Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marietta KKKKKK 56

top secret praca

Polecane posty

Gość Kierownik sklepu Top Secret
Ocena pracy w TS w dużej mierze zależy od konkretnego sklepu. Oczywiście trzeba brać pod uwagę fakt, że w handlu wszystko szybko się zmienia i chcąc osiągnąć sukces trzeba efektywnie dostosowywać się do działań konkurencji- stąd zmiana promocji, przeceny, odsyłki rotacyjne itd. Ale sama jestem kierownikiem jednego ze sklepów franczyzowych i z odpowiednią wiedzą i prawidłową komunikacją ze swoim kierownikiem regionalnym i Centralą można względnie spokojnie przepracować kilka lat. Zarobki zależą od konkretnego pracodawcy. Ja jako kierownik sklepu (od 4lat) w centralnej Polsce zarabiam 1780zl netto + premia za zrealizowanie planu 300zl. Moim zdaniem to stanowczo za mało za ilość wykonywanej pracy, ilości obowiązków i praktycznie wykonywanie czesci obowiązków za pracodawcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca idealna dla tych, którzy nie mają własnego życia i pasji i lubią niezapowiedziane nadgodziny, człowiek nie może sobie niczego zaplanować bo co rusz do zrobienia jest dodatkowa przecena lub vm. Najlepiej żebyś zamieszkała w salonie i żyła tylko tym co się tam dzieje. Do tego trzeba miec twardy tyłek i być odpornym na stres. Pół biedy, gdy salon wyrabia targety, ale gdy jest groszy miesiąc, jest mniej klientów wtedy zaczyna się jazda. Raporty co godzinę z wynikami, telefony itd. Kierowniczki regionalne gnębią pracowników i jeżdżą po nich jak po łysych koniach. Pretensje, że pewnie nic nie robimy tylko stoimy sobie za ladą, gdzie tymczasem człowiek robi na raz odsyłki towaru, przyjmuje nowy towar, robi vm i oczywiście obsługuje klientów, nie mówiąc o tym że czasem nie ma nawet czasu w spokoju zjeść..Rozdwoić się to za mało najlepiej się cudownie rozmnożyć. Do tego język jakim się posługują RKS w mailach jest arogancki i bez szacunku do pracowników. Centrala widzi to, ale nic z tym nie robi bo najważniejsze że kasa się zgadza. Ludzie, którzy wykonują najcięższą pracę w tej firmie się nie liczą a za swoje poświęcenie, zostawanie po godzinach dostają opr że i tak za mało i że pewnie źle obsługują klientów. Na obsługę jest kładziony bardzo duży nacisk, już na wejściu masz napadać na ludzi i witać tekstami typu "Witam zapraszam do obejrzenia naszej super przeceny - tylko teraz modele przecenione do 70%!!!" (masakra). Oczywiście najlepiej żeby każdy klient wyszedł z min. 3 rzeczami i zostawił duży rachunek, dlatego na każdym kroku trzeba proponować dodatkowe rzeczy. Zarobki jak za takie wymagania kiepskie - 100zł więcej niż najniższa krajowa, premie tylko jak wyrobisz plan i też nie są motywujące. To tak w duuużym skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikomu nie polecam

