Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja4

mąż za granicę - pozwolić czy nie?

Polecane posty

Gość ja4

właśnie wczoraj dowiedziałam się, że mój mąż załatwia sobie pracę za granicą. Decyzję mamy podjąć wspólnie, nie chcę zostać sama, chcę się do kogoś przytulić, pooglądać film, pośmiać się a jak wyjedzie będzie wielkie "nic". Każdy ma swoje racje i jest moment kiedy to ja ponoszę winę za to, iż on nie może realizować marzeń, osiągnąć czegoś, zarobić.Wiem, że dla faceta utrzymanie rodziny jest ważne ale czy kosztem drugiej osoby.Wiem, również, że dużo jest kobiet samotnych, czekających na powrót męża. Pozwolić czy nie? Może to egoizm z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie dzieci
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
ja bym swojewgo nie puscila.Zadne pioeniadze nie sa warte rozlaki. A po za tym moj by nie pojechal nie zostawilby mnie i dziecka samej.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja4
mamy jedno - ale to już nastolatka, chodząca swoimi ścieżkami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguśka;)
albo jedziecie razem albo zostajecie razem inny schemat nie wchodzi w gre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponad 10 lat pracowałem za granicą. Jednak najdłuższe przerwy kiedy nie byłem z rodziną trwały 2 tygodnie. Albo ja przyjezdzalem do kraju (na ogól dwa razy w miesiacu), albo rodzina jechała do mnie (czasami na dłuzej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja4
widzisz to nie takie proste - spakować się i jechać, nie znam ani języka, ani nikt ze znajomych nie jedzie, w Polsce zostają rodzice w wieku od 60 do 85 lat - sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja4
jelit_wypatrosz napisz coś więcej, odpowiadała Ci taka praca, co na to Twoja żona...przyjazd do Polski mojego męża tak często odpada, bo praca jest w Paryżu przez biuro pośrednistwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo to...
nie bardzo rozumiem co oznacza pozwolić... facet jest dorosły i podjął decyzję i albo go będziesz w tym wspierać, albo mu powiesz, że nie chcesz żeby jechał ale pozwolić lub zabronić? nie traktuj chłopa jak kota, który może albo nie siedzieć na fotelu jak masz wątpliwosci - podziel sie z nimi z mężem, a nie na forum obgadajcie co i jak, a przytulenie sie po całym dniu czasem trzeba odstawic na bok, skoro facet ma potrzebe zarobienie większej kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To była praca pod która konczyłem studia. Juz jako nastolatek wiedziałem gdzie bede pracował, wiec odpowiadała mi bardzo. Zone poznałem po ok roku pracy. Wtedy przyjedzałem nawet co weekend (800km), az w koncu zabrałem ja do siebie. Ale nie podobało jej sie tam za bardzo, wiec wróciła do Polski i przyjezdzała na jakis czas. Teraz od 3 lat jestem w Polsce, ale juz mysle aby znowu gdzies pojechac. Równiez na takich zasadach, że rodzina pół miesiąca jest u mnie, a pół w kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja4
a bo to - pozwolić czy nie? zastanawiasz się nad sformułowaniem, facet podjął decyzję i mam go wesprzeć...oki zgadzam się, ale to nie jest decyzja czy chcę bułkę z szynką czy serem? to coś znacznie trudniejszego a ja też chcę być zrozumiana. Kocham męża i chcę dla niego najlepiej, ale również pragnę by nasz związek trwał. boję się samotności tym bardziej, że nie określił na jak długo chce jechać i jak często byłby w kraju... popieprzyło się z tą pracą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja4
jelit_wypatrosz mój mążbyłby 1700 km ode mnie....poza tym ja pracuję i nie mam tyle urlopu. A Twoja żona nie ma nic przeciwko, że znów wybierasz się za granicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaaa:o
Ja z mezem zyje w takiej rozlace jakies 10 lat z przerwami. Jest nam dobrze,bo ja lubie byc sama,a jak przyjezdza na swieta lub wakacje to czujemy siejak narzeczeni,a ne jak malzenstwo z 20letnim stazem. No ale, co pasuje nam, moze Wam nie pasowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaaa:o
Ja z mezem zyje w takiej rozlace jakies 10 lat z przerwami. Jest nam dobrze,bo ja lubie byc sama,a jak przyjezdza na swieta lub wakacje to czujemy siejak narzeczeni,a ne jak malzenstwo z 20letnim stazem. No ale, co pasuje nam, moze Wam nie pasowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja4
no tak 5 godz drogi a 17 to różnica...podziwiam Twoją żonę. Jakoś nie umiem przeliczyć wszystkiego na kasę, nie umiem przytulić się do Euro...ehhh...ale nie chcę również podcinać skrzydeł mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie dzieci
