Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KD88kasanraaad

MAM 30 LAT A CZUJE SIE JAK NASTOLATKA ALBO NAWET JAK DZIECKO CZY KTOS TAK MA???

Polecane posty

Gość KD88kasanraaad

30 lat i ani slubu ani dzieci facet od 10 lat ten sam ukochany ale nie planujemy dzieci ani slubu potepiaja mnie wszyscy na wsi z ktorej sie wywodze a teraz w krakowie w ktorym mieszkam bez wzgledu czy to wies czy miasto ludzie tak samo sie dziwia jak mowie ze mam 30 lat i nie mam dzieci ani meza ani nie planuje i patrza na mnie "spod byka" zero tolerancji:(:( czuje sie jak malolata mentalnie a niestety stara dupa ze mnie juz i tak mi smutno:(moje cialo sie starzeje a mój mózg wcale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulkabulka
mam identycznie tn sam facet od 8 lat mam 32 lata nie mamy sleubu ani dzieci ale wiesz co jest najgorsze? ze ja coraz czesciej mysle o tym zeby od niego odejsc a powtrzymuje mnie fakt ze jestem już stara i ze sobie pewnie zycia z kims innym nie uloze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwony Muchomorek
Nie jesteście stare, kobiety niektóre żenią się w w eiki 40lat i rodzą po 40tce, więc wszystko przed Tobą :) Moja ciocia wzięła ślub po 30tce a dzieci urodziła w wieku 38 i 41 lat i jeszcze odmłodniała :) 30 lat to mało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna koło 30-stki
Do wpisu powyżej-to masz dopiero typowe zaściankowe podejście,za 20 lat powiesz że zmarnowałaś sobie życie u boku człowieka z którym nigdy nie byłaś szczęsliwa.Typowo polskie małomiasteczkowe podejście-nieważne jakich spodni ale jakichś trzeba się trzymać:D:D:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KD88kasanraaad
ale czy otoczenie cie nie potepia ze nie masz jeszcze dzieci albo papierka? rodzina cie nie katuje pytaniami kiedy w koncu wyjdziesz za maz ? najgorsze sa swieta:( i skladanie zyczen ..wiadomo jakich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulkabulka
wiem ze to żałosne:-( probowalam sie z nim pare razy rozstac, wtedy tez probowalam umawiać sie z innymi i szczeka mi opadła jakie dziwolągi chodza po tym swiecie i wtedy wracałam do mojego ex:-( i znowu z nim jestem a nie ejstem szczesliwa:-( jestem bo boje sie byc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz 30 lat i nic nie masz faceta sorry ale to jakies chore albo puszczasz sie na boki chodzis z kim chcesz albo jestes lessba ale jest tez 3 wyjscie moze poprostu masz uraz psychiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 33 i czuje sie jak
kobieta. Chec / niechec do slubu / dziecka nie ma w tym nic wspolnego. A zyczenia sa istotnie wkurzajace. Ostatnio matka z ciotka zyczyly mi bym wpadla. A ze pomagam matce finansowo, to ja poinformowalam, ze wtedy niestety bede musiala z nia zamieszkac (mieszka w moim mieszkaniu ktore oplacam) i bedzie wychowywac dziecko jak pojde do pracy, bo sie nie utrzymamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRETUNKIGH
30 LAT TO SPORO JAK MOZNA W TAKIM WIEKU BYC TAK GLUPIM ? JUZ NIE MLODE JESTESCIE A TAKIE GLUPIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tez 4 opcja zwiazalyscie sie z nie odpowiednim facetem zal mi was :D pieprzone dewotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa jaaaasne
30 lat to sporo chyba u ciebie na wiosce zabitej dechami :O MŁODE jeszcze jesteście, nie kwękajcie jak staruszki - całe życie przed wami, układajcie je jak chcecie ! Won z polskim zaściankowym myśleniem o starości w młodym wieku ! Nie dajcie się do cholery, bo za 20 lat będziecie starymi, zgorzkniałymi, toksycznymi czarownicami - jak wszystkie, które miały taką mentalność w młodym wieku, czyli taką jak wy teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam, ale to olewam, mam meza, dzieci nie, ale ciesze sie zyciem, póki moge, potem jak babrasz sie w kupkach i zupkach nie poimprezujesz, nie wyjedziesz spontanicznie na zagraniczne wakacje, nie napijesz sie piwka ze znajomymi kiedy chcesz. Ciesz sie zyciem i z niego korzystaj, a ludzmi sie nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 29 lat, co prawda
mam dziecko i męża ale mimo wieku również czuję się jak małolata, czuję się jak bym zatrzymała się w wieku 21 lat, nic się dla mnie nie zmieniło poza tym, że mam dziecko i męża i prawdę mówiąc wkurza mnie to strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 33 i czuje sie jak
Ja nie kwekam :) tylko dziwi mnie presja matki i mamy partnera na slub, pytania jego braci, a nader wszystko dziwia mnie wucieczki osobisye ma kafeterii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam naa pytanie
A nie czujesz, że chcesz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to jest przykre jak większosc ludzi uważa że największym szczęściem kobiety jest mąż, dzieci, pranie i szykowanie w kuchni jak w XVI wieku ja sie do tego nie nadaje i dla mnie jest to nieszczęsciei chciałabym żeby rodzina nie zmuszała mnie do tego "dobrobytu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRETUNKIGH
jak mozna nie chciec dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 33 i czuje sie jak
*wycieczki osobiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 33 i czuje sie jak
Przypomnij sobie jak mialas kilka / nascie lat, pelne pasji zycie i wtedy po prostu nie myslalas o dziecku. Ja tez nie mysle, nie rozbrajaja mnie maluchy, nie usmiecham sie na widok ich usmiechow, sa mi calkowicie obojetne, a sam okres ciazy, porod, opieka nad malym dzieckiem sa meczace, praco, czaso i pieniadzo-chlonne. Lubie swoje zycie takie, jakie jest i dziecko nie jest wartoscia, dla ktorej chcialabym je zmienic. Natomiast moj partner cale dziecinstwo spedzil opiekujac sie mlodszymi bracmi i kuzynami i ma serdecznie dosc "kupek", "zupek" i maluchow ktore trudno upilnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak kobiety majace za szczyt celu w swoim zyciu służenie męzowi i pilnowanie dziecka , nie rozumieja mnie tak ja nie rozumiem ich mi tych kobiet jest szkoda, większość z nich i tak cierpi różne niedogodności dla dobra rodziny , wybaczają zdrady i nie rozstają się z mężem bo kto zarobi na dzieci często ci męzowi lubia się upić na imprezach rodzinnych, pozostaje tylko dobra mina do złej gry to jest tylko przykład, nie mówię że tak jest wszędzie borykają się z problemami, jest im cięzko w życiu ale mówią że nagroda jest usmiech dziecka mnie taka nagroda nie interesuje nie czuję potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam naa pytanie
aliksandra masz takie prawo. A rodzina nie rozumie, bo tak jak dla Ciebie naturalne jest to, że nie chcesz zmieniać swojego życia, tak dla Twojej rodziny naturalne jest to, że każdy ma dzieci i z takiego życia chce czerpać radość, bo dla nich życie bez dziecka nie jest pełne. Ja też to rozumiem. Dla mnie również rodzina to rodzice i dzieci. Ale szanuję inne poglądy. Mój brat nie ma dzieci z żoną, nie chce mieć i są szczęśliwi. Nie wiem jak jej rodzina, ale moja już dawno przestała robić głupie uwagi. Potrafili uszanować ich decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie wiesz jak cie rozumiem ja tez mam juz swoje lata ,ale ani mysle wychodzic za maz .najgorsza jest ta presja spoleczenstwa i otoczenia.wszyscy znajomi jz maja dzieci albo mezow.te co wychodza za maz jarajom sie slubem ,a ja im poprostu wspolczuje.Nie mam zamiaru byc kura domowa ,podlizywac sie mezusiwi i czekac na niego z obiadkiem i dawac tyłka na zawolanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 30 lat ale nie czuję się jak nastolata, mam swoje na głowie i raczej nie przypomina to problemów nastolaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdgdfgfhfg
najgorsze jest nie to jak sie czujesz, tylko jak bardzo sie nie szanujesz.... dajesz facetowi dupska od 10 lat, nic z tego nie masz, jak cie kopnie w tylek bo mu sie znudzisz to obudzisz sie z reka w nocniku bo jestes juz dosc starawa na szukanie nowego faceta... a z tym zmarnowalas 10 lat dając mu dvpy i co potem bedziesz z tego miala? ani żoną nie bylas, bylas zwyklą dziwką do lozka. a ze facet nie cche sie zenic to juz duzo mowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 33 i czuje sie jak
Rozne sa malzenswa i rozne sa zwiazki poza-malzenskie. Moja przyjaciolka wyszla za maz i ma dziecko. Nie palila sie do tego, ale narzeczony, pozniej maz ja namowil. Ale jest szczesliwa, kocha synka i nie jest kura domowa. Gotuje rowniez jej maz i tesciowa, dziela sie obowiazkami. Znam malzenstwa, gdzie zony nie gotuja albo takie gdzie mezowie maja lzejsza prace i zajmuja sie domem i dziecmi... Znam zwiazki "nie zalegalizowane", gdzie kobieta jest doslownie "kura domowa" i wybacza zdrady. Zaden rodzaj zwiazku nie gwarantuje szczescia, milosci drugiej strony do mnie. Wiec niech kazdy zyje jak lubi :) A najbardziej rozwalaja mnie teksty tego typu, co napisal/a dsfsdgdfgfhfg ;) sprowadzajace malzenstwo do nagrody za "dawanie d...", tak jakby sex byl dla kazdej kobiety ciezka katorga i najmniej udane malzenstwo z alkoholikiem bylo lepsze od opartego na milosci i przyjazni zwiazku nie-malzemskiego... Mam wrazenie ze takie teorie pisza osoby sfrustrowane samotnoscia, pocieszajace sie tym, ze przynajmniej sa (rzekomo) godne szacunku. Zyjcie i dajcie zyc innym! Co Wam przeszkadza, ze ktos pragnie / nie chce slubu, dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdgdfgfhfg
chyba nie rozumiesz o czym piszesz.... nie pisalam o zadnej nagrodzie. po prostu uwazam ze taka dziwa, ktora daje dvpy iles tam lat bez slubu to tylko sobie szkodzi, bo jak ją facet kopnie w tylek to ona nic z tego miec nie bedzie, bedzie starsza i zużyta. no a facet jak to facet, znajdzie nową mlodszą dvpę. taka konkubina to zwykla kurwa.... i tak powinno sie taką nazywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche mlodsza Asia
Jesli mnie, jak to mowisz, moj facet kopnie w dupe, bede miec doswiadczenie zyciowe, pamiec milych chwil, wyremontowane mieszkanko i kupe prezentow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×