Jak mnie wkurza gadanie znajomych i rodziny typu "kiedy ślub" kiedy dziecko itd

Gdzie nie pójdziemy do znajomych czy rodziny to oczywiście pytania o ślub i dziecko :o Jak mówmy że nie planujemy to się wielce oburzają. Jesteśmy 8 lat razem, póki co nie planujemy dzieci bo nie mamy warunków, tzn pieniądze niby są ale ja sobie nie wyobrażam zrezygnować z pracy i siedzieć w domu. Tak samo ze ślubem, nie jest nam potrzebny, może kiedyś jak będziemy budować nowy dom to dla tego papierka weźmiemy cywilny. Ostatnio nawet w sylwestra znajomi cały czas gadali, że już czas na dziecko i ślub, że wręcz tak nie możemy żyć itd :o Co to kogo obchodzi w ogóle? Niech zajmą się sobą a nie wpieprzają w życie innych. Niektórzy marzą o ślubie i dzieciach a inni marzą o świetym spokoju, czy to tak trudno zrozumieć ludziom? Dodam, że jeszcze młodzi jesteśmy (ja mam 23 lata, mój facet 29) więc na dzieci przyjdzie czas a ślub i tak weźmiemy dopiero jak będzie nam do czegoś potrzebny, inaczej nie widzimy sensu ale ludziom to tak trudno zrozumieć widocznie :o

to się pytaj kiedy umrą :) już czas na pogrzeb :)

Ludzie lubią się wtrącać w nie swoje sprawy. Mam kuzyna, który chodził z dziewczyną 9 lat i w końcu wzięli ślub dlatego, że przytrafiła im się wpadka. Ale ile wcześniej było gadania, że jak długo oni jeszcze mają zamiar tak chodzić... Nawet rodzcie tak truli im, że było mi ich szkoda. Niektórzy nie rozumieją, że ludzie zwyczajnie chcą być ze sobą i nic więcej.

to się pytaj kiedy umrą już czas na pogrzeb To jest akurat ryzyko, chociaż byłabym zdolna komuś to powiedzieć. Mój chrzestny doprowadza mnie do szału, ale jest po zawale i nie chcę go mieć na sumieniu.

"to się pytaj kiedy umrą już czas na pogrzeb " Chętnie bym tak "teściowej" powiedziała bo ona to już w ogóle przegina ale miałabym przerąbane do końca jej życia i u reszty rodzinki mojego faceta również :o Jej już nieraz powiedziałam w złości, że ona z mojej strony wnuków się nie doczeka bo potrafiła non stop zawracać głowę o ślubie i dzieciach to się tak obraziła, że wydzwaniała do całej rodziny, że jej syn z taką wredną zołzą się związał i ze to ja go wyciągnęłam na złą drogę bo ślubu nie chcemy a już tym bardziej kościelnego i że do kościoła nie chodzimy i to tylko i wyłącznie moja wina :D Z tym, że mój facet do kościoła nie chodził już zanim się poznaliśmy :o

nie przejmuj się takim gadaniem , powiem Ci tak ludzie jak zauważą że się czymś przejmujesz to spacjalnie będą truć ja mam jedno to mi trują że mało musi być drugie , a nas nie stac na to , powiem Ci tak jak ktoś jest tak bezczelny że włazi w moje życie to tak samo mu odpowiadam że to nie jego sparawa i nich sie zajmie swoim życiem

mnie tez wczoraj zbombardowali tymi pytaniami,nie przejmuje sie tym,misiek odpowiada ja wykrecam oczy

Matko! Znam ten ból ! Nienawidzę tego. U mnie w rodzinie nikt sie nie czepia,ale w rodzinie mojego chłopaka jak tylko przyjde to zaczyna sie gadanie, ale najlepsze jest to, ze ja mam 20 lat, On 22, a razem jestesmy 4 lata. Jestesmy tacy młodzi,studiujemy i dopiero zaczynamy życie, a oni juz trują!

jak trują przed slubem to trują i po najlepiej unikac takich osobników , wiem że tak jak są świeta to sie nie da,

haha twoj 29latek, jesli nadal nie chce domu, rodziny, slubu, znaczy sie - jest dziecinny i nigdy nie dorosnie,. wiec na reke mu jest zwiazek z mlodsza lasencją, ktora z racji na wiek jeszcze tez nie chce rodziny. Jednak autorka w koncu zechce, a facet dorosnąc juz nie dorośnie i kopnie ją w doope - aby tylko zanim urodzi!

O to to się nie martw, mój facet może i teraz chciałby mieć dziecko ale szanuje moje zdanie i wie, że nie chciałabym teraz rezygnować z pracy po to by siedzieć w domu i zajmować się dzieckiem. Poza tym na to jeszcze mamy czas. Co do ślubu to chłopak oświadczył mi się 6 lat temu, oświadczyny przyjęłam ale po jakimś czasie stwierdziliśmy, że nie ma się co spieszyć, zwłaszcza że teraz nie jest nam on do niczego potrzebny a kościelny jak już wspomniałam odpada. Jedynie cywilny ale zawsze to odkładamy bo albo nie mamy głowy lub czasu żeby o tym myśleć albo po prostu na razie nie jest nam on do niczego potrzebny. Taka była NASZA wspólna decyzja i nie muszę się martwić, że moj facet chciałby sobie tylko poużywać bo gdyby tak było to już zdążyłby to zrobić w ciągu tych 8 lat i szukac innej :) I jest nam dobrze tak jak jest ale wkurza mnie niesamowicie wtrącanie się ludzi w sprawy, które ich nie dotyczą :o

To jest takie glupie polskie gadanie. Masz sie tylko wyprowadzic z domu i dac im spokoj tylko o to chodzi o nic wiecej. Wez slub zebys juz nie wrocil. Baby nie chca dzis brac slubu, branie slubu z babami jest niebezpieczne i kosztowne. Chyba ze ktos rodzine planuje. Pic na wode fotomontaz wszystko.