Dlaczego niektórzy mówią PLACEK zamiast CIASTO?

straszne

Dużo zależy od wyglądu tego "ciasta" ;)

mnie też to drażni!!! Okropne to jest!!!

pytam poważnie ;p placek kojarzy mi się bardziej z plackami ziemniaczanymi ewentualnie z naleśnikami ale z ciastem?

ciasto to masa z mąki i wody, która może ale nie musi zawierać inne składniki jak drożdże, jaja czy mleko. Kiedy ktoś mówi placek, to wiemy, że chodzi mu nie o obojętnie jakie ciasto, ale ciasto upieczone o kształcie płaskim.

bo niektorym nie wychodzi ciasto tylko placki wlasnie :P

Bo są ciasta i placki. Placek jest cieńszy i z nadzieniem, zwykle owocowym.

tak właściwie to mało osób mówi ciasto. w kółko słyszę "placek".....może wzięło się to z jakiejś gwary. wie ktoś?

placek mowią ludzie z południa Polski, tak tam sie mowi na ciasto

to jest regionalizm. Podobnie jak mieszkańcy Małopolski i Podkarpacia nie mówią o wychodzeniu na dwór, lecz na pole

ale PLACEK okropnie brzmi :/ mi byłoby wstyd tak powiedzieć.

Po prostu to takie a nie inne przyzwyczajenie z domu lub z kultury, z której się pochodzi. Generalnie nawet tu na południu plackiem nazywa się tylko ciasto niskie płaskie czyms zwykle nadziane np. śliwkami, wiśniami. Niektorzy mówią ziemniaki, inni kartofle, jeszcze inni pyry i tak juz jest:) I też nie lubię okreslenia placek, bo placek to coś z zupełnie inne beczki dla mnie. Ale wiesz .... trzeba akceptować inność, to jest kewstia tolerancji :P

mieszkam na pomorzu i mało kiedy słyszę ciasto lecz w kółko placek

a nie mówię na fasolę groch ;) Za to nie wiem dlaczego niektórzy mówią zamiast tabletka to proszek :/

Ale jest też placek drożdżowy pieczony w wysokiej foremce, o prostokątnym przekroju

LLLLLOOO - tak Ci ten placek przeszkadza, a po polsku się wysłowić nie potrafisz. "Mało kiedy"? Kali mieć krowa, polska język być trudna....

Słowo proszek na tabletkę powszechnie słyszane jest w telewizji też mnie to denerwuje ale placek najbardziej od kiedy pamiętam ;)

nie czepiaj się ;p chciałam się dowiedzieć skąd to się wzięło.

pokazałabym Ci jabłecznik mojej mamy sama powiedziałabyś "PLACEK" :P I mają rację, zależy od regionu. Co czasem mocno utrudnia komunikacje w kuchni...

ja przed chwilą zjadłam kawałek jabłecznika i nie wyglądał jak placek ;) Jak oglądałam Gesslerową to usłyszałam pyry ale ludzie ze Śląska mają "swój język" tak jak kaszubi

Jedn z głupszych tematów jakie widziałam tutaj. Ale dobrze że autorka takie tylko problemy ma. I mam nadzieje że wszyscy będą mieć podobnie.

Temat jak temat, po prostu zawsze mnie to zastanawiało.

LLLLLOOO - pyry to po poznańsku... Na Śląsku są kartofle.

Ja zawsze mówię "placek" ciasto to jest nie upieczony placek, a placek to jest upieczone ciasto. Zależy od regionu.

z południa? moze coś w tym jest.. mieszkam w okolicach mielca. ale tu sie mówi i tak i tak ;p

ej no krakusy tak gadają na ciasto -placek na jagody -borówki na fasole-groch] jestes idiotą z urodzenia czy mialas wypadek w dziecinstwie? krakusy czy inni wiedza ze sa borowki I jagody tak samo jaj jest fasola I groch i sa to rozne rzeczy :O

Za słownikiem PWN: "placek - 1. płaskie, słodkie ciasto, pieczone często z różnymi dodatkami". Nie zawracaj d.

Wydaje mi sie ze placek to cos prostego, ciasto jest bardziej wykwintne nie slyszalam by ktos np mowil ze robi placek z galaretka i bita smietana, zwykle jest to ciasto :)

Ciasto jest to produkt gotowy do wypieku np. Na pierogi jest ciasto , na chleb itp. A gotowy juz wypiek jest plackiem

Ciasto to ciasto, ale dla chama placek. No coż, oprócz rasowych wieśniaków, także drobnomieszczaństwo lubi mówić "placki" na ciasta i torty.