep szpiku? jakie miałaś objawy choroby, dlaczego trafiłaś do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ci pomóc?
zapominalska zeby był przeszczep musi się znaleźć dawca a o to trudno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-------------------------------------------------------------------------------- Czy dieta optymalna pokonuje nowotwory? Jestem lekarzem od 12 lat, od 6 lat stosuję żywienie optymalne, a od 3 lat prowadzę Arkadię w Katowicach. W ciągu tego okresu czasu zgłosiło się do mnie 8 osób z rozpoznaną białaczką. Białaczka to rozrostowa choroba układu krwiotwórczego. Charakteryzuje się nieprawidłowym, od początku niepohamowanym namnażaniem się jednego z rodzajów krwinek białych. Krwinki te wykazują zaburzenia dojrzewania i funkcji. Rozrost ten zachodzi we właściwych narządach krwiotwórczych, a więc w szpiku kostnym, układzie limforetykularnym oraz w wątrobie i śledzionie, z następczym naciekaniem różnych tkanek i narządów. Prowadzi to do niszczenia prawidłowych struktur i czynności samych narządów krwiotwórczych, jak i pozostałych narządów, co po krótszym lub dłuższym czasie powoduje zejście śmiertelne. We krwi obwodowej pojawiają się komórki typowe dla danego rodzaju białaczki, których liczba może osiągać wysokie wartości - nawet do kilkudziesięciu tysięcy na mm3. Niekiedy proces rozrostowy może dotyczyć komórek układu czerwonokrwinkowego lub płytkowego, albo - co gorsza - równocześnie dwóch lub trzech układów szpikowych. Jaka jest przyczyna białaczki? Otóż medycyna nie zna odpowiedzi na to pytanie. Istnieje kilka teorii tłumaczących powstanie tej choroby, jednak żadna z nich nie potwierdza się nawet w 50% przypadków. Obarcza się największą winą: a.. czynniki genetyczne - pewne nieprawidłowości chromosomalne; b.. promieniowanie jonizujące; c.. czynniki chemiczne, np. benzen, środki owado-, grzybo- i chwastobójcze, niektóre leki, np. chloramfenikol, sulfonamidy, pochodne fenylbutazonu; d.. niektóre wirusy typu RNA tzw. onkowirusy, które podejrzewane są o wywoływanie również innych rodzajów nowotworów. Przyczyna choroby jest zapewne złożona i niejednolita, ale podstawą może okazać się brak możliwości prawidłowej regeneracji organizmu spowodowany niedostarczaniem wszystkich niezbędnych substancji do odtwarzania naszego ciała, m. in. szpiku kostnego. By postawić taką tezę, wystarczyło mi zebrać dokładny wywiad chorobowy, zadać prozaiczne pytanie: jak się pan lub pani odżywiała przed zachorowaniem? Odpowiedzi we wszystkich przypadkach były podobne: mięso i wędliny chude, drobiowe, małe ilości tłuszczu - głównie margaryna i oleje, 1-2 jaj tygodniowo, chude sery, owoce, jarzyny, chleb i inne pieczywo, makarony, ryż, kasza, słodycze. Trzeba jeszcze wiedzieć, czy taki skład diety jest w stanie zapewnić prawidłową regenerację organizmu? Dzięki odkrytej przez Pana doktora Kwaśniewskiego wiedzy obecnie wiem, że nie. Bo czy w pieczywie, owocach, jarzynach i chudym mięsie znajdują się substancje zdolne do odtwarzania elementów szpiku kostnego? Odpowiedź jest oczywista - nie! W Polsce 10 lat temu zmarło z powodu białaczek ok. 2500 osób, w zeszłym roku - ok. 5100. Z roku na rok wzrasta liczba nowych zachorowań. Najbardziej znamienny wzrost zachorowalności dotyczy białaczek ostrych. Obecnie w skali światowej stanowią one 50-60% wszystkich zachorowań na białaczki. Pozostałe 25-30% przypada na przewlekłe białaczki limfatyczne, a 15-25% przewlekłe białaczki granulocytowe. Wskaźnik zachorowalności na białaczki jest najwyższy u dzieci między 2 a 5 rokiem życia (najczęstsza białaczka limfoblastyczna), zmniejsza się on między 15 a 25 rokiem życia. Następnie znów wzrasta między 25 a 30 rokiem życia, osiągając maks. ok. 50 roku życia. Chcę przedstawić dwa przypadki zachorowań na białaczkę, które dzięki zastosowaniu diety dra