Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciumkee

Co byście zrobiły z takim mężem

Polecane posty

Gość ciumkee

Od miesiąca czasu pytam mojego męża co planujemy na sylwestra czy ma jakiś pomysła jak nie to żebyśmy razem wspólnie pogadali i coś wymyślimy. Konkretów nie usłyszałam do dziś i jak chciałam pogadać to słyszę :nie wiem. jak chce pogadać to słyszę nie wiem. to powiedziałam mu na złość że może sama gdzieś pójdę to powiedział :a to sobie idź nawet dziś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie nie
Cos go boli! Lepiej sama idz pozwalam ci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
Zrób tak jak radzi mąż. :) Wszyscy będą szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie nie
I nawet dzis juz mozesz isc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwa :)
Nie ładnie, idz sama to może się obudzi... mężulek pierwsza klasa, nie ma co ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a muisz iść ? na impreze ? może on woli z tobą sam na sam kurcze jak ja się dziwie jak dwoje ludzi pod jednym dachem ma brak porozumienia brak komunikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz gdzies sama - Ty bedziesz mogla sie wyluzowac, a on odpoczac od ciebie i oboje bedziecie zadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciumkee
i taka z nim rozmowa tak mu wszystko obojętne przecież chciałąm porozmawiać nawet jeśli mielibyśmy coś zorganizować w domu ale przy takim nastawieniu jest sens dalej próbować dojsć do porozumienia skoro on się wcale tym nie przejmuje>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ave Cesar
No co wy? Przecież to facet zawsze musi robić tak żeby księżniczka była zadowolona. On ma ochotę na seks - ją głowa boli więc MUSI się gość powstrzymać. Ona ma ochotę - nie ma że boli on musi i koniec. Och baby baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
kilka lat się tak męczyłam . Wszystko zawsze organizowałam aż pewnego dnia powiedziałam dosyć i teraz to on się prosi o wszystko a ja mam to wszystko głęboko w d... , bo si ę wypaliłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze po prostu Twoj maz nie ma zadnego zaproszenia od znajomych, nie ma kasy zeby kupic bilety na bal? moze mu glupio powiedziec ze siedzimy w domu? oni nie maja zdolnosci do takich rzeczy, sama cos wymysl i zapytaj czy tak zrobicie :) nie utrudniaj zycia facetowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna doświadczona
myszka, pulchniutka jesteś :D inka88- bzdury. Facet to nie bezwolna i bezmyślna kukła, która nie potrafi wpaść na pomysł, zaplanować go i wykonać. Jeśli mu zależy ofkors. "oni nie mają zdolności do takich rzeczy"- a do jakich mają? przez kobiety takie jak Ty, faceci stają się coraz bardziej leniwi- po co on ma się wysilać, skoro baba wymyśli, co robimy, zaproponuje i zrealizuje? po co utrudniać życie facetowi, jak można utrudnić sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
inka - te typy tak mają i ciężko o reformę , bo jak on nie wie to wcale nie chodzi o impreze i o kase tylko o to , żeby cokolwiek chcieć .To się nazywa wygodnictwo . Zawsze wszystko było na mojej głowie i to jest takie męczące . Świetnie rozumiem autorkę , bo wiele razy mialam ochotę trzasnąć drzwiami i wyjść , jak ja zazdrościlam koleżankom o które mężowie zabiegają i potrafią coś pomyśleć . Zawsze było tak ,że jak wymyśliłam wyjście do kina to musiałam zamówić bilety i jeszcze łaskawie go zawieźć i jeszcze czasami film się nie podobał . Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez ja to doskonale rozumiem bo moj tez jest taki ze nic sam nie wymysli. ale oto moja obserwacja: 1. jesli facet zabiera kobiete do kina, na kolacje, na romantyczny spacer czy robi wieczor przy swiecach to.. z kolei nie potrafi naprawic kranu czy wbic gwozdzia. 