CHCIAŁABYM UCIEC Z DOMU I WYJŚĆ ZA MĄŻ! MAM DOSC!

z facetem jestem 1,5 roku. Jestesmy zaręczeni. On ma 30 lat, a ja 22. Moja rodzina ciągle kręci nosem odnosnie ślubu. Już mam ich dosc! Kłótnie , awantury, chcieliby mi ustawic całe życie, wybrali mi studia, traktują mnie jak 12-latkę, nigdy nie mogłam do domu wrócic pozniej niz na 18 :-O A ja kocham mojego faceta, chce z nim byc. Mamy zamiar wziąc ślub cywilny, do tego świadkowie ( znajoma para) , oraz moi i jego rodzice, moja siostra z mezem, i jego brat z zona. Reszta rodziny mieszkajaca sie w nasze sprawy won. Potem juz zamieszkamy razem i odetnę sie od żmij.

To na co jeszcze czekasz? Dlaczego sie nie wynosisz z chalupy? Najlepiej zerwij relacje z rodzina, a jak twoj przyszly maz zacznie cie okladac po pysku to rodzina palcem nie ruszy. Amen.

Nie zamierzam zrywać kontaktów z rodziną! Tylko chcemy się pobrac, a oni sie nie zgadzają

Ślub poczeka. W pirwszej kolejności liczy się zdanie rodziców. Być posłusznym rodzicom to podstawa.

ona ma 22 lata.. tak więc na co ma czekać?

bez przesady byc poslusznym rodzicom.. przeciez to bedzie brala slub a nie rodzice. Ja uwazam ze rodzice nie maja prawa wtracac sie do rzeczy typu sluby itd. Dziewczyna ma 22 lata a nie 15.