Główny sklep w Łodzi ->

Jest tutaj niewiele opinii na temat pracy samej w sobie, tym bardziej a propos samej pracy w jednym z głównym sklepów TS w Łodzi. Pozwolę sobie przytoczyć wszystko co wiem, a więc i czego doświadczyłam. 1. Rozmowa kwalifikacyjna - I tutaj nie będzie rewelacji, rozmowa jak rozmowa, nikt nie sprawdza Twojej wiedzy o firmie, ew. pyta o poprzednie prace i dopytuje jak praca z klientem 2. Godziny próbne - 2 lub 3, niekiedy więcej (to przynajmniej zauważyłam, po dłuższym okresie pracy w sklepie). Jeśli Cię przyjmują masz je doliczone do godzin w grafiku. Ciężko powiedzieć jak to jest gdy się na Ciebie nie decydują. 3. Umowa - próbna na pierwsze miesiące (bardzo prosto skonstruowana, trochę jak ściągnięta pierwsza lepsza z internetu). W moim przypadku, na samym początku byłam poinformowana, że kolejna umowa będzie już umową o pracę. I tutaj, mówiąc nie jedynie z własnego doświadczenia ale doświadczenia koleżanek mogę powiedzieć, że to pic na wodę :) Moja kolejna umowa była umową zleceniem. W moim jak i innych przypadkach, nie było nawet pytania czy takową chcę, Pani kierownik przyszła z nią do mnie, a na pytanie dlaczego właśnie taka, otrzymałam odpowiedź, że dla mojej wygody. I tutaj niestety, z końcem tego najgorszego doświadczenia, które trwało prawie rok, okazało się iż wygodnie miało być jedynie kierwnictwu, które już nie raz pozbyło się pracowników od tak, z dnia na dzień. Ktoś z Was powie, że to jedynie umowa o pracę i nie obowiązuję żaden okres wypowiedzenia. Tak, zgadza się, aczkolwiek, tutaj wybiegamy już w stronę takich kwestii jak ludzka przyzwoitość i kultura osobista. Nieważne czy jesteś studentem, masz pracę wakacyjną czy ta praca ma utrzymać przy życiu Twoją rodzinę. W przypadku tego sklepu, podpowiem jedynie: jeśli Pani kierownik jest oschła i chamska, coś wydaje Ci się nie tak - uważaj, tak nazywana się tutaj uprzednie wypowiedzenie :) Odnośnie umowy mały bonus: gdy kończyła się moja umowa zlecenie, a była pewność, że jeszcze zostanę nie było co liczyć na podpisane w terminie kolejnej. Kierownik na urlopie? Tak, jest zastępca, którego to nie interesuje, a on jak sam twierdzi - nic nie może z tym zrobić, trzeba czekać. Tutaj zwracam się do TS jak i do Was, którzy może będzie mieć ten "zaszczyt" tam pracować - ktoś kiedyś w zemście albo z czystej złośliwości usłyszeć i zgłosić pracę na czarno do odpowiedniej placówki. 4. Dress code? Nie istnieje, dla firmy oczywiście cudnie jeśli założycie w pracy ich ubrania i zrobicie reklamę. W materiałach, które dostajecie do przeczytania mówi się o czerni aczkolwiek, to jedynie działa w teorii. 5. Szkolenia, materiały - Tutaj otrzymałam jedynie trochę kartek a propos tego czym kieruje się firma, w rzeczywistości jest jednak inaczej. Bardziej istotnym jest jednak fakt braku szkolenia np. BHP, które chociaż nie jest obowiązkowe powinno być moim zdaniem przeprowadzane. Na początku pracy niewiele rzeczy wyjaśnia się od razu, jednak jak wiem jest to problem w większości firm. 6. Przerwy - Jeśli dobrze pamiętam do 9h przysługiwało 15 min przerwy, przy 11h- 2 min, przy 12h pół godziny. Jeśli takowa niektórym wystarczy, ok, dla mnie to jednak śmieszna ilość czasu. Z tego miejsca zaznaczam, w większości dużych firm, 30 min przerwy obowiązuje już od 6h pracy :) 7. Czas pracy, grafik - W miarę możliwości do dogadania, najchętniej jednak mile widziane 12, którymi głównie się pracuje. Prośby do grafiku-owszem są jednak jeśli chodzi o przepracowane godziny, należałoby uważać. Zlecenie jest w tej kwestii dość luźne, aczkolwiek zdarzały się sytuacje gdzie miałam umówione minimum 3/4 etatu, a dostawałam 90. 8. Przyjście do pracy poza ustaleniami w grafiku/ choroba - Zdarzało się oczywiście jak wszędzie, że byliśmy proszeni, pytani o przyjście do pracy bo ktoś zaniemógł. Oczywiście, nie trzeba, można się zgodzić, tym rządzi się zlecenie. W przypadku odmowy, nie raz słyszałam pretensje, że chcemy godziny ale jak trzeba to nie ma kto przyjść. Niestety tak już jest, każdy z nas ma swoje życie, i robi jak uważa. To duży minus tej pracy, szczególnie, że ilość pracujących osób nie przekracza 10. Co do nagłego zachorowania, cóż, do tego nie mamy prawa :) Oczywiście, przymykam tu oko bo na zleceniu każdy z nas może, bez wytłumaczenia. Problem jest w sposobie przyjęcia tego przez kierownika, który przy 1 lub 2 takich sytuacji w roku potrafi powiedzieć, że każdy może udawać, a l4 go nie interesuje bo można je podrobić. Żeby się lało górą czy dołem (wybaczcie), pomimo złamań, omdleń- wypada przyjść i się pokazać :) 8. Zarobki - najniższa stawka czyli 13.70zł brutto plus jakieś premie zależne od zrobionej kasy i sukcesów ( w tym przypadku niewielu niestety). Co najważniejsze, premie wydziela indywidualnie kierownik. Ile będzie chciał, tyle da. Oczywiście temat ten wśród pracowników jest zakazany ;) 9. Praca i obowiązki - KLIENT KLIENT i jeszcze raz KLIENT. Kto z Was wchodził kiedykolwiek do tego sklepu wie, że zaatakowanym można być już u wejścia.

