czy przekazać znajomej ohydne ploty na jej temat?

Jakiś czas temu w pracy poznałam fajną dziewczynę, trochę zakolegowałyśmy się:) Ot czasem wspólne kawki na mieście, spacery, wizyty w domu. Potem okazało się, że mamy wspólną znajomą z którą ja kiedyś pracowałam a już prawie nie utrzymuje kontaktów. No i się zaczęło. Ewa zaczęła mi opowiadac nieprawdopodbne rzeczy o tej znajomej, wręcz bardzo grubego kalibru. Dowiedziałam się m.in że Lilka jest alkoholiczką, że upija się do nieprzytomności, ze po pijaku wyrywa obcych facetów z klubów do domu, że nie zajmuje się dzieckiem itp., że komuś okradła mieszkanie itp. Nie wiedziałam czy to prawda, czy nie- w koncu nie miałam z tamtą kontaktu... Po jakims czasie Ewa i wobec mnie zachowała się parszywie, zerwałam z nią wszelkie kontakty, na szczescie wczesniej odeszła z pracy wiec sie nie widujemy. Zastanawiam sie jednak, czy nie odezwac sie do Lilki i nie powiedzieć o tych " rewelacjach"? jak sądzicie

ja mysle ze powinnas a myslisz ze to moze to prawda?

Nie mam pojęcia czy to prawda.

nic nie przekazuj

no to jak wolisz ale szkoda kolezanki jesli to nie prawda bo te gadanie to troche chamskie jest a nawet bardzo

Po jakims czasie Ewa i wobec mnie zachowała się parszywie, zerwałam z nią wszelkie kontakty, na szczescie wczesniej odeszła z pracy wiec sie nie widujemy Rewelacje osób pokroju Ewy - zwłaszcza jesli miałas okazję doznać jej parszywego zachowania - zachowaj dla siebie. Sianie plotek nic ci nie da, a mozesz tylko dziewczynie sprawic przykrość. A jesli to jest prawda to pojawienie sie w zyciu Lilki tylko po to aby wygłosić parę ocen jest też zbędne. Chyba, że zamierzasz jej pomóc.