Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb

Dlaczego narzekacie na kryzys?

Polecane posty

Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb

Dlaczego tak narzekacie na kryzys, skoro społeczeństwo kupuje jak oszalałe? Chwilę temu OBOP (chyba) zrobił badania i ustalił, że wzrosła sprzedaż :) I to są oznaki kryzysu? Zaznaczam, ze badania nie obejmowala grudnia. To jak to jest w koncu? Szara strefa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha to tak jak
ze srednia krajowa ze niby 3tys. A na palcu jedej reki moge wyliczyc osoby zarabiajace tyle. to co mamy nie jesc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Ale nikt nie mowi, ze ktoś ma przestac jeśc. Po prostu zauważyłam sprzecznść: ponoć wzrosła stopa bezrobocia , ale jednoczesnie wzrosła sprzedaż. I nie zauważyła, żeby otoczenie zaczęło się ograniczac. Ludzie nie rezygnują z dotychczsaowego stylu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdff
Kryzys dotknął biedniejszych a statystyki biorą pod uwagę wszystkich, wyciągają średnią. Mamy tymczasem rozwarstwienie społeczeństwa i to przeraźliwe. Są bogacze i są biedacy. Osoby zamożne wydają tyle np na gierki online miesięcznie, za ile średnio sytuowana rodzina musi przeżyć pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Ale przeciez zawsze byli tacy, którzy na same przyjemności wydawali tyle ile inni na cale utrzymnaie. To nie jest współczesny wynalazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A wiecie w ogóle z czego
wynika kryzys? Właśnie z tego, ze banki obniżają stopy procentowe, sklepy proponują "rewelacyjne zakupy na raty", ludzie się zapożyczają- przecież nie po to, zeby odłożyć kasę na lokatę, ale po to zeby ją wydać. To tak jak np obniżanie cen samochodów, albo, tak jak parę lat temu w Niemczech, wprowadzanie dodatku środowiskowego za zezłomowanie starego auta i kupno nowego, zeby nie doprowadzić do nadprodukcji, ale to tak naprawdę sztuczne napędzanie gospodarki. No i nadszedł kryzys, posypały się miejsca pracy i nikt nie pytał czy dają rade dalej te nowe auta spłacac i utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Ale skoro ludzie biorą kredyty, na spłatę ktorych ich nie stac, to chyba sami są sobie winni? Nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A wiecie w ogóle z czego
Jasne, ze sami winni, chodzi mi tylko o to, że to jest krok do kryzysu, a państwo go jeszcze nakreca decyzjami, które działaja wręcz odwrotnie. "Śmietanki" kryzys nie dotknie, ale biedni beda jeszcze biedniejsi. Trzeba sobie tylko zdac sprawe z tego, skąd się bieda bierze, a nie tylko narzekać. Nauczmy sie oszczedzać z głową (nie pisze o niejedzeniu) i nie wydawac wiecej niż zarobimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A wiecie w ogóle z czego
A jeszcze co do bezrobocia i wydawania pieniędzy. Nie tylko w Polsce jest mowa o tym, ze im gorzej ma się jakaś rodzina, tym więcej wydaje pieniedzy w porównaniu z ich dochodami. Ludzie bezrobotni lub mało zarabiający chcą wynagrodzić sobie/dzieciom brak kasy i kupują oryginalne ubrania czy gadzety, nierzadko zadłużając się. Nie chciałabym oczywiscie generalizować, bo sa tez rodziny z niewielkimi dochodami, ale potrafią sobie dac radę. Tak samo jest z kredytami (bogaci ich nie potrzebują), biednemu jak bank obieca "świetne warunki" to bierze i nie myśli co dalej, jeżeli musi np ubrac dzieci na zimę, albo kupic opał. Niestety nie jest to takie proste, mozna sobie pisac i gdybać, ale tak łatwo nie da się naprawić sytuacji w państwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Bill, przychylam się. Do przedmowcy przed Billem: jakimi to wg Ciebie decyzjami rząd powoduje kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Jeszcze jedno: jak czlowiek jest taki głupi, ze na nic go nie stać, a jednocześnie bierze najdroższy kredyt w banku (bo gotowkowe są najdroższe) by "zrekompensować" sobie niedostatek, to cóż można zrobic? Ostatnią rzeczą, którą można zrobić to obwiniać rząd o głupotę i kretynizm jednostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat ja nie narzekam
chałupę mamy, mieszkanie wynajmujemy, biznes kwitnie, dzieci zdrowe, kredytów żadnych nie mamy. Więcej niż nam potrzeba też nie wydajemy. Nie, nas kryzys nie dotknął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A wiecie w ogóle z czego