2. jesli facet potrafi zajac sie strona techniczna domu to nie potrafi wymyslic niespodzianki typu kino (juz nie mowiac o czyms bardziej oryginalnym) :) kiedys ciagle sie z nim klocilam ze nic nie wymysla, ze nigdzie mnie nie zabierze, ze nawet biletu do kina nie kupi i nie da mi jako niespodzianke. i klotnie byly non stop. ciagle o to samo. i on sie wsciekal ze ja mam Bog wie jakie wymagania, ja sie wsciekalam ze chce tak oczywistej rzeczy jak pojsc gdzies razem a on sam nic nie wymysli. i w koncu pogadalismy sobie, tak normalnie. i sie okazalo ze on po prostu nie wie gdzie moze mnie zabrac, nie wie co sie aktualnie dzieje w miescie, jakie imprezy, ze tu i tu juz bylismy wiec nie chce zebym myslala ze ciagle na odwal zabiera mnie w to samo miejsce. i mamy rozwiazanie. ja lepiej sie orientuje gdzie kiedy co sie dzieje. wiec kiedy jest jakis np. koncert ze wstepem wolnym mowie mu, mowie ze chce isc. i idziemy. i ja zadowolona ze z nim wyjde, a on zadowolony "bo mnie gdzies zabiera". i wilk syty i owca cala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do takiej jednej niedoswiadczonej - ale ja nie utrudniam sobie zycia :) bo ja mu mowie jaki film leci i kiedy ma mnie na nuiego zabrac. a z kolei nie musze biegac za nim po calym domu i prosic zeby okleine do szafki podkleil bo odklejona.. bo on sam to widzi i sie od razu za to bierze. i nie musze prosic tygodniami zeby cos tam naprawil bo on bierze sie sam. za to nie potrafi wziac mnie gdzies.. korona mi z glowy nie spadnie jak powiem mu gdzie chce isc. a facet sie nie rozleniwia, wrecz przeciwnie, wdzieczny jest ze mu taki problem wielki rozwiazalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna doświadczona
inka, nic nie wymyśli, bo mu zależy na Tobie ... umiarkowanie. Mój były mąż był taki sam, zero inicjatywy, zero zaangażowania, ciągle czekał na mnie, aż ruszę głową i coś zorganizuję. Najchętniej by siedział w domu. Dlatego jest już "byłym". Potem byłam z takim, który stosował gierki- jak ja coś wymyślałam, on automatycznie się wycofywał z relacji. Sam za to wymyślał bardzo rzadko. Teraz jestem z normalnym gościem, który wychodzi z inicjatywą- zabiera mnie do kina, teatru, na kolację raz w tygodniu, do znajomych. W Sylwestra idziemy na bal, sam wymyślił, kupił bilety i włożył pod poduszkę :) A i kram naprawi, i do Castoramy pojedzie i kupi odpowiednie rzeczy. Wiem i widzę, że mu zależy- dlatego się stara, przejawia inicjatywę. Najprostsze odpowiedzi są zwykle właściwe. Dlaczego nie wychodzi z inicjatywą, dlaczego to Ty musisz to robić? Bo mu na Tobie zależy, ale trochę. Kiedyś sama do tego dojdziesz, na razie tkwisz w iluzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
A mój to ani gwoździa przybić ani do kina nie zabierze tylko pretensje o wszystko , a co w kinie leci to dobrze wie tylko trzeba chęci , bo kiedyś był inny . Najlepiej to tv i piwko a służąca wszystko załatwi i jeszcze sex raz w miesiącu jak ma potrzebe z kręgosłupa spuścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka88 alez ja to doskonale rozumiem bo moj tez jest taki ze nic sam nie wymysli. ale oto moja obserwacja: 1. jesli facet zabiera kobiete do kina, na kolacje, na romantyczny spacer czy robi wieczor przy swiecach to.. z kolei nie potrafi naprawic kranu czy wbic gwozdzia. 