Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jak ja cierpię dolę

Świeta grudzień 2011- Wasze wrażenia

Polecane posty

Święta, święta i po świętach. Pora więc na małe podsumowanie. Jak oceniacie i jakie zachowacie wspomnienia po dniach 24-26 grudnia 2011 r. A może wolicie zapomnieć o tym co się w tych dniach wydarzyło ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojednanie nastąpiło, Jezus się narodził, noc truchlała, śniegu nie było ogólnie dobrze, mogło być lepiej, szkoda że za rok nie dożyjemy świąt (21.12.2012 😭 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje szczerze tego pojednania. U mnie tez było dobrze do wigilii, a później to szkoda gadać. Do dat i końca świata nie przywiązuję wagi. Już tyle razy obiecywali i figa z makiem. Jak bym miał opijać koniec świata do do tej pory bym był regularnym alkoholikiem :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę zapominieć, że były.
W skrócie - najgorsze święta w moim życiu. Bilans kosztów prezentów na minusie. Kwota wydana 375 zł, a w zamian otrzymałem prezent za 4.60 zł. Nawet problem nie tkwi w cenie prezentu, ale w nim samym. Już bym wolał dostać np. parę skarpetek z bazarku z 1.50 zł bo bym wiedział, że ich zakup wymagał więcej wysiłku niż zakup tego co ja dostałem. Poczułem się tak jak bym dostał w pysk od największego lumpa na osiedlu. Od świąt ciche dni. Wychodzę z domu rano, wracam wieczorem. Dzisiaj na sylwka też idę sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×