Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magdaG

dziecko niejadek

Polecane posty

Gość ja mam podobne dziecko
Enfant Terrible> wiesz co on pije, tylko i wyłącznie wodę mineralną oraz lipton ice tea.... czasem wypije sok z pomarańczy, ale musza być świeżo wciśnięte, z lodówki a tym bardziej z kartonu nie ruszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty sie jednak troche nad nim zabardzo "ciumkasz" co doprowadza do wlasnie takich wybrzydzeń.Nie to ze cie atakuje ale jednak duzo wyluzuj bo maly zaczyna toba manipulowac normalnie juz , taki delikatniś z mniego sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
on to ice tea pije przy zasypianiu, bez niej nie zaśnie, jak nie ma w domu to jest krzyk i pobudki co 15 min, tak, ze musimy jechać nawet na stację benzynowa jak jest święto i kupować inaczej nocka z głowy- masakra! Ja co dzień robię świeże soki warzywne, chciałbym bardzo żeby pił z nami, ale on nie ruszy za nic, nawet samej marchewki :O nie wspominając o większych kombinacjach typu burak, kapusta... imbir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Offenbaszek_DE
Dziecko ma 3 lata i ty sobie juz rady nie dajesz? nie chce jesc to niech nie je...moja corka tez ma 3 lata , tez probowala wystarczylo 3 dni jak rano wstawalysmy padalo z moich ust pytanie: -co zjesz na sniadanko -nalesniki z dzemem? moze kanapki?moze jajecznice? odpowiez byla zawsze ta sama nie! chce monstera(jogurt dla dzieci z owocami i pstrykajacymi drazami ,w takich opakowaniach do wyciskania prosto o buzki) zawsze miala schowane gleboko w lodowce kazalam jej sprawdzic czy jest, a ze nie bylo na wierzchu ,chwile pomarudzila i stwierdzila ze nie chce jesc ,nie to nie ,zadnych slodkosci,serkow,napoi,sokczkow,nawet owocow nie pozwolilam zazwyczaj w porze obiadu a specjalnie robilam dosc pozno okolo 16 siadala do stolu bez marudzenia zjadala swoja porcje. A na deser dostala swoj ulubiony jogurt ;) 3 dni probowala bez rezultatu zawsze obiad byl juz zjedzony,na czwarty dzien rano sniadanie (jajecznica na masle z dodatkiem mleka) na drugie sniadanie jogurt obiad piers z kurczaka z warzywami gotowana na parze do tego ryz(jemy w domu tylko gotowane potrawy,grilowane )kolacja okolo 18.30 kasza manna z sokiem 3 letnie dziecko nie moze rzadzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Offenbaszek_DE
uwazasz ze dziecko wie co to lipton ice tee?? moze wystarczy zrobic zwykla herbate z cytryna i przelac do butelki.Dzieciak toba steruje juz teraz co bedzie jak bedzie mial lat 10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
ToksycznaKobita> ja wiem czy ciumkam, raczej nie mam czasu raczej, bo można powiedzieć, że pracuje na 3 etaty...on chodzi do żłobka na co dzień, gdzie również nic nie je i również nie potrafią sobie z nim poradzić...ma skubany silny charakter.... ja mówi mąż, po mamusi :P ...po prostu chciałbym żeby normalnie z nami coś zjadł, bo tak to się martwię, ze coś mu w końcu wysiądzie, tak jak te zęby.... wszyscy mówili odpuść, organizm są się upomni jak będzie potrzebował... i co? teraz dziecko chodzi bez jedynek i dwójek tylko czarne kreski zostały :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla nie maly troche zabardzo sie zapedził i rozpuscil ze swoim wybrzydzaniem,są granice jakies i tolerancja ,jak najbardziej, bo mialam i mam ze swoimi to samo, ale chwila chwila...przystopowac odrobine trzeba z tym stawaniem na glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
Offenbaszek_DE> tekie numery to nie z nim, dokładnie wie czego chce i jak się to nazywa, nawet z w sklepie sam pakuje do koszyka.... nie wpije żadnej zaparzanej herbaty, ani czarne ani zielonej ani roibos ... jeden łyk i butelkę oddaje... jak nie wymienię to krzyk i tak do rana.... ona rano odeśpi w żłobku a ja muszę pracować przecież :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czarne zeby to niekoniecznie zawsze oznaczają złą diete(choć w wiekszosci z braku wapnia) ale rowniez od roznych antybiotykow i medykamentow ktore dziecku sie podaje,stąd szkliwo dziacka sie zaczernia poprzez te chemiczne zelazo co psuje uzębienie Dziecko nie musi czesto brac wcale lekasrtw aby zeby sie popsuly czy zczarnialy, jesli ma sie slabe i wrazliwe szkodliwo ,wten czas wystarczy nawet okazjonalne spozycie jakiegos lekarsta i tyle,juz szkliwo sie oslabia z kazdym przyjęciem leku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
