Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciumkee

Co byście zrobiły z takim mężem

Polecane posty

niedoswiadczona mow co chcesz, ja wiem ze to poczucie niedocenienia. widocznie kiedys gdy maz sie jeszcze staral ciagle slyszal ze to zrobil nie dosc dobrze, a tamtego wcale nie zrobil. i zaloze sie ze gdyby uslyszec jego rozmowe z kumplem to wlasnie cos takiego by powiedzial. wiem to, bo po 1 studiuje psychologie, po 2. przyjrzalam sie juz tylu malzenstwom.. i w kazdym to samo. faceci ktorzy po kilku latach staran daja sobie spokoj bo widza ze swojej pani i tak nie dogodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycie jest do bani to powiedz cos wiecej o was. moze wymyslimy cos razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna doświadczona
skoro tak uważasz inka, można zrobić test, który łatwo potwierdzi lub obali Twoje twierdzenie. wystarczy, że też tak maam przy następnym takim tekście męża (mogłaś wyjść za x za mąż) odpowie: masz rację, mogłam. jego reakcja pokaże, czy to manipulacja czy poczucie niedocenienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
ja go nie doceniałam? dziewczyny jak macie w domu prawie ideał to nie zrozumiecie . To on nigdy nie docenił tego co ja robię , bo to są moje obowiązki . Jak ktoś się wychował w takim domu ,że wszystko podawano na tacy to ciężko to zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Twoim zdaniem jaka reakcja bedzie wskazywala na niedocenienie a jaka na manipulacje? moim zdaniem inny tekst bedzie lepszy. niech tez tak maam uszkodzi cos lekko w domu. nie wiem, wyciagnie gwozdz zeby ledwo sie trzymal sciany, zniszczy lekko cos co mozna potem naprawic. i niech poprosi faceta zeby naprawil. kiedy to zrobi niech go pochwali "Ty to jednak jestes zaje....sty. inny facet by tak nie umial zrobic. ja to mam szczescie itp". niech zobaczy reakcje. i po jakims czasie niech znowu poprosi go o jakas naprawe. zobaczy ze poleci od razu naprawiac. a za jakis czas ona wroci do domu a tu on sam polke powiesil ktora od roku czeka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna doświadczona
szok, niedowierzanie, zaskoczenie, złość- to będzie dowód manipulacji. Zaskoczony będzie, bo dotychczas jego żałosne teksty powodowałby, że żona zaprzeczała, co podnosiło jego ego. Zły, bo sposób, który działał dotychczas, nagle się "popsuł". jeśli po prostu zwiesi głowę i nic nie odpowie- albo jest świetnym manipulatorem (w co wątpię) , albo faktycznie czuje się niedoceniony. proste. też tak maam- przeprowadzisz ten test?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak maam ja rozumiem. bo moj kiedy zamieszkalismy razem tez byl nie do wytrzymania. mamusia tez mu zawsze obiad pod nos, ciuchy wyprane, nic nie musial w domu robic, cale dnie z kumplami. a jak zamieszkal ze mna to byl mocno zdziwiony ze ziemniaki sie same nie obiora i ktos to musi zrobic, i ze smieci trzeba jednak raz na jakis czas wynosic bo same sie nie wyniosa. i ze jak sie skonczyl papier w kiblu to trzeba zalozyc nowa rolke. i ze z kumplem mozna wyjsc raz na jakis czas na godz a nie od razu po pracy i wracac na noc. to byla nowosc dla niego. ja wtedy plakalam i sie klocilam. i bylam zdziwiona ze on to naporawde on bo wczesniej nie wiedzialam jaki jest w codziennym zyciu. i ciagle tylko awantury byly. az zrozumialam. ze jak go teraz nie naucze to juz tak zostanie. i w tajemnicy, sprytnie, podstepem zaczelam wporowadzac male zmiany. a teraz? leze i mowie "kurcze trzeba robic obiad a tak mi sie ziemniakow obierac nie chce". i nie slysze w odpowiedzi "to ugotuj makaron" tylko "ile tych ziemniakow obrac?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
ale on nie naprawi tego o co go poproszę , bo nie ma czasu , bo mecz w tv i tak mija tydzien , miesiąc aż w końcu ja to muszę zrobić albo zalatwić i za co mam g pochwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna doświadczona
EEJ, TEŻ TAK MAM- PRZEPROWADZISZ TEN MÓJ TEST CZY NIE? :D nie traktujcie mężczyzn jak bezwolne, bezrozumne kukły!! nie chwalcie za byle gówno, jak 3-latka, bo zrobił kupę do nocnika :O znajcie własną wartość i traktujcie ich tą sama bronią- zmiekną szybciej, niż przypuszczacie. uciekam do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kiedy akurat nie leci mecz? nie wiem jak doprowadzilas do takiej sytuacji. czemu nie robilas nic kiedy zaczynalo sie psuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak maaam
mecze są cały czas a ja już nie mam siły mówić albo testy przeprowadzać , bo każdy test oblał . Jedyne wyjście to się pozbyć pasożyta tylko on nie chce iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest do bani..
