Wielka miłość zdradzona przez narzeczoną

Też uważam że nie jesteś złotym chłopakiem. Narzygałabym na faceta który tak się zachowuje.

chyba coś brałeś, że taki wylewny jesteś.. a w tą historię nie wierzę za bardzoooo ;]

Macie racje! Od dzisiaj kończę z mitem traktowania kobiet jak cud świata. Będę ją bzykał kiedy mi się tylko zachce. A fagasowi musze jeszcze zniszczyć auto i nieźle mu wpierdolić. W sumie utwierdziliście mnie w tym, co od dawna snuło sie po mojej głowie. Wielkie dzięki, potrzebowałem kubła zimnej wody na głowe. Do facetów! NIgdy nie traktujcie swej kobiety w wyjątkowy sposób, widocznie samica musi byc traktowana jak samica. Instynkty zwierzęce są jednak silniejsze niż prosto z serca płynące uczucia.

"Będę ją bzykał kiedy mi się tylko zachce." A wcześniej jak było? :O

Wczesniej robil to w ramach ofiary, wlasnie wtedy, kiedy chcialo mu sie najmniej.

Jesli ostatni post pisal ten sam czlowiek, ktory pisal pierwszy, to jest to glupia historyjka wymyslona ku uciesze kafeteriuszy. A jesli nie, to tez

Jak najbardziej prawdziwa. Life is brutal.

wystarczy nie byc głupio naiwnym i tyle

Czy ciebie popieprzylo? dziewucha robi z ciebie w huja,a ty przez kilka dni byles uszczypliwy i jeszcze jej kwiaty przyniosles?zero szacunku masz dla wlasnej osoby. Walnij sie w lep. ja kocham mojego bylego i nigdy mi przez glowe nie przeszla mysl zdrady a tu taka cie zdradza a ty takie cos odwala. Ludziom to sie w dupach poprzewracalo.Szanuj sie docenic to mozna kogos kto jest fair a nie taka dziewczyne. zostaw ja bo to juz nie ma sensu.

a to ze przytrafiła ci sie taka co nogi najpierw rozstawi a potem sie zastanowi nie znaczy ze kazda taka, kochasz wyobraznienie o niej, nie nią samą

takajednaskas - zacznij od siebie. Chyba nie wierzysz, ze mozna w szesc minut przejsc od zachowania godnego wycieraczki do niszczenia aut i traktowania samic jak samice? I to jeszcze pod wplywem kafeterii?

ona powinna sie starac o odbudowanie tego co miedzy wami, ale ty nawet nie dałes jej na to szansy, tak jakbys to ty był winny ze zdradziła,samo to ze zrobiła mimo tego ze miała wszystko, to co bedzie gdy przyjdą cieższe dni? np studia? jakas choroba? nie mozesz jej ufac

takajednaskas - zacznij od siebie. Chyba nie wierzysz, ze mozna w szesc minut przejsc od zachowania godnego wycieraczki do niszczenia aut i traktowania samic jak samice? I to jeszcze pod wplywem kafeterii ble ble chyba pomylilas posty , sama zaczynaj od siebie

a poza tym to musi byc prowokacja,bo nie wierze ze ktos logicznie myslalacy by sie tak zachowal. bez jaj i to pisanie Romek.. ktory zdradzony facet napisalby Romek na kogos kto ruchal jego kobiete Predzej byloby meska kurwa,szmata,huj

Do facetów! NIgdy nie traktujcie swej kobiety w wyjątkowy sposób, widocznie samica musi byc traktowana jak samica. Instynkty zwierzęce są jednak silniejsze niż prosto z serca płynące uczucia. Bez przesady,nie u wszystkich na szczęście. Ja też już nie wierzę w tą historię.Trafnie ktoś zauważył z tym Romkiem..jasne,Romek spoko koleś tylko że ruchał sie z moją kochającą mnie i wspaniałą dziewczyną :D debilki z tych co piszą że zdradzałyby tego kolesia. Nie lepiej być z kimś kogo nie ma ochoty sie zdradzać? Mnie by w pewnym sensie pasował taki oddany koleś....podobały mi sie niektóre rzeczy w tym co pisał..w tym jak trwali jak skała i jak ją kochał...