ciężki wybór nie potrafię doradzić wiesz języka szybko można się nauczyć gorzej z rodziną w kraju i zmianą środowiska dla panny mam siostrę cioteczną w Paryżu ale oni z mężem z polski wyjechali bezdzietni i dopiero za granicą urodziła także adaptacja dziecka była bezbolesna natomiast zarobki i stanowisko nieporównywalne żadną miarą ona tam nigdy nie musiała najmować się do pracy natomiast prowadziła i prowadzi dom na wysokim poziomie oraz wychowywała syna też zostawiła tu matkę a on swoich rodziców opieka nad nimi polegała na częstych rozmowach telefonicznych 1-2 razy w roku krótkie pobyty z nimi w Polsce i 1-2 x rocznie ich pobyty we Francji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
Pamietaj, że dla faceta [prawie kazdego] najważniesze w życiu jest spełnianie się w pracy, jego sukcesy i to że może zapewnic rodzinie lepszy byt. Później jest rodzina, żona, dzieci. Właśnie w takiej kolejności wbrew temu co się powszechnie mówi. Jak mu zabronisz, zostanie ale będzie nieszczęśliwy i zawiedziony. Spróbujcie na jakiś okreslony czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ricardo Izecson
Dla faceta najważniejsza jest rodzina, a nie praca. Chyba że ich nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaaa:o
Własnie dlatego moj mąż wyjeżdża, aby zapewnić nam lepszy byt. Jeśli by dostał w Pl dobrze płatną pracę , to by został. Niestety oferty dla niego to jakieś 2 tys.zł i z czego żyć we trójkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
Prawie kazdy facet chce zapewnić jak najlepszy byt swojej rodzinie, przyszłość swoim dzieciom. Czuje się upokorzony jeśli zarabia grosze. Twój się chce wykazać więc mu pozwól.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja4
widzę, że ile ludzi tyle zdań...a ja nadal w rozterce najgorsze jest to, że nie potrafię spokojnie o tym rozmawiać, pojawia się wielki żal i smutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie. Nie jest ona łatwa. Musicie po prostu usiąść i porozmawiać szczerze i spokojnie, Rozważyć wszystkie " za i przeciw. Wybrać to co na teraz jest dla was najważniejsze. W życiu są nie tylko róże, trzeba przejść się także po kolcach. Razem, czasami w rozłące ale razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryjetta.
Autorko wez sie za robote,a nie siedzisz w domu i tylko sex ci w glowie Twoj maz widac ze ma leb na karku,bo chce zarabiac na utrzymanie A ty pasozycie? Tylko ruchac bys sie chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żoneczka1
Ja bym nie pozwoliła. Mój mąż miał taką okazję, ale powiedziałam NIE, nie będę szukała sobie podczas jego nieobecności faceta do łóżka, a krew nie woda. Mi pasują jego 2000zł i moje 1800zł, za to mamy codzienne wspólne spacery, w weekend wyjazdy, sex parę razy w tygodniu, po cholerę to zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
"przytulenie sie po całym dniu czasem trzeba odstawic na bok, skoro facet ma potrzebe zarobienie większej kasy" Z tego co pisze autorka wynika, że lat dwadzieścia mają już skończone. Rozbiegły się ich priorytety. Ona ciągle chce go przytulać, on woli przytulać kasę. Myślę, że on już wybrał i żadnego jej pozwolenia nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chętna przytulanka
a jak już będzie miał kasę to w przytulankach będzie mógł przebierać nie będzie skazany na jedną i tą samą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co ty sobie myslisz iii..
maż 5 lat temu załatwił sobie prace w uk, ja miałam własna firme na która wziełam kredyt i chciał go szybciej spłacic, miał byc tylko rok, mamy 2 dzieci w tym czasie co wyjechał sama wyprawiałam komunie dziecku, przyjedzał co 3 miesiace na 4 dni, po roku czasu okazało sie ze dostał podwyzke i nie chce wracac do polski, nie bedzie zarał tyle co w uk, powiedział ze juz nie wróci wcale, dzieci bardzo przezywały nieobecnosc ojca, syn moczył sie w nocy, wogóle ten czas wspominam najgorzej, wytrzymała,m 2,5 roku i on powiedział albo do mnie przyjedziesz albo sie rozwodzimy i przyjechałam, sprzedałam firme, zostawiłam rodzine choc jestem jedynaczka, rodzice sam w polsce, zostawiłam znajomych, ambicje, na co mi yły studia, teraz mieszkam 3 lata juz w uk i zsajmuję sie dziecmi, urodziłam tu 3 syna, ale gdybym mogła cofnąc sie w czasie o te 5 lat, nigdy nie pozwoliłabym mu wyjechac, moze zyło by sie skromniej, ale ta jedna decyzja postanowiła o całym moim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×