Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zbulwersowana Aggie

skandaliczne zachowanie faceta na randce! czy zetknęłyscie sie z tym

Polecane posty

Gość Zbulwersowana Aggie

by facet nie zapłacił za Was?!?!?! ja mam 24 lata, spotykałam sie już z wieloma, ale czegos takiego to nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To normalne zachowanie
W sytuacji gdy zorientował się, że nie nadajesz się nawet do wydymania i szkoda mu było kasy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego ma placic za ciebie? nio chyba ze cie OFICJALNIE zaprasza na randke to inna sprawa,ale jak wybieracie sie we dwoje na jakąs lampke wina czy kolacje bez niczejej sugestii typu " zapraszam cie na randke", to mysle ze nie ma obowiązku placic za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganta
Toksyczna została pelikanem :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
o ludzie, czy wy jestescie normalnie - oficjalne zaproszenie na randke? :D jak niby ma wyglądać? "hej. zapraszam cie na randke?" :O :O to było piewsze spotkanie, on długo nalegał, propozycja wyszła od niego, więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
a dlaczego ma za mnie płacić? bo normalnie jem/pije w domu i nie stać mnie na wyjścia do knajp, zwłaszcza z obcym typem...moge inaczej spożytkować czas i pieniądze, a skoro ktoś chce marnować mój cvzas to chyba wypadałoby żeby za to zapłacił no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
dobra rozumiem,że ktoś chce sie ze mną umówić i proponuje spacer, wtedy okej nie ma problemu, ale jak proponuje mi obiad, a pozniej musze za niego zapłacić powiedzmy 15 zł za samą sałatkę gdzie normalnie 15 zł starcza mi na 3 dni życia to to jest okej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...jak niby ma wyglądać? "hej. zapraszam cie na randke?" ..... A co w tym takiego nienormalnego ??no rzeczywiscie straaszne,uwlaczające dume i honor, :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mitsuro Matii
15 zł na 3 dni, motzna prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
bo normalnie sie mówi ' kiedy sie spotkamy' a nie 'kiedy idziemy na randke' no chyba że żyjesz w gimnazjum albo w świecie przygłupów którzy wszystko mówią bezposrednio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
15 zł na 3 dni co w tym prowokacyjnego? wiesz ile kosztuje woda+chleb+ryż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tombom
Może koleś po prostu uznał że Ty zmarnowałaś jego czas, więc dlaczego on ma płacić. Tak wiem że to wyszło od niego, tym niemniej jeśli to miało być tylko spotkanie a nie randka, to chyba każdy za siebie płaci... http://andahaft.hoo.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
po prostu mnie by nie przyszło do glowy żeby sie z nim umawiać, acha czy on nie był zainteresowany? wiecie, teraz mi pisze smsy...ale mu nie zamierzam odpisywać, był miły, ja nie jestem jakaś szpetna czy coś, po prostu gość nie ma kultury i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam!
nie rozumiem skad ten bulwers u Ciebie, ja jak nie mam kasy na wychodzenie do knajp to nie wychodze, bo nie lubie jak ktos za mnie placi, zwłaszcza gdy to sa randki, co innego jak juz jestem z kims, wtedy raz ja raz on, ale na randkach to kazdy za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko to nie takt z jego strony. Facet z klasą by tak na pewno nie zrobił. W ogóle jak to wyglądało? Przychodzi do płacenia, a on co? Wylicza ile kto ma zapłacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
