Depresja,Nerwica i problem z doborem LEKÓW czy to normalne?

czy to normalne że lekarz nie potrafi mi dobrac leku?

A co ci sie dzieje? musisz brac w ogole psychotropy???

był cital i asertin ale po nich byłam nadpobudliwa i miałam nieprzyjemny niepokój. Potem był seronil i wszytsko fajnie bo mnie uspokił ale mam po nim problemy z widzeniem i nie moge prowadzić samochodu. Dziś lekarka rpzepisała mi Trittico i juz na necie rpzeczytalam ze ten lek to straszna kiszka:-(

Mam nerwice i lekka depresje. Jestem rpzygnębiona, ciągle sie stresuje, nadpobudliwa, izoluję sie od ludzi. Ciezko mi bez leków

lepiej idz na terapie

zeby isc na terapie trzeba zaczac brac leki. To daje najlepszy efekt

a moze masz złą sytuację daltego choć bierzesz odpowiednie leki to one ci nie pomagają?

już mam wszytskieego dosc zeby isc na terapie trzeba zaczac brac leki. To daje najlepszy efekt tak jasne. Zwłaszcza przy lekkiej depresji należy faszerować się tylko psychotropami :O.

ja po roku brania psychotropow przytylam 30 kg podbno to typowe wiec sie zastanow...moze sobie poradzisz sama.to jest bagno z ktorego ciezko wyjsc.biore rexetin od tygodnia probuje go odstawic wymiotuje kreci mi sie w glowie do tego zgrzytanie zebami zmiany temperatury koszmar....a podobno rexetin nie uzaleznia...juz nie wiem co gorsze depresja czy skutki uboczne

tzn jaką złą sytację?

zmień lekarza

enfant depresja jest lekka ale mam nerwice ktora sie coraz bardziej pogłębia

już mam wszytskieego dosc enfant depresja jest lekka ale mam nerwice ktora sie coraz bardziej pogłębia wiec po 1 zmien psychiatre, po 2 koniecznie znajdz DOBREGO psychoterapeutę

Moim zdaniem chemia (leki) to tylko próba neutralizacji problemu. Problem w psychice wymaga psychoterapii, a nie wiecznego znieczulania się lekami....

blab nie zgadzam sie z toba. Ja juz kiedys sie leczyłam , nic nie rpzytyłam, odstawilam bez zadnych problemów. wszystko zalezy jakie bierzesz leki i jak mocne. Ja mam małą dawke bo tylko 25 mg a jak nie beda dzialac to mam zwiekszyc do 50 mg

Aghata pojde na psychoterapie ale narazie musze sobie pomoc lekami zeby wyjsc z domu zeby sie nie bać i nie stresować. leki sa pomocne przy psychoterapii

zgadzam sie leki to zlo konieczne jak juz naprawde nie ma wyjscia..ale trzeba sie przed tym bronic.predzej czy pozniej to odstawisz a wtedy co? ciezko radzic sobie z rzeczywistoscia..jezeli masz mozliwosc wybierz psychoterapeute...

już mam wszytskieego dosc nerwica ma PRZYCZYNĘ, a tą przyczyną jest najczęsciej nieodpowiedni schemat reakcji na określone zdarzenia jakie cię spotykają. Aby zmienic ten schemat - trzeba po pierwsze go ODNALEŻĆ a po drugie GO ZMIENIĆ. Do tego potrzeba po prostu pogrzebać w psychice wlasnej - na początek z dobrym terapeutą, potem mozna juz samodzielnie :) Kup sobie jakieś ksiązki o nerwicy - takie popularne poradniki i do tego niektóre wydawnictwa zakonne też maja fajne pozycje o leczeniu zranień. Im więcej wiesz - tym łatwiej ci reagować a nie poddawać się złym schematom zachowania

no ale jak na razie leki w ogole nie działają, a Twoj psychiatra działa na zasadze prób i błedów ( o ile w ogole jestes dobrze zdiagnozowana:P). Więc na co czekasz?

jezeli czujesz ze sobie inaczej nie poradzisz to nie ma o czym dyskutowac wez leki

pomoze ci sie wyleczyc

a co do leków - moja terapeutka mówiła mi kiedyś, że leki sa po to, aby miec siłe zwlec dupę z wyra i zapisac się na terapię, ale sama terapia lepsze efekty przynosi na zywca ( bez leków) Ja tak zrobiłam i udało się :)

Tak wiem ze bez psychoterapi się nie obejdzie. Tak jak pisze to juz moje drugie podejscie do leczenia. Miałam kilkuletnia rzerwe i znowu wrociłam po leki. Moj psychiatra tez mnie kieruje na psychoterapię. A ksiazki też planuję kupić juz nawet wyszperałam na jakimś forum polecane tam książki.Chce cos zrobić, zmienić się. Kupiłam jakis czas temu ksiazke o poztywnym myśleniu i tez stram sie stosować podane w niej rady.

jak boisz się wychodzić z domu to może jakiś zaufany psychoterapeuta przyszedłby do ciebie, popytaj znajomych ,rodziny....

czasami jest tak ze czlowiek czuje sie zaszczuty i zagubiony i jesli ma to sie poglebic to warto wesprzec sie farmakologia. to jest ostatecznosc i po wlasnych doswiadczeniach tego nie popieram ale wiem co to lek spoleczny i jak ciezko wyjsc do ludzi nie mowiac juz o zwierzeniach u psychoterapeuty

Enfant ewidentnie ejstem dla mojego lekarza krolikiem dowiadczalnym . Boje sie ze takie zmieny leków co meisiac mogą miec wpływ na mój mozg. Przecież z takimi lekami nie ma zartów:-(

Ahatha, a jak dlugo chodziłas na psychoterapie? jak czesto?z czego sie leczyłaś? Ja nie ukrywam zarabiam kiepsko i ciezko bedzie mi placić za czeste wizyty u psychologa:-(

na kazdego co innego dziala ja tez pare razy mialam zmieniane leki bo po jednych bolala mnie glowa po drugich nie odczulam poprawy itd...stara Ci sie dobrac jak najlepsze ale jesli uwazasz ze cos nie gra to poszukaj innego lekarza

Aghatha a co do leków - moja terapeutka mówiła mi kiedyś, że leki sa po to, aby miec siłe zwlec d**ę z wyra i zapisac się na terapię, ale sama terapia lepsze efekty przynosi na zywca ( bez leków) no właśnie o to chodzi...

blab a za ktorym razem Ci dobrała lek? Jaką dawke bierzesz ze tyle rpzytyłeś/aś??