ON i ONA - marihuana

Mój facet jest uzależniony od marihuany, chociaż zaprzecza to ja jestem tego pewna. Pali codziennie, po 2-3 razy. Kiedy już jest zbakany nie potrafie się z nim dogadać i to już nie jest ten sam człowiek w którym się zakochałam. On powtarza, że palenie nigdy nie było i nie będzie ważniejsze ode mnie. Może faktycznie, ale i tak mnie to drażni. Poznałam go i od razu wiedziałam, że lubi sobie przypalić, zaakceptowałam to po części i spróbowałam zrozumieć, więc nie mam zamiaru stawiać mu ultimatum. Nie mam nic do trawy, sama lubię sobie zapalić jak jest jakaś okazja, ale czy on musi jarać tak dużo? Musiałam się komuś wyżalić i poprosić o pomoc. Co powinnam zrobić? Strasznie mnie to męczy i martwię się o niego, o nas. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

On powtarza, że palenie nigdy nie było i nie będzie ważniejsze ode mnie. słowa skarbie nic nie kosztują :P

pogon dziada, masz ochote sie meczyc z nim cale zycie? myslisz ze on sie zmieni? przeciez on jest juz uzalezniony

przeprowadźcie sie do Krakowa koło Wawelu, będzie miał blisko zimnego lecha i marychę.

Przewodniczący kołkochozu - tak samo myślę, hahah ram pam pam - to nie jest takie proste, gdy się bez kogoś nie wyobraża rzeczywistości, poza tym tylko to jaranie jest dla mnie problemem, reszta jest wspaniale

A skąd on ma tak dużo palenia? Jeśli kupuje, zaproponuj ze skonczysz miec do niego o to pretensje, jeśli zamist kupować niepewne,czesto 'ulepszane', niech sam sobie wyhoduje i pali tylko to co wyrośnie. Wiadomo ze wielka hodowla bylaby ryzykowna, dlatego to samoistnie by ograniczylo ilosci. A pewnie byloby tak ze dlugo by musial czekac az roslina wyrośnie i bedzie mozna zerwac topy. Moze bedzie mial satysfakcje ze sam hoduje a przy tym ograniczy palenie

jeszcze haszysz,to nie mialo sensu,po takim ciaglym,codziennym paleniu taki czlowiek jest jakby bez uczuc...powoli dochodzi do mnie,ze lepiej dla mnie,ze nie jestesmy razem. To uzaleznienie. co innego raz na jakis czas a co innego codziennie.

pogadaj z nim ze ma skonczyc palenie, bo jesli chcesz zeby on tylko troche przestał palic to nigdy nie przestanie, bo to uzaleznienie, jesli ma przestac to na zawsze, moj chlopak palil, powedzialam mu ze koniec z nami jak z tym nie skonczy, przez pare dni mnie oklamywal palil co pare dni, ja sie dowiedzialam, zerwalam z nim, plakal mi ciagle po tygodniu wrocilam do niego i nawet te lufki wszystkie wyjebal bo zrozumial ze trawa mu popsula zwiazek, ty tez tak zrob to działa

moj rzucil palenie tego na jakis ponad rok mi sie nie podobalo,ze on kazdy dzien umila sobie marihuana. pozniej jak znowu wrocil do palenia,doszlam do wniosku,ze ja nie moge byc z narkomanem. przeciez to naprawde uposledza... a poza tym ostatnio czytalam artykul o skutkach palenia tego i nieciekawie to wyglada. nie daj sie oszukiwac,ze Marihuana nie jest wazniejsza.Jest. A jesli myslisz ze nie to postaw mu ultimatum,jak sie nie zgodzi to juz bedziesz wiedziala ze tracisz czas. A nawet jak rzuci to pewnie chwilowo.Musi byc wstrzas. ile ma lat>

ma 20 lat.

a skąd on bierze to zielsko jak to w PL jest nielegalne???

ja i moj codziennie wieczorkiem przypalamy

niestety,przykro mi to pisac,ale odpusc sobie,to jeszcze gowniarz.. poczytaj o skutkach palenia tego,nawet juz nie chodzi o niego,tylko ze dzieci moga byc chore.Zastanow sie. co innego zapalic cos raz miesiac badz 2 a co innego takie cos

yttytytty, a alkohol i papierosy są od 18 lat, a i tak małolaty to wszystko mogą dostać, więc nie rozumiem pytania :)