ToksycznaKobita> wiesz, ja wiem, ze to jest w jego psychice, tyle ze ona dosłownie nic nie da sobie wytłumaczyć! To jest problem wielki, bo ani kary ani prośby nie skutkują, on wie swoje i koniec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobne dziecko wiesz co ? ice tea przy zasypianiu, "robienie zakupów", dyktowanie co bedzie jadł ... przeciez to Ty go wszystkiego nauczyłas i tylko utwierdzasz w przekonaniu , ze to on jest szefem w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobne dziecko wiesz co ? ice tea przy zasypianiu, "robienie zakupów", dyktowanie co bedzie jadł ... przeciez to Ty go wszystkiego nauczyłas i tylko utwierdzasz w przekonaniu , ze to on jest szefem w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
ToksycznaKobita> u niego na 100 % od diety, bo antybiotyku nigdy nie brał, tylko raz te kroplówkę i raz sterydy na kłopoty z oddychaniem, ale oba to już po kłopotach z zębami... ja staram się leczyć ziołami i siebie i dzieci... ...po za tym on niczego nie łyknie- żadnej tabletki ani syropu - więc to kolejny problem, bo zostają tylko czopki i zastrzyki, których też nie cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Offenbaszek_DE
Autorko ja bym proponowala wizyte u psychologa dzieciecego bo t juz teraz sobie nie radzisz z dzieckiem! ty jestes matka i ty masz mu mowic co bedzie jadlo ,pilo a nie lecisz w nocy po ice tee ,to sie chyba nazywa bezstresowe wychowanie a potem zona ma przechlapane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
Enfant Terrible> on nie jest szefem, nie ma na to czasu, żeby się ktoś zastanawiał - żyjemy w biegu, po prostu jak go biorę na zakupy, to jeśli nie wezmę herbaty jego, to sam pobiegnie i przyniesie.... to raczej tak wygląda, ze on sie drze o wszystko.... ...rano chce iść karmić kaczki zamiast do żłobka, chce czapkę z autkiem zamiast z misiem - ja sie nie zgadzam, bo nie mam czasu na pierdoły, on sie drze.... później odbieram go i to samo, on chce iść do kuzynki a nie do babci - a ja muszę do babci bo się nia opiekuje, a na kuzynkę nie zawsze starcza czasu więc znów się drze... później obiad, którego on nie chce tknąć - znów spięcie, bo nie trafiłam z jego smakiem... bawić też chciałby się 3 h a ja mam tylko godzinę.... w końcu wieczorem z jednej strony mam dość wrzasku, z drugiej mi go żal, ze nie może robić tego co lubi i daję mu choć tę butle jego ulubionej herbaty żeby zasnął spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobne dziecko jest szefem i tylko potwierdzasz to o czym piszesz. Poważnie wybierz sie do psychologa dziecięcego (albo obejrzyj sobie wszystkie odcinki superniani) - musisz sie nauczyc jak postępowac z dzieckiem, bo ewidentnie sobie z tym nie radzisz. Bedzie coraz gorzej. A jedzenie to tylko jeden z wielu problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Offenbaszek_DE
jak 3 letnie dziecko moze biegac po sklepie i przynosic swoje zakupy? robi histerie prosze bardzo powrzeszczy i przestanie jak ty przestaniesz reagowac na jego widzimisie to zacznie przestrzegac jakis zasad ,jesli takie panuja u ciebie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