Kwaśniewskiego nie zwiększyły tej tragicznej statystyki umieralności. Pacjentka, lat 40, trafiła do kliniki hematologii z powodu utrzymującego się od 4 tygodni postępującego osłabienia oraz głębokiej niedokrwistości. Hb - 4,6g% norma : 12-16g% E - 2,17 T/l norma : 3,5-5,5 T/l L -3,3 G/l norma : 3-10 G/l Ht - 23,2 % norma : 38-42% Badanie szpiku kostnego - mielogram - było następujące: infiltracja szpiku w 60% komórkami blastycznymi zawierającymi ziarnistości w cytoplazmie, w części (12%) o morfologii monoidalnej. Regresja dojrzewającego układu granulocytarnego (16%) i erytroblastycznego (9%). Układ limfoidalny stanowi 15% utkania, w tym plazmocyty-3%. Megakariocytów (płytek krwi) nie znaleziono. Diagnoza: ostra białaczka szpikowa - MLA-M2. Zastosowano leczenie - chemioterapię wzmocnioną, po której wystąpiło krwawienie z dróg rodnych. Po 2 tygodniach zastosowano następny cykl chemioterapeutyczny, po którym wystąpiło uogólnione zapalenie skóry oraz uszkodzenie wątroby - z podwyższeniem poziomów AspaT do 51 j.u., AlAT- do 255 j.u. Po następnych cyklach okres aplazji poterapeutycznej powikłany był uogólnioną skazą krwotoczną oraz zapaleniem jamy ustnej. Po następnych 2 tygodniach od ostatniego cyklu wystąpiło ponownie krwawienie z dróg rodnych. Po 6 miesiącach od rozpoznania i leczenia choroby stan pacjentki był nadal ciężki, czuła się bardzo źle. Wyniki badań były następujące: Hb - 6,9 g%, E - 3,6 T/l L - 4,5 G/l, Ht - 34%. AspaT - 59, AlAT - 85 j.u. Mielogram: szpik bogatokomórkowy, ukł. granulocytarny reprezentowany przez wszystkie formy morfologiczne stanowi 78% utkania, układ erytroblastyczny o odnowie prawidłowej stanowi 11% utkania, limfocyty-1%. Po 2 tygodniach od cyklu wystąpiły nasilone objawy skazy krwotocznej pod postacią krwawienia z dróg rodnych, nosa, wybroczyny skórne. Dodatkowo wystąpiły powikłania infekcyjne w okolicach miejsc wkłuć do naczyń żylnych przedramion, ponadto objawy ze strony układu pokarmowego - wzdęcia, biegunki, zaparcia, epizody drgawek, obniżenie ciśnienia krwi, przyspieszenie tętna do 100/min, ból głowy, niepokój. OB. 140/150. U pacjentki planowano wykonanie zabiegu autologicznej transplantacji szpiku. Podano w międzyczasie kolejne 3 cykle chemioterapii, po których stwierdzono cechy uszkodzenia wątroby: początkowo AspAT - 254 j.u, AlAT - 240 j.u., następnie w ciągu 1 miesiąca wzrosły do poziomu AspAT - 5 157 j.u., AlAT - 5 173 j.u. Wówczas włączono leczenie interferonem. Z uwagi na ciężki stan ogólny pacjentki (białaczka + uszkodzenie wątroby - prawdopodobnie wirusowe) odstąpiono od wykonania przeszczepu szpiku kostnego. Pacjentkę przekazano do dalszego leczenia do przychodni przyklinicznej z adnotacją: czekać i obserwować! Wtedy zdała sobie sprawę, że właściwie wyrok w tej sytuacji jest tylko jeden - śmierć. Od tego momentu zastosowała dietę optymalną. Dieta była wdrażana około miesiąca, gdyż organizm był wyjałowiony. W szpitalu otrzymywała posiłki trzymane 40 min. w temp. 190 0C, np. suche bułki, gotowane mięso wołowe, co 2 dni pstrąg gotowany, chudy rosół z piersi kurczaka z ryżem lub makaronem. Po zastosowaniu diety optymalnej obserwowała poprawę samopoczucia z dnia na dzień. Po 2 miesiącach wyniki były wręcz niewiarygodne: AspAT - 46 j.u. AlAT - 60 j.u. Po następnym miesiącu w wynikach badań potwierdzono obecność wirusów zapalenia wątroby B i C (4 miesiące od infekcji). Wówczas lekarze kliniki hematologii ostatecznie odstępują od wykonania transplantacji szpiku kostnego, pacjentka nie jest też poddawana żadnemu leczeniu. Ogólny stan zdrowia nadal stopniowo się poprawia. Po 6 miesiącach stosowania diety optymalnej wyniki badań były następujące : Hb - 8,1 g%, Ht - 39%, E - 3.88 T/l, L - 4,0 G/l, AspAT - 40, AlAT - 53 j.u. Ustąpiły wszystkie dolegliwości gastryczne, bóle głowy, kości; natomiast w badaniu szpiku stwierdzono obraz prawidłowy. Zaniechano wykonywanie dalszych punkcji szpiku. Pacjentka nadal pozostawała pod kontrolą poradni hematologicznej, raz w miesiącu wykonywała badania krwi, które z miesiąca na miesiąc były coraz lepsze. Po 1,5 roku od zastosowania diety Hb - 14,9 g%, Ht - 42,5%, E - 4,62T/l, L - 4,3 G/l OB.