a co mu miałam powiedzieć?! sorry nie spotkam sie z Tobą bo nie mam kasy? 24 latka bez kasy? :O bo jak zaczynałam go spławiac, to myślał że coś z nim nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Skoro Ciebie nie stac na salatke w knajpie to dlaczego faceta ma byc stac na dwie (gdyby placil tez za Ciebie). Milo kiedy facet placi na pierwszym spotkaniu, ale to nie jego obowiazek. Bardziej rozumiem placenie za kogos, z kim spotkal sie juz kilka razy i jest szansa na dluzsza znajomosc, ale gdyby tak mial rozpieszczac kazda panne, z ktora sie spotka raz, czy dwa w poszukiwaniu tej jedynej, to poszedlby z torbami. Nie wiem skad to oburzenie. Jak nie stac Cie na wyjscia do pubu, czy restauracji, to zaproponuj spacer, ale nie oczekuj sponsorowania. Facet ma glowe na karku i pewno nie szuka ksiezniczki, co bedzie zerowac na jego portfelu tylko partnerki, z ktora stworzy zdrowy zwiazek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie, kazdy powinien placic za siebie, jednak jezeli osoba A zaprasza osobr B na kolacje to musi sie liczyc z tym ze pokrywa rachunek w calosci. To tak jakby zapraszalo sie kogos do domu na kolacje i liczylo ze zaproszona osoba przyniesie polowe jedzenia ze soba albo zwroci polowe kosztow... Jest roznica pomiedzy, dajmy na to: "Czy zjesz zemna jutro wieczor kolacje?" a "Co powiesz na maly wyskok na miasto?" Pierwszy przypadek jest bardziej formalny i jest zaproszeniem, drogi jest propozycja spedzenia wieczoru nie narzucajaca formy spedzenia czasu wiec ani nkosztow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
chodzi o to,że ja go nie spotkałam wczesniej, co innego jakby koleś wiedział że mnie interesuje... a co inego pierwsze spotkanie gdy liczy sie jednak pierwsze wrażenie on sie dziwi że ja mu nie odpisuje teraz i dzwonil do mnie.. co mam mu niby powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
ale to on poszukuje tej jedynej jak ktoś zauwazył. ja mogę spokojnie siedzieć w domu mi to nie jest potrzebne, to on miał cel w spotkaniu nie ja, gdyby mi zaleząło na spotkaniu z kims,a mialam taką sytuacje to nawetkobiecie bym postawiła tzn ,osobie tej samej płci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważna33333
zbulwersowana ma rację. zgadza sie grzecznościowo, ale nie po to, by wydać na jedzenie, które ma w domu. jesli facet chce mieć przyjemność zjedzenia z nią kolacji, niech płaci. napewno nie warto się z nim ponownie spotykac. to jakiś syc i bez gestu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
a że kobieta pójdzie z torbami to jest okej prawda? jeszcze dodać ładny wyglad+koszt fryzjera/depilacji/makijazu perfum ...no jasne...wiecie co kobiety brak mi słów. To jest forum zupełnie niewyrozumiałe dla koviet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbulwersowana Aggie
o uważna333 dziękuje przynajniej Ty jedna :) a może to jest tak,że tamte kobiety uważają spotkanie z facetem za swój "psi"obowiązek? albo po prostu polecą na każdego? ja nie jestem jakąś ksieżniczką, zdarzało sie że miałam sporo gotówki i wtedy nie szczędziłam na faceta..( oczywiscie mojego, który wpierw zachowywał sie jak dżentelmen na pierwszych randkach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważna33333
i tak jak piszesz o kolacji z kobietą. jestem kobieta, czasem jakąs znajomą wyciągam do knajpy coś zjeść, ponieważ liczę sie z tym, że znajoma może nie być akurat po wypłacie a czuła, ze mam doła i nie chciała odmawiać mi towarzystwa, sama wyciągam kasę do zapłacenia za nas obydwie, bo w końcu to był mój "interes". wielokrotnie jeźdizłam w delegacje jako tłumacz lub przedstawiciel w towarzystwie szefostwa. wkurzało mnie to, ze to oni decydowali, gdzie się zatrzymujemy na obiad, bo decydowali na podstawie swojego portfela prezesa czy dyrektora, a ja miałam wypłaty szeregowego pracownika, i za 100zł to ja cały tydzień jadłam a nie jeden obiad. jesli taki kasiasty skazuje kogoś bez kasy na jedzenie w drogich miejscach powinien postawić obied osobie zarabiającej na ten obiad 2 dni, ale to były sporadyczne sytuacje. czułam sie wtedy dokładnie tak jak Ty, Zbulwersowana Aggie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bommmbastyczna
ten facet to zwyczajny burak tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×