tez myslę, że albo koles ma problem z psychiką i wartoscią albo jest kobieta i chciał sobie popisac bo styl babski, kto z facetów ubiera tak słowa z zdania

Nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora, każdy facet podobno jest taki sam, no ale są wyjątki. Możliwe, że ta sytuacja jest prawdziwa, ale nie wierzę że gdyby ktokolwiek dowiedział się, że jej/jego ukochany/a zdradziła ją/go to by przytulił i udawał, że nic się nie stało. Ją gryzło sumienie przyznała się, ale to nie powód do tego, by po tym wszystkim traktować ją jako pokrzywdzoną. Nie rozumiem trochę Twojego myślenia autorze, albo jesteś obłędnie zakochany, albo głupi przejrzyj na oczy. pozdrawiam

Jesli ta historia jest prawdziwa to nieźle cie twoja suka wytresowala. Pewnie ze chce ślubu, juz teraz jest twoja utrzymanka ty jestes skłonny wybaczyć jej wszystko :o po ślubie bedzie ustawiona i dopiero zacznie cie zdradzać. Jest fałszywa, zakłamana, puszczalska po prostu zla, a ty ja idealizujesz. Dla mnie nie jestes cudownym facetem, który dla miłości zrobi wszystko- jestes IDIOTA! nie masz szacunku do siebie, nie sądziłam ze ludzie mogą byc tak żałośni, ale pewnie jeszcze nie jedno mnie zdziwi. Jak mozesz tak bardzo kochać szmate? Mdli mnie kiedy czytam ile to "serduszka" miala dla ciebie, człowieku przez rok cie oszukiwała, oszukiwała tamtego kolesia to bezwzględną wyrachowana sucz, a ty jestes męską pizda. Dla ciebie miala serduszko, a innym nie żałowała ci.y i pewnie o niczym bys sie nie dowiedział gdyby tamten nie przycisnal jej do muru. Zacznij sie szanować, jesli chcesz zeby inni cie szanowali.

i mówią że to niby kobiety kochają drani..jak widać i faceci poniżają się dla wrednych suk

Uwierzcie to nie jest prowokacja. Romek - tak juz go zapamiętałem i tak zostanie. On to wogóle jest dziwny, po pierwsze ma prawie 30 lat, po drugie jest troche z innej bajki, w niedziele jezdzi do znajomych pod krawatem. Taki troche z innej epoki. Niedawno dowiedziałem się, ze chciał odwieść mój pierścionek zaręczynowy. Kurde mam skrajnie mieszane uczucia, z jednej strony kocham jak głupi a z drugiej szlag mnie trafia. Podkreślam jeszcze raz - to nie prowokacja. Nie mam z kim o tym pogadać dlatego napisałem na forum, przeciez nie pójde do kumpli i nie powiem im jak było bo mnie (tak jak wy tu) wyśmieją. Tyle zę oni znają mnie osobiście a wy jeseście anonimowi wiec mi łatwiej. Ja juz zupełnie nie wiem jakie powinienem mieć podejscie do tej kobiety. Nie porzuce jej jak szmaty... za bardzo ją kocham, zbyt wiele razem przeszliśmy ale z drugiej strony chciałbym dac jej porzdną nauczkę. Twierdzi że duzo zrozumiała ale jakoś tego nie kupuje. Aaa... lepiej było zostać księdzem o

Facet pod krawatem jest z innej epoki ... O mój Boże co ja czytam.