- 20, płytki krwi - 240 tys./mm3, AspAT - 17, AlAT - 15 j.u. Od zachorowania minęło w tym roku 7 lat. Pacjentka nadal czuje się dobrze, kontrolne wyniki badań pozostają w normie. Na marginesie dodam, że nikt z lekarzy hematologów nie zainteresował się przypadkiem pacjentki, która pokonała tę śmiertelną chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugi przypadek to historia 30- letniego pacjenta. Pacjent skierowany do szpitala z powodu utrzymującej się od kilku dni wysokiej gorączki do 40,50C, ze znacznym osłabieniem ogólnym organizmu. W badaniu laboratoryjnym stwierdzono leukocytozę 60 000/mm3, OB. - 94. Ze wstępnym rozpoznaniem ostrej białaczki szpikowej trafił do Kliniki Hematologii, gdzie po wykonaniu szeregu badań postawiono już ostateczne rozpoznanie - ostra białaczka mielo-monocytowa. Wdrożono leczenie cytostatyczne. Okres po leczeniu miał przebieg bardzo burzliwy i dramatyczny. Bardzo ciężka pancytopenia obwodowa: Hb - 6,1 g/l, E - 2,5T/l, L-0,4g/l, płytki krwi -15 000/mm3. Ponownie bardzo wysoka temperatura ciała, objawy skazy krwotocznej, ogólny stan pacjenta był krytyczny. Przy wypisie z kliniki adnotacja: z uwagi na charakter schorzenia, a także wielomiesięczne leczenie polichemioterapią, w perspektywie możliwość przeprowadzenia przeszczepu szpiku kostnego - nie przewiduje się w ciągu najbliższego roku możliwości podjęcia przez chorego jakiejkolwiek pracy. Po zastosowaniu następnych 2 cykli chemioterapii przebieg po podaniu leków był podobnie ciężki. Pacjent w ciągu 2 miesięcy stracił na wadze ok. 20 kg, czuł się bardzo źle, silne ogólne osłabienie nie pozwalało mu nawet wstać z łóżka. Wtedy zaczął stosować dietę optymalną. Początkowo ze względu na brak apetytu były to 2-3 żółtka, 2 szklanki wywaru z kości szpikowych, 1/2 szklanki 30% śmietany oraz 100-150 g ziemniaków. Po kilku dniach zaczął nabierać sił i chęci do jedzenia, tak że co dzień zjadał już do 10 żółtek, rosoły z kości szpikowych, 100 g wątróbki, 0,5 l śmietany i do 200 g ziemniaków. Dieta początkowo była monotonna, ale bardzo skuteczna. Pacjent zaczął dość szybko przybierać na wadze, a samopoczucie po 1 miesiącu stosowania diety było nieporównywalnie lepsze. Inaczej również organizm zareagował na zastosowanie kolejnych cykli cytostatycznych. Objawy uboczne działania leków nie były już tak burzliwe, a osłabienie i okres spadku morfologii krwi po "chemii" krótkotrwały. Po półrocznym leczeniu, mimo bardzo dobrych wyników krwi obwodowej, chory został zakwalifikowany do przeszczepu szpiku kostnego. Został wpisany na listę oczekujących na odpowiedniego dawcę. Czuł się w tym czasie rewelacyjnie, tak jak przed chorobą. Poprosił o wykonanie jeszcze jednego kontrolnego badania szpiku kostnego. Wówczas okazało się, że w szpiku nie ma żadnych zmian patologicznych. Od tamtej pory minęły 2 lata. Pacjent czuje się bardzo dobrze, wyniki badań kontrolnych utrzymują się w normie. Po roku od rozpoznania choroby powrócił do pracy zawodowej. Pozostałe 6 osób przeżyło już od rozpoznania choroby ponad pięć lat, i wszyscy czują się dobrze. Po przeanalizowaniu tych przypadków nasuwa się kilka refleksji: Leczenie cytostatyczne na pewno w pierwszej fazie choroby jest niezbędne i celowe, niestety nie jest pozbawione bardzo ciężkich objawów ubocznych. Medycyna, aby je nieco zniwelować, stosuje kolejne środki chemiczne, które nie zawsze przynoszą pożądane efekty. Zastosowanie diety optymalnej w trakcie, lub nawet po chemioterapii, wspomogło organizm w walce z tą uznawaną za śmiertelną chorobą. Dieta stwarza warunki do tego, aby odnowa naszego organizmu była pełna i prawidłowa. Dostarcza wszystkich niezbędnych składników naszego ciała w postaci najlepszych białek i tłuszczów. Tylko w takich warunkach każda komórka naszego organizmu ma szansę się odpowiednio zregenerować i dać nam pełne zdrowie. Czy dieta optymalna pokonuje nowotwory? Na podstawie tych kilku przypadków nie można powiedzieć jednoznacznie, że tak. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że jest jedyną znaną mi skuteczną metodą wspomagania leczenia nowotworów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana z Podola
ja miałąm ostrą białaczkę szpikową Tak miałam przeszczep szpiku Przyjął się - organizm nie doprowadził do wyparcia przez komórki białaczkowe prawidłowych komórek szpiku - to zasługa sepsy przeszczep szpiku miałam w Hamburgu Lekarze z Gliwic nie chcieli się tego podjąc twierdząc że to strata czasu, Choć w prezypadku tej białączki, którą ja przebyłam leczenie po chemioterapi jest długie i ciągnie się latami - ja mam to szczęście że 5 lat po ost chemii w moim organizmie nie wykryto komórek nowotworowych :) Dawcą szpiku została moja siostra bliźniaczka. oczywiscie także miałąm naświetlenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana z Podola
autorko, a może masz rodzenstwo najlepiej by dawcą był ktoś z rodzenstwa, rodziny na szpik czeka się długo - z poza rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ci pomóc?
jakto lekarze w Polsce stwierdzili ze to strata czasu?:O oni mają zasrany obowiązek walczyć a nie odbierać ludziom nadzieję. jak tak można:( jakie miałaś objawy? jak sie dowiedziałaś? btw gratuluję wygranej walki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana z Podola
zawsze byłąm osobą o bardzo jasnej karnacji (wręcz bardzo blada) mama pielęgniarka mówiła że wyglądam jakbym miałą białeaczkę od urodzenia, oczywiście badania robiłąm raz na kilka lat, wczesniej nic nie wskkazywało na objawy choroby, dowiedziałam się o chorobie w styczniu, objawy: rokwcześniej w sierpniu wróciłam z grecji, na skórze pojawiały się dziwne białe duże plamy (przy mojej bladości te blade plamy wyglądały jak mleko), moje węzły chłoonne powiększyły się 3 krotnie, nagle zaczeły pojawiać się infekcja uha - tydzien w tydzien - z jednej infekcji do 2, powiększone węzły pachowe, straciłam na wadze 10kg w ponad miesiąc, mało jadlam bo nie bło apetytu doszło zapalenie płuc i stawy ból niemiłosierny więc całą gama objawów i ja tak późno poszłam do lekarza To że wyzdrowiałam to opatrzność - inaczej nie tłumaczę tego snu To że lekarze z Gliwic nie ucieli nóg - to szczęsci To że szpital z Hamburga zgodził się kontynuować leczenie, pomimo nie rokującej opini lekarzy (2 profesorów medycyny) to cud i cudem było to że leczyli mnie w gliwicach - mimo to, to szpital przed 3 chemia i wspomniana sepsa rozesłał zapytanie o dalsze leczenie lekarz mowil że do rozrostu choroby przyczyniła się grecja - a konktretnie jej gorący klimat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana z Podola
dodam jeszcze tyle że w ciagu 4 miesięcy walki o życie jadłąm jedynie pół jogurtu dziennie (przy dobrych wiatrach) i cały czas kroplówka, plasty morfiny na plecach, szpital, szpital, szpital w styczniu ważyłam 56kg w maju ledwie 43kg tak choroba wyniszczyła organizm Do autorki: walcz o siebie, ja nie dopuszczałąm czarnych m,yśli do siebie, w czasie sepsy miałam ost namaszczenie... wiedziałąm ze będzie dobrze, a co ze szpiiem? jest dawca? oczekujesz na przeszczep? miałaś przeszczep? chemia bardzo wyniszcza organizm pierwsza nie tak bardzo jak 2 po 2 chemi nie potrafiłam usąść unieść reki o wstaaniu mogłąm marzyć białaczka to była moja zyciowa lekcja pokory jesli masz pyatania io chcesz caly przebieg leczenia nap[isz na maila - podalam wczesniej ana_matwijenko @onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr12345