To jest temat-rzeka, możnaby pisac i sie sprzeczać, a czas spać;) Niestety, gdyby naszemu Państwu pomagało wydawanie naszej kasy na zakupy, to przy tej ilości marketów jakie teraz mamy i te tłumy ludzi w nich o każdej porze dnia powinniśmy być bogatym państwem. A tak nie jest... jest tylko coraz więcej długów. Co zawiniło państwo? Nie powinno pozwalać na tak łatwy dostep do kredytów (na dowód, bez zaświadczeń, bez żyrantów itd) ludzie nabrali kasy, a teraz tego nikt nie spłaca, bo nie ma z czego. porównajcie sobie inne państwa, gdzie żeby kupić wódkę, trzeba sie 10 razy zastanowić, takie są ceny. A za to zeby dzieci do szkoly wysłać, albo je ubrać, nie trzeba stawac na rzęsach. Zasiłki rodzinne np, przeciez u nas one sa smiechu warte. Ale tak jak juz pisałam, nie usprawiedliwiam długów, jakie sobie ludziska narobili, a o reszcie moznaby pisac do rana, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he/
Pozwole sobie wtrącic swoje.... Sprzedaż wzrosła poniewaz złotówka staniała względem innych walut. Staliśmy sie atrakcyjnym krajem dla sąsiadów którzy zarabiają w euro Najbiedniejsi są słowacy((((obyśmy nie podzielili ich losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he/
Poza tym propaganda wciąz żywa))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Tyle, że ja ne widzę, by ludzie rezygnowali z dotychczasowego stylu życia. To znaczy, ze jakoś specjalnie nie odczuli kryzysu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra.,
Ja pracuje w handlu i usługach i wierz mi ludzie zrezygnowali z dotychczasowego stylu zycia i juz nie sa tacy chojni jak kilka lat temu. Odwieczna zasada jest taka Jak rząd ,,zaciska pasa" to ludziomjest ciężko Kryzys to dobry czas dla zwykłych ludzi jedni sie bogaca inni traca majątki -zamiana. Zwykle nie są to wielkie zmiany ale zawsze zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale na kryzysie można nieźle
zarobić. Ja korzystam, oczywiście narobić też się trzeba, ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Kurcze, to ja widzę jak jeżdzą na wczasy zagraniczne i zmieniają auta. To chyba żyjemy na innych planetach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .P A U L I N A .
Ja wam powiem ze tez zauwazylam ze znajomi, rodzina kupuja coraz wiecej i wcale tego krysyzu nie widze. Częśc z nich ma wlasne firmyi zarabiaja naprawde duzo non stop slysze ze brat i bratowa kupują nowy samochod z salonu za 260tys gotowka!!, kolezanka wlasnie zaczyna stawiac chate, inna z kolei wlasnie kupila mieszkanie prawie100m2, jeszcze inni jada jak co roku na drogi wypad na narty. dodam ze ie obracam sie w jakims zamozniejszym srodowisku, ot raczej przecietna klasa srednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, ze doszło do duzo większego rozwarstwienia społeczeństwa niz wczesniej. Z jednej strony ludzie pracujący, ale zarabiający niemal głodowe stawki, tak zwany nieelegancko lumpenproletariat, z drugiej ludzie zamożni, którzy nie musza liczyć się z kosztami. Wśród moich znajmomych raczej nie ma tych pierwszych, ale widze często na kafe wypowiedzi osób pracujących, którym nie starcza do pierwszego. :( Kryzys jest i jak zwykle dotyka on najuboższych. Gwałtowny wzrost cen przy stałych lub nawet niższych zarobkach powoduje, że na coraz mniej nas stać. Kiedyś na zakupy w markecie starczało 100 zł, dziś za taka kwotę ma się kilka rzeczy w koszyku. Skąd rozkwit lidlów i biedronek? Ano własnie głównie z biedy. Pisze "głównie", bo zaraz sie podniosą głosy osób, które kupuja w biedronce, choć stać je na droższe sklepy. Co do zakupów na raty, faktem jest, że sporo osób bierze kredyt jakby to była darowizna a nie kasa, która trzeba zwrócić. Widzę, ile do mojej pracy przychodzi zajęć komorniczych, właśnie z zakupów na raty. "Rekordzistka" pracująca na etacie sprzątaczki ma kilkanaście tysięcy, bo jak tłumaczyła "Trzeba dzieciom kupić komputery i meble". Cóż więcej dodać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Dobrze, zapytajmy inaczej: Jak to wygląda w Waszym otoczeniu? Ludzie rezygnuja z dotychczasowego stylu życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matryca
Właśnie spłaciłam kredyt mieszkaniowy. Jedno obciążenie z głowy, ale nie sądzę, żeby mi stopa zyciowa wzrosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napiszę o otoczeniu, ale o mojej sytuacji. Częśc wynagrodzenia mam uzależnione od wyników firmy. Są złe, więc mam niższe wynagrodzenie, do tego sama wiesz, jak wszystko podrożało. Nie zarabiam źle, ale nie mam kompletnie talentu do oszczędzania, więc do tej pory wydawałam prawie całe zarobki. Poniewaz sytuacja mojej firmy jest niewesoła, zaczęłam zaciskac pasa i dużo odkładać na ewentualną czarną godzinę. Może styl życia mi się jakoś diametralnie nie zmienił, ale zaczęłam ograniczać wyjścia i rezygnować z części zakupów odzieżowych. Natomiast u mojego szwagra w firmie (produkują części do samochodów) mają więcej zamówień niż zdolności produkcyjnych, firma kwitnie, socjal jak za dawnych czasów i coroczne podwyżki. Kwestia szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×