Opcja rozstania nie wchodzi w gre - cięzko z tym żyć ale potrafię niesc swój krzyz. Nie wiem jak sie za chować czy ciagle jej to wypominać, byc zazdrosnym, uszczypliwym. Czy moze kochać mocno jak kochałem, zaufać jeszcze raz ale gdy zdradzi znowu odejść bez słowa? Doradzcie coś plis. Wiem, że zachowałem sie jak frajer - utwierdziliście nie w tym za co dzieki. Idzie nowy rok wiec i nowe postanowienia, których potrzebuje. Jestem osobą skłonną wybaczać ale nie chce już byc frajerem. Jak postęować?

to fajnych masz kumpli :(

Faceci sa na ogół prostolinijni, z jednej strony chcą aby panny sie puszczały ale jak juz to zrobią traktują jej jak szmaty. Dlatego a opcja odpada. Nie mam juz nastu lat, potrafie analizować problem i wyciagać wnioski, jednakże tych wniosków potrzebuje. Sam jak widac dochodze do błędnych.

Zostaw ja. Nie jest ciecie warta. Po co byc z kims kto cie nie kocha? A ona nie kocha cie napewno.

Ona cie nadal bedzie robic w chuja, bo za to dostaje kwiaty. Masz ja zostawic natychmiast, dla wlasnego zdowia i nie czekac na nastepny raz

Oj o brak miłości jej nie podejrzewam, gdyby tak było już dawno odszedłbym. Może to róznica charakterów? Ja jestem w miare poukładaną osobą, mam zasady, nie jestem typem łobuza. Ona wręcz przeciwnie. Wesoła, otwarta, jak trzeba komuś rzywalic to sie nie zastanawia. taki troche baciar. Jest troche inna. Ma dużo męskich cech. Najłatwiej byłoby zostawić... ale to była kara dla mnie największa. jest całym moim światem. Poza tą zdradą nigdy między nami nie było różnić. Zawsze razem. Ma niestety przyjaciółke dupodajke. Która chodzi na raz z trzema. Czesto słyszałem jak jej sugerowała "że ty zawsze tylko z jednym, młodość ci minie i życie nie użyjesz". Byc może wkradał sie miedzy nas jakas monotonia... on był jakąs odskocznią hmmm... Nie umiem tego do kupy zebrać. Zebyśmy sie chociaz pokłócili, żeby jakis racjonalny powód był. A w ty czasie nic... nawet nie podejrzewałem.

Człowieku to nie byla jednorazowa zdrada, ona cie perfidnie świadomie oszukiwała udając przed tamtym wolną zeby chcial ja ruchac. Jestes głupcem , gdyby cie kochała to nie opowiadałaby ludziom, ze juz nie jestescie razem, nie oszukiwałaby cie przez rok i przedewszystkim nie rozkładalaby nóg przed innym. Chyba ze to jest wlasnie milosc dla ciebie:o

twoim najwikszym bldm bylo to, ze odrazu jj wybaczyles, nie zrobils awantury...nie powiedziales jak bardzo jest Ci przykro, jak bardzo Cie zranila, moim zdaniem powinniscie na jakis czas od siebi odpoczac, zeby zrozumic co do siebie czujeci. wedlug mnie (z perspektywy kobiecej) wydaje mi sie, ze Cie kocha ale chciala poczuc troche adrenaliny, czegos nowego, w sumie jest bardzo mloda a od 5 lat ciagle z jednym facetem, pewnei chciala poczuc cos inngo...co ja w zaden sposob nie sprawidliwia, bo ja nie moglabym sie przeespac z zadnym facetem kochajac kogos innego, chyba ze jesgo tez kochala? w ogole to spotykali sie prez 1 rok! i Ty tego nie zauwazyles skoro podobna byla jak domownik u niego??? dziwne to troche, moze wlasnie zrobila to bo Ty przestales sie nia tak interesowac??

Dziwne jest to, że tylko jemu mówiła, że ze mną juz nie jest. W tym czasie chodziliśmy wszędzie razem. Cała rodzina dopytywała o ślub. Wkońcu gdy tamten chciał przyjechac do niej do domu, by poznac domownikow zaczeli sie kłócić i go rzuciła. Nie chciał sie odczepić i pół roku po ich rozstaniu sprawa wyszłą na swiatło dzienne. W sumie wiem o tym tylko ja, ona, kochanek i jej przyjaciółka.