złamanie tajemnicy lekarskiej

Hej! Mam pytanie, może ktoś zna sie trochę na prawie i potrafi mi pomóc. Mianowicie: czy w sytuacji kiedy pacjent znajduje się w sytuacji, która mogła by mu zaszkodzić w sensie społecznym, np. jest po próbie samobójczej albo lekarz wykrył, że choruje np na aids, to czy w takiej sytuacji lekarz ma prawo informować o wszystkim pracodawcę? Bez zgody i wiedzy pacjenta? Po czym rozmawia z osobą przysłaną z pracy, i informuje o stanie pacjenta i przebiegu hospitalizacji? Czyli w zasadzie z zupełnie obcą osobą, nie będącą z rodziny pacjenta? Proszę pomóżcie mi, bo nie wiem czy mam podstawy prawne żeby iść z tym do prokuratury ? Z góry dziękuję za odpowiedzi.

nie wiem dokładnie jaki jest na to paragraf, natomiast na pewno złamał procedury

tego zrobić

nie ma prawa.

nie wiem czy lekarz biedny czy bogaty, w każdym bądź razie mam teraz w pracy problemy, w związku z tym, co napisałam powyżej, dlatego chce tylko wiedzieć, czy mam podstawy żeby iść z tą sprawą do prokuratora

rzecznika praw pacjenta

tak, prokurator. zreszta nawet zeby rodzinie udzielic informacji (jesli jestes osoba pelnoletnia) to musialoby byc upowaznienie. prokurator.

oczywiście ża masz prawo

a lekarz jest zobowiazany do tajemnicy lekarskiej moze sa jakies wyjatki, w sprawach kryminalnych ale jesli udzielil info pracodawcy, na pewno masz jakies prawa ja bym pozwala takiego lekarza -- sprawdz dobrze swoje podstawy z prawnikiem albo jak wyzej rzecznikiem

ja bym poszła do prawnika.Rzecznik gówno pomorze, będzie starał się tylko załagodzić sytuację.Sama raz byłam u rzecznika:o

"Bez zgody i wiedzy pacjenta? Po czym rozmawia z osobą przysłaną z pracy, i informuje o stanie pacjenta i przebiegu hospitalizacji? Czyli w zasadzie z zupełnie obcą osobą, nie będącą z rodziny pacjenta?" Absolutnie mu nie wolno... :( Możesz podac go do sądu, ja bym tak zrobiła na twoim miejscu. Miałam podobną sytuację- leczyłam się psychiatrycznie, a opiekuję się dzieckiem i to sama. Dowiedział się o tym ktoś z MOPSu i pobiegł do lekarza u którego sie leczyłam, pytac i diagnozę, miałam pecha, że obie osoby się znały. Napisałam z prosbą o informację do Rzecznika Praw Pacjenta, odpowiedział, że lekarz nie miał prawa udzielic informacji o mnie.

ktoś ma poważne problemy ( bo zakładam że jeśli się chce popełnić samobójstwo to muszą być poważne problemy a nie błache ), to jeszcze lekarz robi pacjentowi "prezent" w postaci poinformowania o wszystkim pracodowcę, dzięki czemu ta osoba z poważnymi problemami może stracić pracę. Co to jest jakaś terapia szokowa czy co, bo nie rozumiem?????

Ja bym poszła do adwokata co zajmuje sie najlepiej takimi sprawami. Na początek, mozesz tylko isc po poradę, ja raz jak byłam zapłaciłam 100 zł za poradę u akdwokata. Powie ci, ile by sprawa kosztowała, jak zebrac dowody, itp. Prokuratura jest z tego co wiem od spraw kryminalnych. Możesz też go obsmarowac na stronach typu znany lekarz, ale przedtem musisz zdecydowac czy podasz go do sądu, bo jak tak, to nie pisz wtedy mu nic zwłaszcza przed procesem. Takie obsmarowanie tez mu mocno zaszkodzi, masa ludzi to czyta potem.

tylko, że mogą się potem wypierać. Ten pracodawca i ten lekarz. Zbierz dowody. Swoją drogą ludzie to czasem są takie bydlęta, że chyba określenie mianem bydlęcia jest i tak obrazą dla tego stworzenia.