2. jesli facet potrafi zajac sie strona techniczna domu to nie potrafi wymyslic niespodzianki typu kino (juz nie mowiac o czyms bardziej oryginalnym) Nie zgadzam sie z Twoimi obserwacjami :) Moj facet zarowno zabieram mnie do kina, na kolacje, robi wieczor przy swiecach czy zalatwia wyjazdy, jak i wbija gwozdzie, a w gruncie rzeczy to pomogl mi przy malowaniu pokoju, naprawia szafki, bez proszenia wynosi smieci itp. A do tego swietnie gotuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ze ktos jest taki czy owaki tego nie zrobi i tamtego nie, to wytlumaczeniem jest glownie lenistwo. Bo nikt sie nie rodzi z umiejetnoscia naprawy szafek :) mozna sie nauczyc zarowno tego, jak i zalapac, ze skoro kobieta cieszy sie z milych niespodzianek, to warto jej je sprawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedoswiadczona i tu sie mylisz :) bo zalezy mu bardzo. miara milosci nie sa wycieczki do kina. to czy kocha zalezy od tego jak mnie traktuje, jak sie zachowuje w domu itd. nie umie wymyslic spaceru o zachodzie slonca. ale skreci jakis filmik, fajny podklad muzyczka ladna jakas i do tego nasze fotki. po prostu kreca go inne rzeczy. nie jest romantykiem ale lubi pogrzebac w kompie wiec robi dla mnie to co potrafi. i nalezy to docenic a nie marudzic ze na kolacje nie zaprosi. kiedys zrozumiecie. bo wasi partnerzy w koncu znudza sie tym ze ksiezna siedzi i czeka na zaproszenia min. 5 razy w tygodniu. zycie to nie tylko wyjscia do kina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna doświadczona
inka, jeśli 88 to Twój rocznik, jestem od Ciebie 13 lat starsza :) trochę więcej przeżyłam, widziałam i poznałam większą liczbę mężczyzn. Mocno się zdziwisz jak Twój facet pewnego dnia oznajmi, że coś się wypaliło i chyba musicie zrobić sobie przerwę. Facet musi zdobywać, musi się starać i wychodzić z inicjatywą- inaczej dziadzieje i traci sens życia, nie wiedząc o tym. Zaczyna postrzegać swoją kobietę jak koleżanko-siostro-matkę, a nie ukochaną. Z tego, co piszesz, u Twojego proces już się zaczął. Bo koleżanek nie zaprasza się na kolację, nie organizuje im zabaw, wyjść. Ot, przyzwyczajenie. A miarą zaangażowania jest poziom starań- a co to za wysiłek dla niego zrobić filmik na kompie, skoro i tak lubi to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, a ta rozmowa z mezem nie sprowadza sie przypadkiem do partyzancko rzuconego hasla "to co z tym sylwestrem?!" gdzies pomiedzy wyjsciem do pracy, a zamknieciem drzwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak... tylko on lubi robic filmiki z samochodami itd a zrobienie takiego na reumatycznie to dla niego nie lada wyczyn. kurde facet nie musi wydawac na mnie kasy zeby zaboerac mnie na kolacje! rownie dobrze jest jak sciagnie jakis film, wlaczy lampke nocna przyniesie czipsy i obejmie mocno. to juz sie nie liczy? a co Twoj wiek ma do tej sytuacji? nby jestes starsza a mowisz jak nastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
ja też znam już trochę życia i wiem , że u niektórych to jest lenistwo i jeszcze przekonanie ,że jak już raz zdobył to starać się nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna doświadczona
rownie dobrze jest jak sciagnie jakis film, wlaczy lampke nocna przyniesie czipsy i obejmie mocno. to juz sie nie liczy? liczy, owszem. ale on musi sam na to wpaść i zrobić zaskakując Cię, a nie na Twoją prośbę. wiek ma do sytuacji sporo, bo z wiekiem przychodzą różne obserwacje, no i doświadczenie. Jesteś młoda i masz zbyt pobłażliwy stosunek do mężczyzn, traktując ich jako częściowo niedorozwiniętych chłopaczków. Poza tym problem autorki jest nieco inny- jej mąż nie wykazuje inicjatywy w ogóle. Skapcaniał do reszty i nie ma co ukrywać- nie zależy mu na niej jako na kobiecie. Przywykł do niej, jest mu wygodnie, ciepło, ma poprane i ugotowane, ale nie widzi w niej kobiety. Autorko, byłam w takiej sytuacji i zostawiłam tego człowieka. Nie warto gnuśnieć z kimś, komu na Tobie nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
mój to sobie przyniesie czipsy do piwa i mecz ogląda . To się nazywa życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×