Witam, prosiłbym o szacunek tych "pseudopomocnych" i zachowanie milczenia. Ana z Podola ma rację - walcz o Siebie, fajnie byłoby również pomysleć o diecie, wiele osób sugeruje, że dr Kwaśniewski i jego dieta pomogły im bardzo w okresie cięzkich chorób i zwiazanych z nimi powikłań. Jedz brokuły, brokuły to najwiekszy wróg raka w każdej postaci. Na podniesienie stanu Twojego ducha powiem, że osoba, która zyje (z 3 moich znajomych) miała dokładnie taki sam przebieg wystepowania choroby jak Ty to opisałaś, tzn. około 4-5 miesięcy trwała walka z róznymi infekcjami zanim wystapiła białaczka. Moim zdaniem to świadczy po pierwsze o tym, że masz silny organizm, a to ważne. Po drugie nie przejmuj się, jeśli pierwsza chemia nie da pełnej remisji, druga jest po to aby tego dokonać, dodatkowo dostaniesz również chemię podtrzymującą (jeśli będzie trzeba). Jest takie stwierdzenie, im ciężej przechodzisz chemie tym lepsze masz rokowania!!! Wszystko jest w głowie i to, że masz takie trzeźwe spojrzenie na ten temat z pewnością pomaga. Poczytaj o tej diecie, rozmawiaj z lekarzami, prowadź dziennik swoich wszystkich leków, objawów itp. najważniejsze, abyś zaczęła przyjmować od razu!!! płyny przeciwgrzybiczne doustnie (płukanie gradła i przełyku), po tym są największe powikłania i tego trzeba pilnować. Porozmawiaj z innymi pacjentami jest taki lek niemiecki dostępny na allegro, nie pamiętam nazwy, ale z pewnością inni pacjenci Ci podpowiedzą. Trzymam kciuki, odzywaj się i nas informuj o postępach Twojej z pewnością zwycięskiej walki. Wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki. Piotr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ci pomóc?
Ana z Podola- kurde, ale jak ta Grecja mogła się przyczynić? gorący klimat? ludzie tam żyją przecież...to brzmi surrealistycznie. nie mysl, ze podważam zdanie lekarzy tylko zastanawiam się co ma gorący klimat do białaczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(((((
"lekarz mowil że do rozrostu choroby przyczyniła się grecja - a konktretnie jej gorący klimat" - to są bzdury rodem z średniowiecznej teorii miazmatów.... Tak wygląda pozi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(((((
tak wygląda poziom poznania przyczyn chorób współczesnej medycyny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak Ci pomóc?
do :((((...tez mi sie wydaje że to farmazon. interesuje się od lat medycyną i wiem ze współczesna medycyna nie wie co powoduje białaczkę, ale ten argument o gorącym klimacie jest....:O obawiam się ze to poziom wiedzy polskich lekarzy...u jednej znanej mi osoby chorej na anemię aplastyczną stwierdzono wywołanie choroby...przez red bulle:O no naprawde czasami to ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(((((
Dlatego nasuwa się pytanie; Czy można ufać współczesnej medycynie? Skoro nie zna przyczyny chorób - to jak może leczyć objawy po omacku? I to na ogół strasznymi truciznami :( "...wiódł ślepy kulawego..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" campari34 Max Zander vel Klaun wynoś się z tymi twoimi radami 12:22 [zgłoś do usunięcia] jak Ci pomóc? ten nawiedzony kretyn pojawia się zawsze na tego typu tematach on rozpieprza topiki." Ale brednie:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestzle
musze sie przyznac ze NIGDY nie bylam tak chora jak po tej pieprzonej chemi.Dopiero od wczoraj jestem w stanie cos zrobic.Tydzien lezenia w lozku i rzygania dalej niz sie widzi -.- To jak najwiekszy kac mojego zycia,wszystko mnie boli a w buzi tak piecze ze masakra!!Pisze zebyscie wiedzieli jakie to jest pieklo,NIKOMU nawet najwiekszemu wrogowi nie zycze takiego cierpienia.Mam juz tak strasznie dosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×