metody super niani to w jego przypadku kompletna porażka, karny jezyk skończył się kłopotami z oddychaniem.... na 100% on nie jest szefem bo to ja robię to co muszę i nie ulegam jemu w 99% spraw, tyle ze w akompaniamencie jego wrzasku - nie przejmuje się jego protestami od początku, choć nie powiem, żebym nie miała dosyć, no i ludzie się dziwnie patrzą jak niosę wyjące i czerwone dziecko.... ...owszem chciałbym żeby on się kiedyś złamał, ale on ma za silny charakter i choć tysiąc razy mu odmawiam to on nadal próbuje.... nie sadze że jakikolwiek psycholog tu pomoże. ... właściwie z jedzeniem i tą herbatą jest nieco inaczej... przy 1 boję się o jego zdrowie, przy 2 chce sama mieć spokój spokojne noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mam podobne dziecko metody super niani to w jego przypadku kompletna porażka, karny jezyk skończył się kłopotami z oddychaniem.... ależ proszę Cie, nie opowiadaj głupot, ze konsekwentne i jasne wyznaczanie granic akurat w przypadku Twojego dziecka nie działa. Kłopoty z oddychaniem ? HISTERIA . A to należy przeczekac. na 100% on nie jest szefem bo to ja robię to co muszę i nie ulegam jemu w 99% spraw, tyle ze w akompaniamencie jego wrzasku - nie przejmuje się jego protestami od początku, choć nie powiem, żebym nie miała dosyć, no i ludzie się dziwnie patrzą jak niosę wyjące i czerwone dziecko.... No ale piszesz , ze jest tak jak chce Twoje dziecko. Nawet zakupy robi :D A ludzie jak ludzie . Niech patrzą. ...owszem chciałbym żeby on się kiedyś złamał, ale on ma za silny charakter i choć tysiąc razy mu odmawiam to on nadal próbuje.... nie sadze że jakikolwiek psycholog tu pomoże. jw :O ... właściwie z jedzeniem i tą herbatą jest nieco inaczej... przy 1 boję się o jego zdrowie, przy 2 chce sama mieć spokój spokojne noce Bingo. TY CHCESZ MIEC SPOKÓJ. i o to wszystko sie rozbija. Mały chce to dostanie. A wie ze dostanie, bo nawet jak mama odmowi , to zacznie wrzeszczec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
Enfant Terrible> wiesz ja też jestem uparta, postawiłam w kacie, najpierw na minutę, potem na 2 itd wedle zaleceń jesli dziecko nie che się uspokoić.... oczywiście efekt żaden...tylko coraz większy krzyk, w końcu tak się zaniósł, że zsiniał i przestał oddychać, wylądowaliśmy na pogotowiu - wtedy własnie dostał steryd o którym pisałam - dexafen. tak jak pisałam on w 99 % nie dostaje tego czego chce, po prostu nie ma takiej możliwości, jam mam dużo zjęć, odpowiedzialna pracę, nie mogę ulegać jego zachciankom choćbym chciała...mimo to on nadal próbuje, choć sytuacje powtarzają się praktycznie codziennie.... i nie robi tak tylko mnie, to samo jest w żłobku, mimo ze tam są panie pedagog z wieloletnim doświadczeniem i praktycznie wszystkie dzieci chodzą jak w zegarku, a on nie, np. jest jedynym dzieckiem które nie leżakuje i żadna pani nie jest go w stanie do tego namówić ani zmusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odbiegając od glownego tematu czyli nie jedzenia a skupiając sie na tym co opisujesz jego zachowanie w codziennym zyciu powiem tobie ze w takim razie trzeba do malego krotko i ostro, a to wiem poniewaz mamparke bliizniąt co do synka mozna bylo zwracac sie delikatnie , lagodnie uzywając prosb a nie nakazow,i to przynosilo efekty a do corki za to twardo ostro z konsekwencją wskazując palcem co i jak i nie prosbą a nakazem i ządaniem, w przeciwnym razie gdy podchodzilo sie do niej delikatnie jak do brata to robila pffff mam was w dupie, wy sobie gadajcie a ja wiem swoje, o tak bylo i jest, wiec nie znia te papcianie sie i takze z tego co czytam to twoje dziecko potrzebuje surowej dyscypliny ale bez zadnych krzykow,uniesien czy bicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
no właśnie o tym pisze, ze każe dziecko jest inne! łatwo powiedzieć "przegłodzić" - jak się ma dziecko z innym charakterem :O U nas jest dyscyplina, jest bo musi być, nas gonią terminy, mamy dużo spotkań, więc jak mam 1h na plac zabaw to jest to 1h i ani minuty dłużej choćby była nie wiem jaka histeria - on to wie no, mimo to krzyk zawsze jest.... więc mnie gadki o tym jak to bycie konsekwentnym pomaga nie przekonują, ponieważ ja jestem konsekwentna, a on cały czas zachowuje się tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astoria.
