Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zoiaaa88

W moim życiu wszystko przychodzi później.

Polecane posty

Gość Zoiaaa88

Mam 23 lata i jestem dopiero na trzecim roku studiów licencjackich. Nie poszłam od razu na studia - przez dwa lata leczyłam depresję, potem pracowałam (teraz też). Mając tyle lat nie mam żadnego doświadczenia w związkach. Moi znajomi zakładają rodziny, chodzą na randki, a ja nadal nie znalazłam człowieka, z którym byłoby mi dobrze. No i co najważniejsze - dopiero będąc w tym wieku wiem czego chcę od życia. Znalazlam pasję i sposób na życie, wiem, co ważne. Problem w tym, że często słyszę od innych, że takie rzeczy powinno się wiedzieć już po maturze. Czy rzeczywiście? Dziwnie się czuję. 23 lata i dopiero teraz zaczynam żyć naprawdę. Tylko czy nie jest za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinazlublina
idz sie poloz krzyzem i czekaj na smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, ja mam 27 lat i nadal nie doszlam do takich wnioskow jak ty, ja nadal nie wiem co ze soba do konca zrobic, gdzie pracowac i co robic zeby byc szczesliwa. Tez walczylam z choroba przez kilka lat, mam dziecko...jedyne moje szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoiaaa88
Dodam, że smuci mnie, kiedy moja rodzina porównuje mnie z koleżankami, które wyszły za mąż i są po studiach. Czy naprawdę jestem gorsza od innych tylko dlatego, że później skończę studia i nie mam partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata hari hari
:) mam 24 i też dopiero kończę licencjat :) z przyczyn różnych, nie chciałabym o tym tu pisać. czuję się młodo i niczego nie żałuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy.................
ja mam jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoiaaa88
Mnie też jest dobrze tak jak jest, mam studia, pracę, pasję, rozwijam osobowość, ale zauważyłam, że ludzie często dziwią się, czemu w tym wieku nie jestem na magisterce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoiaaa88
Mata - super, że czujesz się młodo;) Ja mam podobnie, mam w sobie dużo z dziecka, bardziej od stabilizacji kręci mnie niespokojne życie podróżniczki, ale nie wszystkim to się podoba i non stop jestem krytykowana. Większość osób ma mnie za wariatkę, bo razem ze znajomymi jeżdzę stopem i robię wiele zakręconych rzeczy, ale taka już jestem. Sama na te swoje zachcianki zarabiam i denerwują mnie takie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoiaaa88
Powiem więcej - zauważyłam, że ludzie tak łatwo skreślają innych. Kiedy chorowałam na depresję, to większość osób dawało mi do zrozumienia, że jestem nieudacznikiem i nic już mnie nie czeka. Bo przecież jestem nieprzystosowana i będę za stara na studia. Dlaczego tak jest? Dlaczego tak łatwo przekreślacie szanse innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata hari hari
super :) mnie też się marzą podróże, ale na razie mam dzienne studia i nie bardzo mogę się gdzieś ruszyć. trochę się zasiedziałam, ale ja też się spotyka z różnymi komentarzami, ale to jest moje życie i uwagi po prostu ignoruję. wysłuchawszy ich oczywiście,bo a nuż coś mądrego się komuś wymsknie ;) wysłuchać można, a potem robić swoje ;) zresztą ja mam towarzystwo, w którym przynajmniej połowa to takie wariaty płci obojga, które wiecznie szukają sobie miejsca. i mam starsze koleżanki, które dopiero zaczynają studia, więc spoko w sumie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
co za problem? mój mąż też skończył późno studia, bo sam nie wiedział co chciał studiować, po maturze człowiek nic nie wie o normalnym życiu, skąd ma wiedzieć co chce robić w przyszłości? wcale nie jesteś jakaś inna i to, że skończysz studia później? co z tego - masa osób kończy jeszcze później :) nie masz się kompletnie czym przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoiaaa88
No właśnie. Ja np. bardzo długo szukałam siebie i dopiero teraz wiem, co jest moim powołaniem, do czego mam zdolności. Niestety ludzie nie zawsze to rozumieją - dla nich po maturze trzeba już wszystko wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
daj spokój, nie przejmuj się ludźmi - po maturze na prawdę nikt nie wie co chciałby robić! np ja dopiero będąc na studiach wybrałam drugi kierunek, który CHCIAŁAM świadomie studiować (byłam po liceum i o mechanice nie miałam pojęcia, a takie właśnie studia potem wybrałam - kiedy już wiedziałam cokolwiek i miałam jakąś wizję przyszłości), więc jeśli ktoś Ci wmawia, że po maturze powinnaś wiedzieć już wszystko to znaczy, ze sam kompletnie nic nie wie o życiu :) nie masz się czym przejmować, ciesz się, że realizujesz swoje cele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mając 23 lata można być już po magisterce??? zwykle to było w 24 roku życia? mogłaby Ci opowiedzieć o swoim opóźnieniu, albo chociażby siostry, która ma 33 lata i jest na drugim roku studiów...ale po co? każdemu co innego pisane - ludzie się nudzą i sami nie wiedzą o czym gadać, dlatego takie głupoty wymyślają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" dopiero będąc w tym wieku wiem czego chcę od życia. Znalazlam pasję i sposób na życie, wiem, co ważne. " Niejeden Ci tego zazdrości ;) Masz dopiero 23 lata i całe życie przed sobą, ciesz się, wiele osób przez większość życia nie wie co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opóźnionaaa
Hehehe, ja też jestem mocno "opóźniona" w pewnym sensie :D Począwszy od tego, że później niż wszystkie koleżanki zaczęłam miesiączkować :p O wiele później uprawiać seks, a i bunt nastolatki przechodziłam znacznie później niż w wieku nastu lat :D Później niż rówieśnicy zaczęłam dorastać - długo byłam dzieckiem. Podobnie z imprezowaniem - nawet na studiach byłam grzeczną dziewczynką, szaleć zaczęłam dpiero niedawno, jak zaczęłam zarabiać i w końcu mnie na to stać :D Toteż nie stresuję się tym, że mimo 27 lat męża nie mam - zapewne będę go mieć później niż większość koleżanek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoiaaa88
Cieszą mnie wasze słowa. W pełni się z nimi zgadzam. Uważam, że człowiek musi do pewnych rzeczy dojrzeć i nie można myśleć, że wszystkim przychodzi to jednakowo. Najważniejsze jest po prostu mieć własne pieniądze, być samodzielnym, bo głupio jest zmieniać co chwilę zdanie będąc na garnuszku rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoiaaa88
Opóźniona - jakbym czytała siebie. Może z wyjątkiem okresu - dostałam go szybciej niż koleżanki:P Tak do matury wiodłam życie szarej, zakompleksionej panny. Ciągle w domu siedziałam, nie miałam przyjaciół itp. Z tego powodu wpadłam w depresję. Byłam w ciężkim stanie, nie dawałam sobie z niczym rady i nawet rodzice przestali wierzyć, że kiedyś się zmienię. To straszne uczucie - każdy ma cię za przegrańca, nikt w ciebie nie wierzy. No ale w końcu zdecydowałam się na leczenie i teraz już jest okey. Studiuję, pracuję, mam przyjaciół, interesują mnie różne rzeczy. Często też chodzę na imprezy. Do szczęścia brakuje mi chyba tylko uczucia, choć nie jestem aż tak zdesperowana, żeby szukać kogoś na siłę. Lubię swoją samotność;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mam 23 lata i jestem dopiero na trzecim roku studiów licencjackich". No to teraz musisz obronić pracę, a potem jeszcze dwa lata studiów magisterskich i do pracy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×