Mam już dośc!

Może zacznę od początku. Mam 20 lat. Jestem ze swoim lubym już 3 lata. Niby wszystko fajnie, ale ostatnio poczułam nudę w łóżku. Kiedy próbowałam z nim o tym rozmawiac, zbagatelizował sprawę, bo przecież kobiety przesadzają. W końcu wzięłam sprawy w swoje ręce. Przebrałam się za pielęgniarkę. I nic. Nawet mnie nie ruszył. Kurczę, nie jestem jakimś pasztetem, czy czymś wędlinopodobnym, podobam się facetom, ale jemu chyba nie. Nie wiem, czy może robię coś nie tak?