Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja4

mąż za granicę - pozwolić czy nie?

Polecane posty

Gość ale co ty sobie myslisz iii..
wez pod uwgaę ze oddalicie sie od siebie a nie przyblizycie jak inni moze myslą, teśknota jest, najpierw straszna a potem oboje sie do niej przyzwyczajacie, potem płaczesz w poduszke, bo sama zasypiasz, on nie uczestniczy juz w codziennosci, w takich duperelkach, albo gdy masz grypę, nie jest przy tobie, zaczynacie budowac dwa swiaty on bez ciebie ty bez niego, wyjechałam do uk ze wzgl na dzieci, poswieciłam ambicje, by była pełna rodzina, ale zal zostanie zawsze ze sie 5 lat temu nie przemyslało tak dokładnie jak ty teraz masz szanse, wasze zycie zmieni sie na zawsze, juz nic nie bedzie takie samo i on sie zmieni, tutaj okazji jest mnóstwo, patrze an te samotne polki i polaków bo zona w polsce, pamietają o tym w swieta, lub gdy jada do niej, a z czasem to i mnie pisac bedzie maili, mniej sms, i bedziesz zachodzic w głowe co sie dzieje, stres dla ciebie, bedzie sie zwiekszał z kazdym miesiacem poza domem, to droga do nikąd, mozna razem jechac gdy oboje tego chcecie, inaczej któres z was, zacznie żyć swoim zyciem daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu jest taka decyzja
i glupie sa argumenty "doroslemu nie zabronisz", rodzina to taka instytucja ze zrzekamy sie czesci wolnosci na rzecz innych dobr, i od tej pory decyzje podejmuje sie wspolnie... rownie dobrze laska moglaby zachciec sprzedac polowe majatku i pojechac do hollywood probowac robic kariere, a meza z dziecmi w domu zostawic - i co, tez dobrze, bo jest dorosla? Tu nawet aspekt ekonomiczny jest moim zdaniem glupim powodem do wyjazdu, zwlaszcza dla Ciebie i dzieci. Bo jest spora szansa, ze owszem, maz bedzie zarabial swietnie, ale po trzech-czterech latach stwierdzi, ze woli "swietnie" zarabiac na nowa rodzinke za granica :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko macie szanse byc razem
w jednym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja4
szansa w jednym miejscu - raczej nie...kiepsko u mnie z językami obcymi a po drugie to są kontrakty z wynajmem pokoju więc nie bierze się pod uwagę wyjazdu z rodziną. Po drugie jak już pisałam rodzice - z jednej i drugiej strony...ktoś musi ich odwiedzić, pogadać - nie są już w pełni sprawi. A po drugie nasza latorośl nastolatka zostałby wyrwana ze swojego środowiska w całkiem głupim dla siebie wieku. Rozmawiałam z mężem i powiedział, że nawet nie ma możliwości abym tam za nim przyjechała - trochę to dziwne. Tak jak napisał ktoś z Was będziemy tworzyć, budować dwa różna światy, fikcyjną rodzinę bo to na mnie spadnie obowiązki prowadzenia domu, opieki nad dzieckiem, wyczekiwania na niego. Pewnie dużo w tym prawdy. Głowa mi pęka od nadmiaru myśli. Dla tych którzy czepiają się słowa "pozwolić" - uważam, że użyłam dobrego określenia, jestem jego żoną i oboje musimy podjąć decyzję, pozwolić to znaczy wyrazić zgodę...zrozumie mnie ta osoba, która jest lub była w mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×