inka zaraz ci wszystko napisze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest do bani..
zreszta co tu pisac.. wszystko jest do bani, ja sie ciagle staram a on nic,,, zawsze mowi ze wyolbrzymiam jak z nim rozmawiam o moich odczuciach, ja tez go pytam czy jest cos w tym zwiazku co mu przeszkadza i ja moglabym to zmienic ale ciagle wzrusza ramionami, czuje ze mu nie zalezy i ot co cala filozofia,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinkaSz
taka jedna ,,doswiadczona" - jestes jakas pusta feministka i egoistka, czytajac to co piszesz tak Cie kreuje. to ze facet woli spedzic ten czas w domu, nie robi z niego potwora. nie kazdy jest taki imprezowy jak Ty, khe. to jest kwestia zgrania. w jednym masz tylko racje. jesli nie dogadujecie sie ze swoimi mezami..to proste, rozmowa- jakis kompromis i obie strony zadowolone. bralyscie ich na mezow, a teraz lamentujecie. Facet nie jest domyslny, jemu trzeba walic prosto z mostu, np..lubie jak robisz mi sniadanie, zebys zawsze byl dla mnie taki czuly itp. mialam podobny problem ze swoim facetem, ale ,,dotarlismy" sie. a jak czujecie ze to nie mozliwe to zmiencie sobie od razu partnera. On Ci powie:to sobie idz..zeby Cie zbyc, zebys juz nie zrzedzila. jak zrobisz mu na zlosc..to on zrobi to samo..co gorzej zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta34
Cześć.Jestem młodą mężatką, która chętnie porozmawia z Paniami równie wyuzdanymi... mężatka od kilku mies. , w związku od 6 lat, od jakiegoś roku zrobiłam się nadwyraz temperamentna. Moj mąż niestey stoi w miejscu- klasyk. na początku jedynie fantazje dotyczące dojrzałych Panów...stanowczych, dominujących, znających swoją wartość,perwersyjnych mm.... myślałam,że mi przejdzie! niestety napięcie rośnie.. nie przepalam ciśnienia momentami. Już nie chodzi tu o dojrzalość wiekową, ale mentalną, emocjonalną. zdałam sobie sprawę,że nie odczuwam do męża respektu jakiego bym chciała. chcialabym by mnie zdominował, wykorzystywał, by uczynił ze mnie Su.. ale on nie pojmuje,wysmiewa a jeśli rozmawiamy juz poważnie mówi,że mam być jego żoną a nie dzi..... @@@!!!! on nie rozumie tych relacji. Ja uważam, że jeśli nie będziemy spełniali swoich oczekiwań w łóżku może to mieć okropne skutki. Troche mi wstyd,że jako kobieta pisze tak o tym otwarcie.chce zdradzić, coraz bardziej mam ochote na myślącego Samca... rozumiecie co mam na myśli Tutaj na zachęte moje foteczkii http://dl4.pl/spragniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciumkee
inka ja prosiłam mojego męża aby coś pomyślał już miesiąc temu co będziemy robić a on dziś dalej nie wie nic nie wie ani pogadać nie chce albo mówię coś do niego to się gapi w mecz i mówi no no no a jak wyłączę tv to mówi że idzie spać już mnie krew zalewa . a twoja teoria że jak facet jest złotą rączką to zaprasza gdzieś jest do dupy albo ja jestem wyjątkiem bo muszę prosić o wszystko kilkanaście razy zabierać też mnie nie zabiera no ale czego oczekiwać jak on nawet nie potrafi mi zakomunikować i powiedzieć co chciałby robić .a dziś też prosiłam go żeby poszedł ze mną zakupy się odwaliłam to powiedział żebym sobie sama poszła a do roboty idzie dopiero po nowym roku. i tak cały czas laptop mecze spanie nic więcej... jak ja mam wstrząsnąć tym chłopem??? wie ktoś bo ja nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycie jest do bani - no wlasnie! faceci nienawidza pytan w stylu "co ci sie w naszym zwiazku nie podoba? co chcialbys zmienic? czy jest ci dobrze tak jak jest czy wolalbys