9 cd. Nazwijmy rzecz po imieniu, w tej pracy Twoim obowiązkiem jest wchodzenie ludziom w tyłek aby sprzedać jak najwięcej. Ktoś nie chcę pomocy? Może pokazać, że dostaliście śliczną nową ...enkę, proszę przymierzyć. Klientka przyszła tylko po bluzkę? Zaproponuj i pokaż jej tysiąc innych rzeczy, stwórz komplety. Obowiązkiem każdego pracownika jest zaczepienie KAŻDEGO, kto wchodzi. I po moim doświadczeniu wiem jedno, nieważne jest nawiązane miłej relacji, empatia, najważniejsze są pieniądze. Oczywiście taka rola sklepu jednak chyba każdy z Nas wie jak ważna jest sama atmosfera. Pracując starałam się nie być natarczywa, ale empatyczna i szczera, postawiłam sobie za cel, sprzedać ale sprawiając, że ktoś czuję się w końcu ze sobą naprawdę dobrze, uśmiecha się patrząc w lustro, podoba się sobie. To najpiękniejsze dziękuję, nawet jeśli przy pierwszej wizycie nic się nie znajdzie, klient wychodzi z przekonaniem, że ktoś się na nim skupia nie dlatego, że chce coś wcisnąć, ale pomóc. Tego niestety nie docenia nikt z kierujących tym miejscem osób. Do firmy mogła przyjść opinia od klientki, można mieć swoje osobiste klientki, nawiązywać cudowne relacje, słyszeć tysiące pięknych słów... One mają znaczenie tylko dla Ciebie. Niestety. Dla nich jedyny komplement to paragon na kilka stówek :) Wracając do zaczepiania klientek, ktoś kto stoi nad Tobą (dosłownie) nie bierze pod uwagę oczywiście, że nie pytasz kogoś o pomoc, bo zrobił to inny pracownik i nie chcesz się narzucać. 10. Kontrola - Dosłownie, bo niestety patrzenie na ręce to standard. Sklep obfituje w kamery, które kierownik lubi przeglądać. Nie są one więc jedynie dla bezpieczeństwa ale do oceny pracy z klientem. 11. Pomijając pracę z klientem oczywiście są np. inwentaryzacje albo spotkania pracownicze, mające na celu omówić pracę przyszła lub dotychczasową. I tutaj niestety, wszystko jest nagłe, o tych dodatkowych godzinach nie mówi się dużo wcześniej, nie są wpisane w grafik (jakim cudem nie można tego zaplanować?). Trzeba na nich być i kropka. 12. Nie biorąc pod uwagę pracy z klientem są dwie ważne zasady: zawsze ktoś na froncie, w przymierzalni tj. każdy a swoją strefę, co jednak w teorii związane jest z chaosem i zakazem jakichkolwiek rozmów. Praca najważniejsza, wiemy aczkolwiek czepianie się jednego zdania do drugiej osoby, wówczas gdy kierownik rozmawia w najlepsze z osobami o dłuższym stażu, a więc i do których pała większą sympatią, to absurd nad absurdami :)) 13. A propos ww kwestii oczywiście są równi i równiejsi, ale tak bywa nie tylko tutaj. 14. TS nie jest sklepem tanim, no cóż, to nie wielka sieciówka, co więcej, mało znana, z centralą w Łodzi. Tym bardziej porządek powinien być tu na pierwszym miejscu. Doświadczyłam wielu irytujących sytuacji, które podpięte były pod obowiązek np. tłumaczenie (bardzo) źle skonstruowanych komunikatów a propos promocji, przekręcania znaczenia sms'ów, które otrzymują klienci odnośnie promocji tak aby było korzystnie dla sklepu -> 30% na wszystko (SMS), owszem przy dwóch rzeczach :) Zdarzało się, że ktoś zapominał o tabliczce " nie ma możliwości zwrotu przy korzystaniu z -50% na happy hour", w kolejnych dniach musieliśmy się trzymać tego, że tabliczka na pewno stała przy kasie :) 15. Reklamacjami zajmuje się jedna osoba, sprzedawcy jedynie je przyjmują, wypełniają wnioski. W tym miejscu podkreślę, że zatwierdzenie zwrotu gotówki albo wymiany po znajomości nie świadczy o renomie firmy. Odrzucane często były rzeczy, których wady wynikały po prostu z wad konstrukcyjnych. Nie oszukujmy się, nie wszystko TS jest cudownej jakości, jak wszędzie. To, że pan zastępca powie, że niemożliwe bo "ja noszę" to żaden argument :)) 16. Poza tym wszystkim, najbardziej bolała fałszywa atmosfera, niestety, ale coś co jest najważniejsze w pracy. Bez tego człowiekowi może nie chcieć się przychodzić na kolejny długi dzień. Na koniec dnia słyszysz od zastępcy, dzięki za fajną pracę do zobaczenia, potem na zapleczu od kierownika - było słabo, podobno. Podsumowując, nie polecam, czy ma to być praca na chwilę czy na dłużej. Czy ma się lat 18 i dorabia na przyjemności czy ma zapłacić rachunki. Po prostu nie. Nie uważam się za słabego pracownika. Szczególnie gdy teraz jestem w miejscu gdzie od początku kierownik jak i pracownicy mnie doceniają, a ja mogę robić wszystko w zgodzie ze sobą i swoją przyzwoitością. :)) Kimkolwiek jesteś, stać Cię na więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×