K... jutro a raczej dzisiaj kolęda - aż mnie nosi z nerwów.

Jak zwykle co roku nerwówka.

No i co z tego ? Co boisz się ksiedza ze przyjdzie i Ci poswieci mieszkanie i Ciebie

Boję się bo w kościele ostatni raz byłem jak JPII umarł. Mam też porąbaną rodzinę która zawsze wywinie jakiś numer.

NN hejka

nigdy nie zrozumiem fenomenu "polskiego katolicyzmu"

PRZEŻYĆ KOLĘDĘ.

nie wpuszczaj ksiedza - ja nie wpusciłam :) on wie dlaczego.

Miałam wczoraj ,do kościoła nie chodzę wcale ,a księdza przyjmuję bo mieszkam na takiej ulicy gdzie wszystko święte ,głupio mi żeby musiał mój dom omijać,no i przecież mnie nie zje,nawet miły młody porozmawiał ,pośmiał się bo zaczynamy się modlić a tu sierściuch wyłazi z kąta siada na przeciwko i się przygląda,też zawsze mam stres i cieszę się że już po

Denerwować się z powodu kolędy he . To was gryzą na tej kolędzie czy co ? Spokojnie wszystko będzie ok :)

Ja sie denerwowalam jako dziecko, bo ksiadz pacierza pytal.

Mi zawsze chcę się śmiać z ministrantów jak śpiewają.Modlę się w myślach by jak najszybciej śpiewać przestali bym nie wybuchła śmiechem :) wesoło jest dzięki ministrantom hehe