Ja też tak robię że najpierw daję coś czego nie jestem pewna czy dziecko mi zje..potem jak widzę że je marnie dodaję do tego coś co wiem że zje na 100% Od okresu niemowlęctwa karmiłam tak by przyzwyczajać dziecko do smaków które mają produkty wartościowe-podając dziecku jeśli nie chciało normalnie to na śpiocha np.zupę ogórkową lub sok marchwiowy-bo widziałam że dziecko tego nie lubi a pragnełam aby przekonało się to tego typu smaków i obecnie jada chętnie marchewkę w każdej postaci a ogórki kiszone uwielbia. Do smaków chyba trzeba przyzwyczajać od samego początku inaczej kiedyś będzie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie prawda ,nie jestes
nie jestes konsekwetna bo jak sama pisalas, potrafilas ulec mu niekiedy podczas jego krzykow i histerii i tu masz odpowiedź. Ja jestem rowniez za dyscypliną ale uwazam w przeciwienstwie do toksycznej ze krzyk jest wskazany ,bicie niekoniecznie ale klaps rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
tak jak pisałam co do jedzenia i herbaty mu ulegam, bo boję się o jego zdrowie, no i muszę się wyspać w nocy, ale to są 2 rzeczy..... na co dzień robię swoje, ale nie na zasadach metod super niani, tylko na zasadzie sposobu, zagadania, odwrócenia uwagi - tak że on robi to co ja chcę ale myśl, że on tak chce - wtedy owszem się drze, ale nie do nieprzytomności- za to jak się mu powie, tak jak to karzą psychologowie, stanowczo, "masz karę" - to koniec- skończy się szpitalem jak nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszystko autorko masz do napisania? patrz ilu ludzi tu sie produkuje aby tobie pomoc a ty zakladając topik ani razu nie raczylas cokowleik odpisac .Ehhh , masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobne dziecko
"potrafilas ulec mu niekiedy podczas jego krzyków i histerii " sorry jak przestał oddychać to na co miałam czekać? Generalnie staram się nie doprowadzać do takich sytuacji, bo widzę, że to do niczego nie prowadzi.... takie stawianie na swoim.... ... raczej najpierw tłumacze, proszę, jak nie skutkuje to robię swoje mimo jego protestów i równocześnie odwracam uwagę i zagaduje... jest chwila histerii oczywiście a potem on zajmuje się tym co mu podsunęłam i jest po mojemu.. .... ale z jedzeniem nie jest tak łatwo, bo żeby zjadł on musi sam wykonać tę czynność więc mieć dobre nastawienie do niej, a nie tylko brak histerii, a to proste nie jest bo on jest inteligentny i zwykłe włączenie TV czy przeglądanie książeczki na niego od dawna nie działa, a ja też nie mam czasu codziennie przygotowywać 10 wersji posiłków, żeby trafić w jego widzimisię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×