inaczej?" oni tego nie lubia! a odpowiedz na takie pytanie to dla nich to samo co dla nas odpowiedz na pytanie jak zmienic pasek klinowy w aucie ;) i jak facet widzi ze jego kobieta zbliza sie w jego strone z takim pytaniem to mysli sobie "lo matko bosko znowu sie zaczyna, chwili spokoju nie ma, znowu to durne babskie pier...lenie". i chocby nie wiem jak zle bylo to on o tej sytuacji nie pogada. kobieta kiedy jest problem najpierw musi o nim godzinami opowiadac, potem kolejne kilka godz zastanawiac sie nad mozliwymi rozwiazaniami, a potem przez kolejne godziny rozwazac ktore rozwiazanie jest lepsze. a faceci wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciumke ale dlaczego on sie taki zrobil? bo to wazne. to co piszesz przypomina mi moich rodzicow. mama mowi do ojca a on patrzy w tv i w ogole jakby nie zauwazal jej obecnosci. mama idzie na zakupy a ojciec spi. itd. ale znam ich, wiem jak wygladalo ich zycie. i wiem ze wlasnie tak sie zaczynalo.. mama sie czepiala o kazde go...wno wszystko musialo byc zrobione idealnie i w tej chwili. rodzice ojca byli 'wrogami mamy' wiec ojciec mial do wyboru - siedziec z mama, albo isc do rodzicow i dostac za to opier..dziel od mamy. i tak sie zaczynalo. a teraz nie ma dnia zeby sie nie pozarli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest do bani..
inika88 wiec co proponujesz... bo ja juz z nim w ogole nie gadam! wiec jak mam mu to przekazac ze nie odpowiada mi takie zycie z nim jak do tej pory :/ Ja sie staram jakos urozmaicać wszystko a on patrzy jak na kretynke i mowi ze za duzo sie filmow naogladalam , nie ma mowy o jakiejs kolacji przy swiecach , czy wspolnym wieczorze tylko my , bez tv i bez calej zbednej reszty... do kina nie pojdzie , na basen nie pojdzie , tam nie pojedzie tu nie pojedzie ... to co ja mam z nim kurwa robic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko08
mój narzeczony został zaproszony przez swoich znajomych, chciał żebym z nim poszła i mimo ze za nimi nie przepadam to się bez namysłu zgodziłam. kilka dni temu zaczął dopytywać czy na pewno chce tam jechać, bo on sam nie jest przekonany, bo niewiadomo jak bedzie z noclegiem i na paliwo duzo wydamy... i jak nie chce to on zrozumie i bez problemu bedziemy mogli cos porobić w naszym mieście. Odpowiedziałam ze w takim razie zostajemy. i wszystko było by pięknie, ale następnego dnia doszedł do wniosku ze jednak chce tam jechać. ale już tylko w pojedynkę. zapytał czy może i czy nie będzie mi przykro jak zostane sama. do tej pory nie moge się nadziwić. jak można być tak podłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest do bani..
zresztą zbiera sie we mnie taka frustracja ze powiem ci jedno.. co mnie to kurwa obchodzi ze oni czegos nie lubią, ja tez wiele rzeczy nie lubie jak sie ze mna postepuje , jak rozmawia i jakos sie nikt ze mną nie cacka , sama sobie radzic musze :/ niech sie albo zbierze do kupy a jak nie to do widzenia bo juz kurwa nie moge tak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycie jest do bani pomoglabym, ale ja nie wiem jak to sie u was stalo. bo chyba nie z dnia na dzien? ciezko mi cos doardzic bo nie wiem jak sie dzialo w waszym zwiazku. jedno co zauwazam ze wielu ludzi nie umie ze soba rozmawiac. bo wszystko to kwestia tego ze jedno drugiego nie rozumialo gdzies tam kiedys, w kazdym zbieraly sie nerwy i zal. ale zadne na czas nie reagowalo. a teraz kiedy juz ze soba nie rozmawiaja dopiero dociera do nich ze cos jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×